Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ło mateńko! Miło, że jednak wpadliście:)
To prawdziwe wykopalisko szufladowe, wrzuciłem, ponieważ mam
do niego spore wątpliwości - dlatego piszcie-piszcie, szczerze i ostro!

Panie Stefanie: zmieniam, chyba rzeczywiście lepiej:)

Dzięksy za odwiedziny i zapraszam niezmiennie - pohulajcie sobie,
przecież to taki słabiutki tekst (a ja chcę, żeby nie był słabiutki!:)

Opublikowano

Ewo, ale pytanie jest nieprecyzyjne:) Jeśli pytasz, czy budzę się
z płaczem - odpowiadam "nie", częściej już z płaczem zasypiam.
Teraz czekam na upragniony koment do wierszyka:)

i_e, dzięki za pomysły i dobre słowo. Zmieniam, zobaczymy
(z tymi dużymi literami zgadzam się z tobą, mogę też ewentualnie
skasować kilka spacji przed "nie":)
Pzdr!

Opublikowano

witam witam szanownego pana.to ja się do jednej rzeczy doczepie bo mnie szczególnie pociąga.
to jej włosy długie rozwiane
czernią się
z czarnych kwiatów wianek
i stado koni czarnych

taa, strofa jest bardzo malownicza,ale do rzeczy
w jakiej roli tutaj te konie występują?czarne myśli, które galopują? o tej pani ma się rozumieć.dobrze czytam? to jest piekny widok stado koni, ale właśnie ja bym je widziałą w ruchu, bo konie statycznie się nie zachowują. a może te konie to jakiś inny symbol tutaj? (pytanie nie jest retoryczne).
hmm to takie moje luźne skojarzenia, jestem bardzo subiektywna w tym temacie więc nie będę sugerować zmian jakichkolwiek. zreszta po co?;)
no, może bym dała
jedne dzieci budzą się itd. jak tam masz.

alem się rozpisała.
buźka ode mnie galopuje w stronę grzywki peela bo mi się spodobał, przekaż mu ją ode mnie.

Opublikowano

Następny buziak (bez wątpienia cieplejszy od tego z tekstu) przekazany:)
Cieszę się, że ci się tworek spodobał i dziękuję za obszerny koment.
Co do tej strofki, o której piszesz, to jest to po prostu obraz, ma wprowadzić
choć trochę nastroju. Ja również nie widzę koni inaczej, jak tylko w galopie,
w ruchu w każdym razie:) "Stado koni czarnych" jest również pewnym symbolem,
powiązanym tutaj z momentem śmierci.
"Jedne dzieci" niestety brzmi zac długo, a ja muszę ratować choćby pozory
jakiegoś warsztatu tutaj... :)
Dzięki i 3maj się!

Opublikowano

Ewa: bardzo jestem ciekaw, jak ty właściwie odczytałaś ten wierszyk,
o czym on jest wg ciebie? To chyba jakaś nowatorska w stosunku
do mojej interpretacja, za co tym bardziej jestem ci wdzięczny
(okazuje się, że można go odczytać na kilka sposobów, co w moich
oczach tylko wzmacnia jego notowania:) Dzięki za miłe słowa!

Rose: twoja uwaga jest bardzo ciekawa. Jakkolwiek mój punkt widzenia na kwestię
tytułu zaprezentował i_e (tzn. tytuł miał być trochę przewrotny i w jakiś
niebanalny sposób łączyć się z treścią), to jednak nie jestem do niego
ostatecznie przywiązany: poddaj jakiś nowy pomysł, a z radością go rozważę:)

i_e: dzięki za obronę mojej koncepcji:)

Pozdrawiam serdecznie!

Opublikowano

Bartku moja wyobraźnia dziś hasa boso po trawie, dzikuska z zadartą kiecką;)

no dla mnie to ty jednoznacznie o nocy pisałeś:)) a nie o śmierci:) czarne włosy, pocałunek - noc jak w mordę strzelił


galopujące czarne konie, czarne kwiatki - to wszystko przecież pokazuje się nocą, kiedy otwieramy oczy i patrzymy w sufit...

no i te dzieci co to się budzą... no może tropem było, że te inne się nie budzą... :/ :/ hmmm:D

to mówisz, że to o śmierci?...hmm...

a może i masz rację... :)))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...