Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeśli nie boicie się czarnych czarności, czarnego charakteru, czarnych sprośności oraz humoru czarnym podszytego...może sierpniową porą zapukam do drzwi Lasu [ale sierpa nie bierę do rąk, najwyżej pędzel ;) ]

Opublikowano

Stefciu ten wiersz to jakby wejrzenie w siebie. Pozbyłeś sie sprośnej pozy i od razu poraziłeś nas poezją. Może obierzesz właściwy kurs po tak wnikliwym spojrzeniu. Pozdrawiam Leszek :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dz Leszku,czuję się zażenowany lekko ty Twoim "porażeniem", kursu stale szukamy. Pozdrawiam, Stefan.

P.S. Rozumiem, że na POP się stawisz.

Oczywiście, nie śmiałbym odmówić. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Masz okazję storzyć na swoim terenie i pewno zostaniesz za dobre pisanie - pierwszym sekretarzem

pozdr. Jacek

Chodzi o Poetycki Obóz Przetrwania w Lesie Księżnej ok. 12-20 sierpnia br. Czyt. komentarze wyżej oraz emaila. Pozdrawiam. Stefan.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dawniej witraże w ołów wtapiali, a że kunsztownie, niejedno oko widzi do dzisiaj.
Mech tlenowy i owadów bicie? - to jak ściółka i głosy nad nią w Lesie Księżnej?
To tyle w ramach translatologii.
;)
Co do wiersza: przegadany, niestety, ślizga się (zwłaszcza w środku - znaczy wyrażenia przykrywają sens, którego ja nie widzę - pusta forma).
Na temat POP-a, to znasz mój pomysł na lipiec. Rozważymy i ogłosimy - jak udzielisz szczegółów.
pzdr. b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dawniej witraże w ołów wtapiali, a że kunsztownie, niejedno oko widzi do dzisiaj.
Mech tlenowy i owadów bicie? - to jak ściółka i głosy nad nią w Lesie Księżnej?
To tyle w ramach translatologii.
;)
Co do wiersza: przegadany, niestety, ślizga się (zwłaszcza w środku - znaczy wyrażenia przykrywają sens, którego ja nie widzę - pusta forma).
Na temat POP-a, to znasz mój pomysł na lipiec. Rozważymy i ogłosimy - jak udzielisz szczegółów.
pzdr. b

Dezet Bezet, przemyślę( uwagi do wierszyka), pozdrawiam, Stefan.
Opublikowano

Stefano wielkie dzięki za zaproszenie w te strony, co do POPa- niestety z mojej strony, gdzie chęci ogromne, sprawa już przedawniona, wszak na okres wakacyjny mam w planie wyparzyć na dokształt językowy za granicę :/
Co do tekstu, świetnie, że doszlifowujesz się w „tych” klimatach. Jest dobrze, choć niestety nie miałem czasu na dogłębne zagłębienie, więc z lotu napiszę tylko, że w ostatniej strofie lepiej będzie bez błękitu, bo wychodzi „fiołkowatość fiołka” (fiołki udają niebo-wystarcza w zupełności, bo pomysł jest świetny). Przyczepiłbym się do kilku miejsc na początku, więc jak znajdę chwilkę to nie omieszkam zajrzeć i poznęcać się odrobinkę.

Serdecznie

Fei

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Lubię Twoje znęciny, z tym fiołkiem to zadałes mi klina, nie jestem pewien, czy powszechnie znany jest ich kolor, no i chciałem do nieba koloru wprost. Mogę Ci zagwarantować angielski, jako obowiązkowy na POP, jakby jakieś zmiany w planach. Pozdrawiam, Stefano.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W pustym łonie, gdzie echa tańczą cicho, tkwi embrion myśli, nie ciała. Składamy dłonie, szepcząc modlitwy, o duszę, która nigdy nie zaistniała.   Prawo i wiara, dwa kamienie młyńskie, mielą decyzje na proch codzienności. Jedni widzą iskrę, świętą i boską, inni zaś lęk, w imię wolności.   W komorze echa, gdzie sumienie waży, płód staje się sztandarem ideologii. Morderstwo? Zbawienie? Kto wskaże granicę? Moralność tańczy w rytm patologii.   Matka, ołtarz z krwi i kości, naczynie wyboru, pole bitwy. Jej ciało, nie jej, lecz publiczna własność, w dyskursie zimnym, pozbawionym liryki.   A co z tych, którzy przyszli na światło, ale światło ich oślepia, rani, dusi? Ich krzyk zagłuszony, mniej ważny, mniej święty, bo wiersz o życiu pisać trzeba, a nie katuszy.   Nienarodzony krzyk ma potężną siłę, rozdziera ciszę, zmusza do myślenia. Lecz krzyk żywego dziecka, bitego, głodnego, to tylko tło dla wielkiego istnienia.   Więc rzucam ten wers, jak kamień w wir wody: Hipokryzja jest największym grzechem. Czcimy potencjał, gardząc rzeczywistością, dusząc sumienia, odbierając oddech.
    • @huzarc   idę obok Ciebie.   tez nie wiem dokąd.   dziękuję.      
    • @Gosława   wsiąkanie w chłodną prawdę o przemijaniu
    • @huzarc   mocny kontrast między jawnym gniewem a cynicznym wyrachowaniem.   wers "rozpylę brokatem" genialnie oddaje brutalność aktu uniewazniania.   celne i zwięzłe ujęcie współczesnej polaryzacji.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      :) Cieszę się, że się spodobał i zatrzymał na chwilę.   Tak, to prawda. Dzieki za reakcję i komentarz. Pozdrawiam.     Myślę, że ten temat nie powinien się dać tak łatwo wyczerpać, ale zrobiłem co mogłem I jak umiałem, cieszę się więc z takiego odbioru. Dziękuję i pozdrawiam.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...