Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wielkie zamieszanie dziś w podmiejskim parku,
Wkrótce się rozpocznie kwiatowy festiwal.
Organizatorka, jak każdego roku,
zielonym dywanem już ziemię przykrywa.

Włącza jupitery, sprawdza nagłośnienie,
podwieszonym chmurom dodaje błękitu,
ustala kolejność prezentacji wdzięków,
by każdy z osobna swą barwą zachwycił.

Na prowadzącego wybrała pierwiosnka,
bo konferansjerka to jego profesja.
W tym roku przebiśnieg pracy tej nie dostał,
razem ze śnieżyczką gości gdzieś na kresach.

Dumny z siebie narcyz przegląda się w lustrze,
tulipan namiętnie przytula żonkila,
w kącie tamaryszek zabawia forsycję,
krokus za krokusem biegnie gdzieś co chwila.

Wyniosła magnolia stoi z boku sama,
migdałowiec smutno spogląda w jej stronę,
ale nieprzystępna nie chce z nim rozmawiać,
przecież z takim wzrostem nie pasuje do niej.

Najbardziej wesoła jest grupa szafirków,
razem z hiacyntami tworzą kolor tęczy.
Tyle tu radości, figli i wybryków,
od mocy zapachów, aż się w głowie kręci

Warto się oderwać od zgiełku i spalin,
zostawić zadania i do parku ruszyć,
podarować oczom feerię kolorów,
poczuć zapach wiosny, dać wytchnienie duszy

Opublikowano

zamiar średniówkowy jasny, w konwensji 6 na 6, śliczne asonanse, jasny zamysł z litera-natury czerpany żywcem, tylko ostanie sześć sylab treściowo mi dydonansuje (bo skoro zawrót, to czemu wytchnienie). zawsze można poprawić, pogłębić. czasamie się szarpie ale ze względu na akcentacje logiczne- trocha nie współgrają z akcentem zdaniowym, można pomerdać z szykiem i bedzie gitezz. za ogromny wkład pracy i śliczne pobrzęki na ogólnorocznym festiwalu urody kwiatowej jednoosobowe jury (czyli ja) palmę pierwszeństwa przyznać zdecydowało: Beenie M

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jesteś niewątpliwie jednym z gości miłych
parkowe aleje przyjmą Cię ochoczo
organizatorzy ławki rozstawili
byś po długim biegu pod bzami odpoczął

dziękuję za wizytę i pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Za palmę dziękuję, uwagi przyjmuję z pokorą.
A ten zawrót głowy od zapachów, kolorów i różnorodności, to mimo wszystko, moim zdaniem, raj dla duszy i stąd to wytchnienie.
pozdrawiam wiosennie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Też tak myślałam pisząc, ale z tego względu, że bardzo lubię to zestawienie kwiatów, zostawiłam. A niech tam, w końcu jestem tolerancyjna.
pozdrawiam słonecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jesteś niewątpliwie jednym z gości miłych
parkowe aleje przyjmą Cię ochoczo
organizatorzy ławki rozstawili
byś po długim biegu pod bzami odpoczął

dziękuję za wizytę i pozdrawiam serdecznie

Znajdzie się miejsce dla mnie. Imprezka w plenerze fajna sprawa. Wiersz świeży, przyjemny, radosny, wiosenny , takich mi teraz trzeba. Pozdro :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jesteś niewątpliwie jednym z gości miłych
parkowe aleje przyjmą Cię ochoczo
organizatorzy ławki rozstawili
byś po długim biegu pod bzami odpoczął

dziękuję za wizytę i pozdrawiam serdecznie

Znajdzie się miejsce dla mnie. Imprezka w plenerze fajna sprawa. Wiersz świeży, przyjemny, radosny, wiosenny , takich mi teraz trzeba. Pozdro :)

miejsca w parku sporo, nie ma więc przeszkody
byś i Ty ubranie sportowe przywdziała
zapraszamy Ewo do wielkiej przygody
nie ma nic lepszego dla duszy i ciała

pozdrawiam wiosennie
Opublikowano

Espeno, Twoje pisanie , to dla mnie górna półka, tym bardziej cieszy nawet najmniejszy pozytyw skierowany w moją stronę.
Bardzo lubię kwiaty, a szczególnie wiosenne. Miło, że to Twój znak rozpoznawczy.
pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Ja miałem kłopoty - jak podejśc do całej sytuacji lirycznej. Faktem jest, że poezja niejedno ma oblicze i czasem warto zatopic się w taki obraz. Szczególnie, że faktycznie, napisany jest w trudzie. Zatem plus zostawie, a pomarudze przy tych dwóch wersach:
"Warto się oderwać od zgiełku i spalin,
zostawić zadania i do parku ruszyć,"
może dlatego, ze pewien pan wysyła mnie prawie codziennie na spacer :)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



cieszę się, że Cię widzę w festiwalowym miłym towarzystwie - miejsca ci u nas dostatek
dziękuję za uśmiech, co z przyjemnością odwzajemniam :)
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję za plusa Michale (od Ciebie to dla mnie zaszczyt)
i proszę o wyjaśnienie kwestii: "pewien pan wysyła mnie prawie codziennie na spacer" - o jakiego jegomościa chodzi, jeżeli można wiedzieć?
pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Znajdzie się miejsce dla mnie. Imprezka w plenerze fajna sprawa. Wiersz świeży, przyjemny, radosny, wiosenny , takich mi teraz trzeba. Pozdro :)

miejsca w parku sporo, nie ma więc przeszkody
byś i Ty ubranie sportowe przywdziała
zapraszamy Ewo do wielkiej przygody
nie ma nic lepszego dla duszy i ciała

pozdrawiam wiosennie

A ja!!! Przyniosę piwko, bo co jak co, ale zapach kwiatów i dobre towarzystwo, przy dobrej poezji to właśnie jest... rzekłbym, żeby nie zełgać...TO !!!

Pozdrawiam miło bardzo Piast

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...