Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy nie powinna poezja zawierać ideologię? Czy może walczyć za czystość i głębokość uczuć, czy coś w tym rodzaju?
Czy poeta jest czymś zobowiązany? Wobec ludzi może, czy życia?

Pomóżcie mi porozważać :)

Opublikowano

Przykro mi, ale nie bede się specjalnie rozwodził. Poeta ma pisać wiersze i to jedyna rzecz, jaką musi robić, jako poeta, a jakiej ideologii i czy w ogóle, to juz kwestia indywidualna. Mnie troszke smieszy szukanie idei na siłe.

Opublikowano

Wszystko zależy od samego poety.
Napiszę szczerze - nie mam najmniejszej ochoty pisać o pszczółkach, zachodach słońca i udrękach podmiotu lirycznego związanych z szarą egzystencją. Poczytać mogę, ale żeby zamęczać innych swoim rozbitym wazonem duszy? Po co?
Lubię poezję szerszego spojrzenia na świat, np. Herberta. Wolę sytuację, w której poezja jest czymś głębszym ideologicznie :), czymś tłumaczącym świat i człowieka żyjącego w nim, a nie, 'jadącym' tylko na wrażliwości, szeregiem odczuć podmiotu lirycznego.
No, wypłakałem się ;(

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A Pan Krzysztof chciałby aby mu zalecali PiSmacy co ma pisać? hi hi hi...
PiS aż prosi się o rzetelną opozycję ideologiczną.
Takową postaram się PiS-owi zapewnić
:)
Opublikowano

ja też odpowiem poezją: Kołatka Herberta [i wiele innych], a poza tym:

ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo


popieram Oscara: ma pisać wiersze, a co w nich jest, to już jego sprawa. lecz gdyby pisał na przekór sobie? chyba szybko by się to skończyło:) jeżeli ma walczyć o czystość i głębokość uczuć, to tylko pisząc naturalnie.

słońca życzę, m.

Opublikowano

wszyscy twórcy są wolni. nie mają zobowiązań, jeśli ich nie chcą. poezja powinna zawierać to, co chce w niej zawrzeć poeta. takie jest moje zdanie, przecież inaczej to nie ma sensu, bo sztuka się robi produktem użytkowym, a nie sztuką.

Opublikowano

Przeczytałam w tomiku poezji ks. Jana Twardowskiego wypowiedź jednego z jego profesorów:
"Cokolwiek napiszesz - jedni powiedzą, że to, co napisałeś, jest dobre, inni, że takie sobie, jeszcze inni, że do niczego - i wszystkie oceny będą słuszne".
Trudno mówić o zobowiązaniach w przypadku poetów. Przecież każdy człowiek jest inny i inaczej postrzega to, co go otacza. Jeden będzie pisał o uczuciach, inny o ideałach i każdy z nich zrobi to na swój sposób i znajdzie swojego amatora (albo nie). Jedni lubią Asnyka, Leśmiana, Lechonia, inni Herberta, Norwida, czy jeszcze kogoś innego. Gdyby było inaczej, w księgarniach nie mielibyśmy takiego wyboru, jaki mamy. Byłoby nudno. Zresztą widać to na naszym forum - nie wszystkim podoba się to samo.
Pozdrawiam i życzę weny twórczej - wiosna jak czarodziejka dzierga już koronki w naszych głowach

Opublikowano

Więc tak rozumiem, że każdy pisze przede wszystkim dla siebie. Jezeli jeszcze uda się dobrze sprzedać, to wogóle super. Skojarzyło mi się to z pewnym samozadowalaniem, każdy wyszykuje coś dla siebie, i tym cieszy się.
Przez ten indywidualizm samotność staje się rzeczą normalną. Nieporozumienie między ludźmi wtedy jest rzeczą także normalną.
Nie widzę w tym jasnych barw..

Opublikowano

Krzysztofie, skąd u Ciebie tyle pesymizmu, czyżbyś wiosny nie lubił? Wiersz Twój też pełen żalu. Co z Tobą? Niebawem zapach wiosennych kwiatów pobudzi zmysły. Bądź cierpliwy.
Dużo słońca Ci życzę, bo podnosi na duchu, pozdrawiam cieplutko

Opublikowano

Jestem optymistą. Ale kiedy się działa, a nie prosto gada się, to realność nieco przytłumia. A kiedy przychodzi słońce lepiej nie staje się dookoła, raczej wszystko odkłada się do jesieni.
Ja poprostu głęboko wszystko przyjmuję, i pamiętam, że zostały nierozwiązane problemy, których nie można tak prosto nie zauważać. Choć na ogół widzę wszystko pozytywnie, widzę także, że prawie każdy tak zwany dobry człowiek woli zostawać na stronie zamiast walczyć.

Nie będę się użalać, bo mam dobry nastrój, i jestem nawet szczęśliwy. Życzę krzepkości ducha, kiedy przyjdzie się wstawać w obronie swoich ideałów (Jeżeli wszyscy jeszcze takie mają).
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Amber To nie jest wcale tak dobrze :// AI coraz lepiej robi podkład muzyczny :)) Aż strach, a są jeszcze lepsze, płatne wersje :)
    • @Leszczym  Świetnie wybrzmiewa, a Koleżanka balansuje i równocześnie pokreśla powagę tematu. Całość super :))
    • Maszyna czasu   Pewien mężczyzna kiedyś się zastanawiał: „Dlaczego przeszłość jest niezmienna? Dlaczego rzeczy, które zrobiliśmy, słowa, które wypowiedzieliśmy, pozostają w przeszłości nietknięte niczym blizny po ranach, widocznie przypominające nam nasze czyny…”   I tak kontynuował: „Gdyby istniała Maszyna Czasu, pozwalająca w mgnieniu oka polecieć w przeszłość i zmienić wszystko na lepsze, nigdy niczego bym nie żałował. Jednak życie jest okrutne i bezlitosne, dając nam tylko jedną szansę przy każdym wyborze. Ten jeden wybór może być bolesny jak rana, która będzie goić się miesiącami, latami — kto wie?”   Mężczyzna podsumował swoje myśli: „Najwyraźniej życie wystawia nas na próby, dając nam egzaminy, a od nas zależy, jak szybko się nauczymy. Niektórzy nigdy się nie uczą, pogrążeni w nieustannych wyrzutach sumienia, marząc o wspaniałej Maszynie Czasu, która nigdy się nie wydarzy.”   Zapytał samego siebie: „A co ze mną? Mam już mnóstwo blizn, które na zawsze utkwiły w moim ciele i nie mogę tego zmienić. Jestem apatycznym, pełnym żalu człowiekiem, który mówił sobie, że nigdy nie będzie żałował, lecz los lubi się powtarzać, pstrykając nas w nos, jakby chciał powiedzieć, że jesteśmy tylko małymi istotami ludzkimi — słabymi i bezsilnymi. A jednak aż do końca mojego istnienia będę wierzył, bo życie, mimo swojej surowości, daje mi nadzieję, czekającą na mnie wraz z nowymi dylematami, jeszcze ukrytymi, lecz wkrótce…”   Tak więc mężczyzna żył swoim życiem, dokonując nowych wyborów i nowych decyzji, które prowadziły go do kolejnych żali, smutku i cierpienia. W ostatnich dniach był cały pokryty bliznami, jednak nigdy nie przestał wierzyć w Maszynę Czasu.
    • @violetta To jest instynkt kulinarny wywodzący się z regionu nie do podrobienia. Mama pielęgnuje tradycje.:)
    • @UtratabezStraty

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Annna2
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...