Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

konsolidacje na moich zasadach


Rekomendowane odpowiedzi

ja za długo nie będę się rozwodzila, sie nie znam,
ale tego "boga" to z duzej poproszę, bo on od przykazań i jeśli już musisz mieć w ustach ten smak, a on sobie pija ten sok, to choć Ten na górze będzie nietknięty

(za dużo tego soczku - też nie dobrze i nie o smak mi chodzi- to tak z chemicznego...)

no i może jeszcze nie podoba mi się, że tak gładko, niemal na jednym wydechu te "pierdol się", smaki i Boga wymieniasz...
dla mnie to jest wulgarne

pozdrawiam
eva

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednej rzeczy nie rozumiem, pisząc taki wiersz , chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że czytelnika możesz urazić? bo tu nie chodzi o tą pointę, która swoją drogą nie jest zła, ale w połączeniu z całą resztą wiersz staje się niesmaczny, wylgarny (a do tego kilka osób z całą pewnością będzie miało Ci za złe szarpanie Bogiem), a Ty piszesz, że tak miało być.

Po przeczytaniu tego wiersza mam wrażenie, że na siłe starasz się być kontrowersyjna. Dobra poezja na tym raczej nie powstanie i tylko dlatego, że nie liczysz się ze zdaniem ewentualnego czytelnika.
Może jednak się mylę i ludzię lubią wplecionego Boga w smak penisa...

pozdrawiam
eva

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie muszę chceieć być kontrowersyjna - po prostu jestem kiedy mam ochotę
bóg napisany z małej właśnie z szacunku dla Boga, żeby nie stałl obok penisa i spermy
w końcu, skąd wiesz o jakiego boga chodzi peelece?
ktoś już wspominał, że może o szatana, może o greckiego boga miłości?
no fakt, potem wymieniam chrześcijańskie przykazania i to może wskazywać na to, że to Ten Bóg
w każdym razie to nie On i dlatego występuje jako bóg

a nawet, jeśli ktoś będzie miła mi za złe - tzn że nie zbyt dosłownie bierze każdy wiersz i wcale nie musi czytać ani tym bardziej być ochniętym czy achniętym
może być zniesmaczony - to też jakaś reakcja - cel większości z nas (wzbudzanie emocji, nieważne jakich) osiągnięty

gdybym musiała martwić się o gusta wszystkich "moich ewentualnych czytelników", to myślę, że nie napisałabym niczego

serdecznie pozdrawiam/olena

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech Olka,widzisz,wystarczy napisać wprost i faceci już och i ach, prostaki:))))a jak zawoalisz to feeee,z resztą,jak ktoś się lubu p... to nie ma rady na takiego,,,tudzież taką:) buziaczki

ps.wiersz ok,ale to jeszcze nie to co nas czeka..wyobrażasz sobie już to oburzenie?ten ban?cmok!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olesiu, to co pisałam było bardzo subiektywnym zdaniem - nie lubie wulgaryzmów w poezji, ale z drugiej strony... wczoraj zobaczyłem kilka rzeczy, które troche zmieniły moje podejście (i tu zdziwienie, że mogę zmienić zdanie - nie krową na pastwisku jeszcze jestem).
Bo to co napisałaś, w porównaniu do codzienności - nie jest wulgarne... niestety. Ja trochę się pozbieram, a ty pisz Olesiu, może tylko wiecej piękna wplataj... bo czasem tego potrzebujemy (a przynajmniej ja).

pozdrawiam
eva

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w poezji do świętoszków nie należę, często używam wulgaryzmów i też miałem spikerkę z resztką porannej spermy na ustach w jednym wierszu, ale moim zdaniem, Olesiu, w tym utworze z nimi przedobrzyłaś. Jesteś zła i w tym wierszu to czuć, a emocje są w poezji - oczywiście moim zdaniem - złym doradcą. Calm down.

Bezet: sok ananasowy to ja wiem z biologii. I to z poziomu podstawowego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Choć dziś te kilkaset rakiet, Nad otulonego nocą Izraela niebem, W umysłach całej ludzkości trwożne rodzi pytanie, O tak  niepewnej przyszłości bieg,   A my wpatrzeni w ekrany telewizorów, Wsłuchani w głosy ekspertów z radiowych odbiorników, Daremnie usiłujemy konstruktywne wnioski wysnuć, O nieskuteczności kolejnych pokojowych planów…   Dziś gdy pobożni chasydzi, Całonocnym rakietowym ostrzałem zmęczeni, Opierając głowy o betonowych schronów mury, Odpływają nieśpiesznie w o przeszłości narodu wybranego sny,   Nabożny śpiew z tamtej pamiętnej Paschy, W noc przed wyjściem z egipskiej niewoli, Z zasnutej mgłą niezliczonych tajemnic starożytności, Niesie się wciąż współczesnymi nocami,   By dotrzeć niesłyszalny do uszu wszystkich, W jakiejkolwiek stronie świata cierpiących ucisk, Łagodnym tchnieniem pociechy, Uśmierzając ból nerwów rozszalałych…   Lecz ludzkość pouczeń Historii niepomna, Nieistotnymi drobiazgami dziś tak bardzo zaślepiona, O niedawnej przestrodze zapomniała, Gdy w ogniu stanął niedawno inny kraj…   Kiedy to inna straszliwa wojna, Rzesze bezbronnych ludzi dotknęła, W wielopokoleniowych domów gruzach, Grzebiąc milionów Ukraińców marzenia…   Gdy z każdym dniem piętrzące się gruzy, Gwarnych niegdyś miast wielomilionowych, Stawiały wymowne pytanie o przyszłość ludzkości, Wciąż zbywane milczeniem przez masy,   A niczym mosiężne starego zegara wskazówki, Wybijające nieubłaganie godziny do śmierci, Kolejne dronów kamikadze wybuchy, Wybijały czas cywilizacyjnego regresu ludzkości…   Gdy wciąż kolejne nieprzespane noce, Znosić musieli wycieńczeni ukraińscy cywile, Krzepiąc się niekiedy jedynie dobrym słowem, na mrozie wyszeptanym z Nadzieją ukradkiem,   Gdy pozbawieni prądu i bieżącej wody, Z podkrążonymi oczami po nocach nieprzespanych, Cierpieć musieli dni codziennych trudy, Pośród przygnębiających obrazów zniszczeń wojennych,   Gdy wciąż kolejne eksplozje, Pośród morza wojennych zniszczeń, Spędzały z powiek spokojny sen, Kolejnych wybuchów niosącym się odgłosem,   A niejeden starzec pośród miast bombardowanych, Mroźnymi nocami tulił swe wnuki, Ocierając z zimnych ich policzków gorzkie łzy, Roztrzęsionymi pomarszczonymi dłońmi,   Łzy ukraińskich dzieci, Choć spowił niebo wybuchów dym, Z zaświatów dostrzeżone przez Anioły, Ocierane były niewidzialnymi ich dłońmi…   Choć dziś inny ostrzał rakietowy, Tak bardzo przecież podobny do tamtych, Nad przyszłością świata każe się zastanowić, Odkładając na bok nasze codzienne sprawy,   Współczesna ludzkość tak bardzo ułomna, Grzechami hedonizmu tak bardzo zaślepiona, Nie mogąc się zatopić w swych sumień głębinach, Do głębokiej duchowej refleksji pozostaje niezdolna…   Wielomilionowych miast ostrzały, Są dziś przestrogą dla całej ludzkości, O której pogrążona w sprawach błahych I tak zapewne niebawem zapomni…   Gdy upłynie kolejnych kilka dni, A świat na powrót w marazmie się pogrąży, Ludzkość zaślepiona pędem ku nowoczesności, Zapomni  także i tej przestrogi...  
    • Oka prawie                  zmrużyć się nie da Czy coś jeszcze                  miłego dziś przyśnię (?)       A ty mówisz                    że dłużej się nie da "u dragona"                   uwiązłeś na wyspie (?)                        
    • Można i tak    Łukasz Jasiński 
    • @Adaś Marek   W Polsce są trzy potężne organizacje prawnicze: Iustitia - nie szanuje Konstytucji Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, wyżej stawia międzynarodowe organizacje prawnicze, Ordo Iuris - nie szanuje Konstytucji Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, wyżej stawia prawo kanoniczne, a trzecia to tak zwany układ - spółdzielnie prawnicze - zorganizowane grupy przestępcze - współcześni faryzeusze, wie pan, iż Konstytucja Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej jest masońska? Dlatego liczę na Konfederację i Marsz Niepodległości, aby zorganizować zamach stanu i wprowadzić Konstytucję Polskiej Rzeczypospolitej Narodowej - mojego autorstwa, proste i logiczne?   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...