W Niechorzu

[Henryk_Jakowiec]

Tam gdzie plaża i Niechorze
przyjechało dziewczę hoże,
przyjechało aż z Narwiku
żeby kąpać się w Bałtyku
bowiem kocha polskie morze.

[zak stanisława]

Polskie może!
możnali ją kochać?
dla niej trzeba za granicą szlochać

[Henryk_Jakowiec]

Zarwać dziewczę aż z Narwiku
to by mi dodało szyku
tylko szkoda, że Norweżka
dawno w Polsce już nie mieszka
a więc kropka i po krzyku.

[zak stanisława]

Ty z Norweżką w limuzynie
przez miejscowość swą popłyniesz,
ludzie wyjdą zadziwieni: -
jak ten młodzian się odmienił.
Inni pójdą w twoje ślady,
szukać będą takiej baby.

[Henryk_Jakowiec]

Młodzian ze mnie był przed laty,
dziś termofor i piernaty,
i nie dla mnie ta Norweżka
bo z nią śmiga mój koleżka.

[zak stanisława]

Z pierna tyś na ty od lat wielu?
i termofor dla wygody, przyjacielu?
weżże młodkę to ogrzeje
nie piernaty i termoforeje.

[Henryk_Jakowiec]

Rada słuszna i kusząca
lecz potrzeba by tysiąca
takich młódek by choć jedna
dała ... dojść do sprawy sedna.

[zak stanisława]

w takim razie trudna sprawa, mało jedna mało dwie
może trzecia do kompletu z tobą brachu coś tam "zje"

[Henryk_Jakowiec]

Zjadłbym ja co nie co
lecz szukać ze świecą
taką co na głowę spadła
dając mi coś z tego "jadła"

[czarna]

Młódka może rozgrzeje ciało
lecz doświadczenie by się zdało
by wiedzieć gdzie grzać oraz jak
wszak starszym paniom nie brak
ciepła i wigoru
więc do waszego sporu
wplączę słowa dwa
czterdziestka na rozgrzewkę też się zda.

[zak stanisława]

dwie czterdziestki to już coś jest
taką szybką jazdą się rozgrzejesz

[Henryk_Jakowiec]

Mówisz - "dla mnie to jest pestką",
a więc witam Cię Czterdziestko
oraz proszę byś zechciała
rozgrzać fragment mego ciała.

[Henryk_Jakowiec]

To co proponujesz
to jest przecież duet,
a ja wolę solo
wykręcić piruet.

[czarna]

już się biorę za rozgrzewkę
wezmę tylko piwa zgrzewkę
posiedzimy z grzańcem w dłoni
skroń przy skroni
zrymujemy wierszy kilka
nim minie gorąca chwilka
powrócimy przed ekrany
ja pijana, ty rozgrzany

[Henryk_Jakowiec]

Zgrzewka, sztuk dwadzieścia cztery
to za dużo do cholery,
taka ilość zwali z nóg
jak bym wtedy śmigać mógł.

Po pijaku to nie jazda,
rzekł mi kiedyś stary gazda,
a ja gażdzie przytakuję,
i nie jeżdżę jak piwkuję.

[zak stanisława]

słuszne słowa w ustach twoich
bo alkohol ludzi gnoi

[Henryk_Jakowiec]

Lecz wypity w małej dawce
przy ciasteczku oraz kawce
animuszu tylko doda
on, a nie źródlana woda.

[zak stanisława]

święta racja, miły panie
gdy za dużo to nie stanie
nikomu animuszu
tylko do słuchu czyli do uszu
pogadać będzie można

[Henryk_Jakowiec]

Powiem skromnie i bez fauszu
dobrze być na małym rauszu
bo zanika wtedy trema
i obiekcji człowiek nie ma.