Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

03 kwietnia 2005II


Rekomendowane odpowiedzi

ciepły poranek
śpiew białych skrzydeł
za nim łabędzie w locie
kątem oka złapane
na nieba błękicie

krótka podróż
za szybą auta zamarła w bezruchu
umyka płochliwa jak chwila
młoda sarna
na zielonym życie

śmiech dziecka
szczęśliwego bo nic nie wie
jeszcze o śmierci
za mało
o życiu

wiele łez na chłodnej posadzce kościoła
małe miasteczko
smutni ludzie na ulicy
furkot czarnych wstążek
odkurzone flagi

.........................................................

wielka historia co kręgi zatacza
minionych chwil nam nigdy nie zwróci
na zawsze gasną promienie słońca
nie pojmie tego kto nie przeżywa
życia
do końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z reguły nie komentuję swoich wierszy jako pierwszy, tym razem robię wyjątek. Wklejam ten wiersz po raz drugi (mam nadzieję, że mi wybaczycie). Wprowadziłem kilka drobnych poprawek do poprzedniej wersji, która została przyjęta dość krytycznie.

Pozdrawiam Serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze przyznam, że przeczytałam wiersz, bo przyciągnęło mnie nazwisko autora....

wiersz całkiem fajny, przyjemnie się czyta, choć ostatnia zwrotka dla mnie jest zbędna...
i pytanko, co to jest "furkot"??(moze to jakies regionalne powiedzenie, bo ja pierwsze słyszę)
pozdrawiam
czarna perła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... eeeetam.

śpiew białych skrzydeł
umyka płochliwa jak chwila
wiele łez na chłodnej posadzce kościoła


to nie byłyby wersy słabe gdyby znalazły się w mocniejszej, bardziej wyrazistej oprawie wersów innych. Jak dla mnie zbyt przewidywalnie. Wiersz ma klimat, lecz klimat ów jest przeciętny, smutek ze zbyt małą (przynajmniej dla mnie) ilością refleksji bardziej poetyckiej :(
Powodzenia na przyszłość. Coś z tego będzie :)
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za dobre słowo, ale z interpretecji niedostateczny...
albo przekaz jeszcze niedostatecznie czytelny.



...???



no cóż, gdyby nie ta zwrotka nie byłoby tego wiersza... bo dla mnie jest tutaj najważniejsza



furkot - dźwięk powstający przy silnym uderzaniu skrzydłami przez ptaki w czasie lotu, przy poruszaniu się tkaniny pod wpływem wiatru, przy głośnym działaniu maszyny itp.; furkotanie, łopot, warkot

jest w słowniku PWN 2003

tutaj dźwięk wydawany przez wstążkę przywiązaną do anteny szybko poruszającego się pojazdu

Pomimo wątpliwości dzięki za miłe słowa.

Anna Maria K - Dzięki za odwiedziny i... wsparcie

Ewo Rajska i Jacku Mucho - uwagi zostały pokornie przyjęte. Ważny ten wiersz jest dla mnie więc zapewne jeszcze trochę nad nim popracuję. Boję się jednak aby nie zatracić pewnej prostoty, na której mi zależy. No i cóż, trzeci raz już go chyba tutaj nie opublikuję, eeeech...


Jeszcze raz wszystkim Serdecznie Dziękuję za czytanie i wyrażanie opinii
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



...???

"Baliński" to nazwisko jednego z moich ulubionych żużlowców [(Unia Leszno)...która dziś niestety przegrała z Bydgoszczą, ale za tydzień jedzie u siebie, więc mam nadzieję, ze wygra....]-mała dygresja....



no cóż, gdyby nie ta zwrotka nie byłoby tego wiersza... bo dla mnie jest tutaj najważniejsza


tą ostatnią strofę miałam w domyśle (tak jakoś samo nachodzi na myśl) więc nie musiałam jejprzeczytać, aby poczuć "to coś", ale przyznaję, ze dla innych może być ważna w odczytaniu wiersza.

pozdrawiam wieczornie :)
czarna perła
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to chyba muszę się zainteresować żużlem ;))

"tą ostatnią strofę miałam w domyśle (tak jakoś samo nachodzi na myśl) więc nie musiałam jejprzeczytać, aby poczuć "to coś", ale przyznaję, ze dla innych może być ważna w odczytaniu wiersza."

będę się upierał przy swoim. "przeżywanie życia" jest przecież dwuznaczne, bo: "nie przeżył wiele ten, kto żył długo, lecz ten, kto wiele doznał". to jedno, a druga rzecz, to jeśli nie przeżyłem życia do końca, to co ja mogę o nim powiedzieć???
jeśli tak odczytujesz ten wiersz bez tej zwrotki, to rzeczywiście jest ona zbędna...

Pozdrawiam Serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Łukaszu, dzięki za wizytę i za uznanie. Serdeczne pozdrowienia. 
    • @Kamil Olszówka    A czy nie jest tak, że Twoja twórczość zasługuje na pochwały? Zwyczajnie i po prostu?     Pozdrawiam Cię serdecznie. 
    • Żeby żyć szczęśliwie wystarczy być Tu i teraz W zdrowiu i w chorobie W śmierci i w życiu   Być - nie egzystować   Bo największą sztuką na scenie życia Jest taniec w deszczu Radość w codzienności I pokora w przemijaniu   Tylko tyle i aż tyle Niewiele jak na człowieka Wiele jak na człowieka
    • @Leszczym dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Kiedyś z portfelem pełnym, Wypchanym po brzegi banknotami, Wyłącznie o nominałach trzycyfrowych, Tak rozkosznie szeleszczącymi,   Na wielkiego miasta rozległy rynek, Wyjdę dumnie z podniesionym czołem, O każdy możliwy sklep zahaczę, Żadnemu napotkanemu nie przepuszczę…   I cały dzień wciąż bez opamiętania, Na prawo i lewo gotówką będę szastał, Spełnię wszelkie swoje najskrytsze marzenia, Przed najśmielszymi wydatkami się nie zawaham…   Wszystkie napotkane po drodze księgarnie, Z nowości wydawniczych bezzwłocznie ogołocę, Moją prywatną wcale nie małą biblioteczkę, O dwie trzecie w jeden dzień powiększę,   Wszelakich możliwych książek historycznych, Nakupię sobie ze trzy tuziny, Tyleż samo barwnych powieści, Pisarzy światowej sławy i tych mniej znanych,   W salonach prasowych wszystkie popularnonaukowe czasopisma, Wykupię natychmiast bez wahania, Całe ich sterty poupycham w segregatorach, By dostarczyły mi rozrywki na długie lata,   Do pierwszej napotkanej po drodze cukierni, Skieruję także ochoczo swe kroki, By niebawem i brzuszek napełnić, Najwyszukańszymi smakołykami,   Wszelkich strategicznych gier komputerowych, Nakupię sobie pełne reklamówki, Układając w domu jedne obok drugich, Zapełnię nimi wszystkie swoje półki,   Płyt z gatunku patriotycznego rocka, Kupię na dzień dobry chyba z dwadzieścia, Nie zapomnę o licznych na promocji filmach, Wybitnych reżyserów z całego świata…   I do największego w mieście sklepu z dewocjonaliami, Wejdę z pochyloną głową na znak pokory, Bogato ilustrowanych żywotów Świętych, Wykupię chyba wszystkie możliwe tomy,   Dzieła wielkiego papieża Polaka, Zakupię wszystkie w złoconych oprawach, A każde wcześniej tuląc do serca, Zapełnię nimi cały w pokoju regał…   Srebrne krążki z audiobookami, Jedne po drugich delikatnie włożę w czytnik, By dotykając mej wyobraźni, Przeniosły mnie w światy wykreowane piórem powieściopisarzy,   Na graniu w zawiłe strategie historyczne, Spędzać wciąż będę wieczory kolejne, Wytrwale zaliczając kolejne misje, Dopóki o północy nie zmorzy mnie sen,   Aż wreszcie wszystkimi tymi wrażeniami znużony, Utulę nocą głowę do poduszki, Odpływając nieśpiesznie w barwne swe sny, Śniąc o całodniowych zakupach kolejnych…   Lecz  jeszcze nie dziś... jeszcze nie dziś...   Na razie pozostaje mi tylko pomarzyć...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...