Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zmywam udawany spokój. rano
powlekłam nim twarz jak pudrem. grubo
wytuszowane rzęsy odwracały uwagę od spojrzenia.
pomadka słodyczą przyklejona do ust
jak uśmiech. informacja: już mi nie zależy.

nie przewidziałam. mój scenariusz nie zakładał,
że to tu i teraz. owszem,
kiedyś i gdzieś, ale nie za szybko.

układ scalony z nas. wyjątkowy
los uwikłany w okoliczności. zwyczajne
samobójstwo kulturowe. niewiarygodne,
że wychodziło.

naga twarz bezsilnego spojrzenia.
przynajmniej nocą nie trzeba udawać.

ten sam pokój. to samo łóżko. gaszę
światło, ale nie pragnienie.

jutro znów się nie obudzę.



[11.04.2006.]

Opublikowano

witaj vero, ciekawie się zapowiada twoja zmiana stylu, interesująca, no może Rybak ma trochę racji do puenty, na taki wiersz puenta winna być mocniejsza- pomyśl
albo zrób tak
jutro znów... choć te kropki są nie w modzie ale myslę że takie niedokończenia wiele daje do myślenia(co jutro? pytamy się sie i dajemy różne odpowiedzi) papa!ES

Opublikowano

zmiana formy? Racja - wszystko dla nas do poznania.
''gaszę światło ale nie pragnienie'' i to jest istotne; dużo
treści.Wiersz zawiera jak dla mnie dużo takich ciekawych
skojarzeń i dobrze się czyta. Plusik i wiosenne ciepłe pozdrowienia. EK

Opublikowano

Stasiu, będę bronić swojego zakończenia, bo to moje wierszydło i chciałam przekazać dokładnie to, co jest napisane :)
(PS Co się stało z Twoim loginem? Co to za roszady :) ?)

Ewo, dzięki za odwiedziny i miłe słowo.
pozdr serdecznie
Weronika

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autorzy: Michał Leszczyński plus AI.   Mgiełka   Ref. jak tu pięknie, jak wspaniale niewidocznie pogodowa poświata przesłania przesłania tyle się wydaje, że się udaje że może jest, że na pewno jest, że być musi że zasłony przeminą, że kiedyś dojdziemy, aby przeniknąć   Gdybyś potrafiła nas nauczyć lekkości pośród sił grawitacji ulecielibyśmy w przestrzeń nieba   Nie chcesz uczyć...   Przekonujesz otoczenie niezmiernie że na moczarach trzeba się unosić nie być, roztaczać się, nie pamiętać   My nie dorastamy...   Ciężkawe serca warto opłukiwać niczym dłonie w żeliwnej wannie z nas sztuka tylko Tobie się udaje   Wodzisz wzorem duszy...   Ref. jak tu pięknie, jak wspaniale niewidocznie pogodowa poświata przesłania przesłania tyle się wydaje, że się udaje że może jest, że na pewno jest, że być musi że zasłony przeminą, że kiedyś dojdziemy, aby przeniknąć   Przypominasz nam myśl ulotną co przypadkiem miała nie powstać niepewną chwilką przyszła i odeszła   Mówisz co nieistotne...   Jeśli zakochany wkrótce zapytam zabrzmię ciężkością niemiłosierną obawiam się własnej niezręczności   Pragnę Cię... ...nie spłoszyć...   Ref. jak tu pięknie, jak wspaniale niewidocznie pogodowa poświata przesłania przesłania tyle się wydaje, że się udaje że może jest, że na pewno jest, że być musi że zasłony przeminą, że kiedyś dojdziemy, aby przeniknąć
    • @ireneo 19 letni powstaniec nie był wojskiem skończył w tym roku 100 lat i warto przeczytać co dzisiaj powiedział.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - no tak - poprawiłem - dziękuje -                                                                          Pzdr.
    • @Migrena   Nie, to nie jest błąd, tylko: logika, niektórzy tak robią - celowo wprowadzają w błąd nieświadomych czytelników - pozwalają na to anonimowe nicki, a ci - którzy używają pełnej tożsamości - są bardzo inteligentni, wie pan może - co to jest rozdwojenie osobowości?   Łukasz Jasiński 
    • Jodła stuletnia rzekła do pąsowej róży: Ja przetrwałam śnieżyce, nawałnice, burze, Przetrwałam huragany i zimę stulecia, A twój powab zapachu, nektaru i kwiecia (Mówię to nie złośliwie, lecz ze szczerą troską) Nie przetrwa dwóch dni błota, wichru ni przymrozków. Cenne wprawdzie jest piękno, kolorów wspaniałość, Lecz liczy się naprawdę – solidność i trwałość. Słuchała tego róża, wzruszając płatkami. I odrzekła: Sąsiadko, mówiąc między nami To rozmaicie bywa w życiu naszym ziemskim, Niezbadane są bowiem wyroki niebieskie. I przyszła nawałnica, uderzył huragan, Z nieba spadł deszczu kocioł, gradu pełny sagan. Rankiem dnia następnego, róża oraz jodła, Które burza pospołu ku ziemi przygniotła, Leżały razem w strzępach, smutno i żałośnie, Tak to czasami bywa o karpackiej wiośnie, Ale przestrzec tu muszę zuchów oraz śmiałków, Że na całej planecie tak bywa – pyszałkom…
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...