Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Siadam jak zwykle na krześle i myślę, ale nie nad tym, jakie powinno być moje życie, tylko nad nową melodią, która od rana we mnie przebłyskuje. Układam w myśli kolejne nuty, kolejne akordy, linie melodyczne. Potem siadam do pianina, ale nie... to nie ten dźwięk... myslę dalej, a uporczywa melodia nie daje mi spokoju... Biorę gitarę do ręki, gram pierwszy akord - tak, to jest to! Jedna, za drugą, nuty wypływają, jakby z ciszy, kótra mnie otacza. Już czuje to, co od tak dawna chce powiedzieć moja dusza. Gram jak opętana, niestrudzenie zapamiętuje kolejene nieznane nikomu zwrotki, kolejne refreny... ale kto je kiedykolwiek usłyszy?? Nie wiem... nie lubię się chwalić... zawsze czekam, aż ktoś mnie zauważy. Wiem, że powinnam wychodzić z tym talentem wszędzie, gdzie tylko się da, ale kto będzie chciał mnie posłuchać, skoro nikt nie jest mną zainteresowany?? Co moze zrobić taka osóbka jak ja, przeciwko całemu światu?? Już teraz wiem, dlaczego większość wspaniałych kompozytorów znana była dopiero po śmierci... ale nie to jest teraz najważniejsze. Teraz opływa mnie muzyka, z którą nigdy nie chcę się rozstawać... Nuty przenikają moje ciało, szukając kolejnej melodii, którą zapamiętam do końca życia, nie dzieląc się nią z nikim...

Potem wstaję, odkładam gitarę i czuje się spełniona... czuję tą radość, która otacza mnie ze wszystkich stron. Nie potrafię opisać tego słowami. Wszystkie złe myśli opuszczały mnie od tej chwili, kiedy wzięłam gitarę o ręki, dając mi tylko niewyobrażalną radość tworzenia...idę do kuchni... ale jest jakoś cicho, wiec nie wytrzymuje i włączam radio. Leci jakaś znana melodia, nie wszystkim się ona podoba, ale ja jestem zwolennikiem wszelkiej muzyki. Każda muzyka ma w końcu coś do przekazania - uczucie, myśl, czy wydarzenie "z życia wzięte", ale jednak. Znowu siadam, ale tym razem w fotelu. Wyłączam radio. Czemu?? Sama nie wiem do końca... poprostu zapragnęłam posiedzieć w ciszy i przywołać jeszcze raz tą piękną melodię, która jeszcze tak niedawno wyrywała się ze strun gitary.

Opublikowano

Jeśli to co piszesz, jest szczere , autorskie i bardzo osobiste to, ja nawet cie rozumiem i to bardzo dobrze, bo sam gram na pianinie, gitarze jestem muzykiem i znam doskonale to uczucie, gdy czlowiek siada przy tym instrumencie i gra, komponuje, wyrzuca z siebie całą złość i wrażliwość niezrozumiałą dla innych ludzi, i czujesz że to ma jakiś sens, że to twój świat, muzyczny dom, z dzwięków duszy zbudowany...ale jeśli chcesz o tym pisać, to musisz się postarać lepiej bo jest kiepsko,


z całycm szacunkiem do treści jestmi bardzo przykro, ale nie podoba mi się to wcale.

melodia przebłyskuje???? ciekawe

Wiem, że nie powinnam, że powinnam wychodzić z tym talentem wszędzie - słucham???niedość , że brzmi niezbyt ciekawie to zdanie, to jeszcze jest pełne pychy i właściwe to powinnam , czy nie powinnam?

Nie znoszę , gdy artyści lubują się w nazywaniu siebie artystami, a odrobinę wrażliwości, i dobrych chęci nazywają talentem...talent to wariactwo..to,że ktoś gra, kocha muzykę, lepiej słyszy nie oznacza że matalent...talent to geniusz... a kiedy noszą się z tym jak paw ...to po prostu jest odrażające...bo ja po prostu, niestety mam talent spiewal kiedyś Gołas,

kolejne pisarzenia, które funkcjonuje jako reklamówka pt :"Chłopaki! to ja !!!" , było już tu kilka takich tekstów...

Ludzie sztuki , muzycy również to ciekawy materiał na bohaterów, ale trzeba popracować troche literacko żeby dobrze o tym pisać, no jest mi bardzo, bardzo przykro, alejest słabiutko...chętnie posłuchałbym jak grasz, niż czytać to...przepraszam najmocniej :(((

Opublikowano

Ja mieszkam nad morzem, ponadto lubię jeść świeże ryby, i może stąd lepiej wiem, że nie piszemy "kótra", tylko kutra :)) - Tekst krótki, a w nim błędów, literówek, że - Hoho!

Przebłyskują myśli, więc jak najbardziej mogą przebłyskiwać pewne frazy melodii.

"Co moze zrobić taka osóbka jak ja, przeciwko całemu światu?? " - Co to za zdanie? Zastanów się nad jego sensem.

Pozdrawiam, ale pod warunkiem, że zaprzestaniesz niechlujstwa.

Opublikowano

"Siadam jak zwykle na krześle i myślę, ale nie nad tym, jakie powinno być moje życie, tylko nad nową melodią, która od rana we mnie przebłyskuje."->i to zdanie mnie już odrzuciło od dalszego czytania. Po co wspominać o czym nie myśli? Tylko wprowadza zagmatwanie. No, ale dalej. Myśl przebłyskuje? Rany Julek! Nie wiedziałam. Nie pasuje mi tu. Jak ona przebłyskuje? Przez co? Przez chmury bezmyślności?
"kótra mnie otacza" literówka-> która
"Już czuje"-> czuję
"niestrudzenie zapamiętuje kolejene nieznane nikomu"-> zapamiętuję i nie wiem z tym mi nie gra niestrudzenie. Chyba nie bardzo można niestrudzenie zapamiętywać. Choć jeśli ktoś się uprze, to i może?
"tą piękną melodię" -> tę
Gdzieś tam brakuje mi zmiękczeń, znaczy o kropkach nad literami zapominasz. Powiem tak: niechlujstwo. W tak niewielkim ilościowo tekście można dokładnie posprawdzać, czego, gdzie brakuje.
Poza tym opisywałaś tu muzykę, moment tworzenia, a odebrałam to tak, jakby podmiot rąbał drzewo co najmniej.
Jestem na nie.

Opublikowano

Moja "kariera" muzyczna skończyła się w trzeciej klasie szkoły muzycznej, więc być może dlatego tekst do mnie nie przemawia, wydaje mi się taki torchę "płyciutki" i gramtycznie/stylistycznie trochę niedociągnięty, ale tak jak już pisałam, być może moim odczuciom winna jest wewnętrzna niechęć do muzykowania:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...