Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Musi się udać, ja będę na ciebie...
Niedokończona myśl na pożegnanie
tknęła nadzieją przepełnione serce
w alei marzeń.

Pisze codzienne życie
różnobarwne scenariusze, łzą zmoczone historie,
opadające liście,
zagubione w zawierusze ślady znaczone losem.

Musi się udać, ja będę na ciebie...
Czemu niepewność kryją proste słowa?
Niosą cierpienie niewidzialne kleszcze,
ławice obaw

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Stasiu coś zbyt lotna jest Twoja myśl abym uwierzył w jej starość. :)
Wiersz umieściłem w tym dziale, gdyz nie jestem pewny środkowej strofy, czyli części refleksyjnej wiersza, która w zamysle jest inna od pozostałych. Pozdrawiam cieplutko Leszek :)
Opublikowano

Leszku, przeczytałam i nasuwają mi się dwa warianty

I

Pisze codzienne życie
różnobarwne scenariusze, łzą zmoczone historie,
opadające liście,
zagubione w przestrzeni ślady znaczone losem


II


Pisze codzienne życie
różnobarwne scenariusze, łzą zmoczone historie,
opadające liście,
zagubione w perspektywie ślady znaczone losem

nie wiem, czy skorzystasz, ale to tak ode mnie :)

pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

Opublikowano

Po szybkim pierwszym czytaniu nasunęła mi się niezwłocznie taka myśl : a gdyby tak urwać pierwszy wers otwierając drzwi wyobraźni. Przecież sam tytuł jest już wymowny.
„Musi się udać, ja będę…”
nasuwa różne skojarzenia.
Jeszcze tu wrócę. Pozdrawiam serdecznie Arena

Opublikowano

Oczekiwanie

Musi się udać, ja będę na ciebie...
Niedokończona myśl na pożegnanie
tknęła nadzieją przepełnione serce
w alei marzeń.

Pisze codzienne życie
różnobarwne scenariusze, poplątanych historii
opadające liście.
Ślady istnienia w szarudze, zagubione unosi.

Musi się udać, ja będę na ciebie...
Czemu niepewność kryją proste słowa?
Niosą cierpienie niewidzialne kleszcze,
ławice obaw.

Ślicznie dziękuję za pomoc, przyszła mi jeszcze taka wersja do głowy. :)

Opublikowano

Problem który miałem i który dostrzegłem po napisaniu miał dwa aspekty:

- obok siebie wystąpiły trzy te same formy gramatyczne z takimi samymi końcówkami zmoczone-zagubione-znaczone, które przy czytaniu odciągały od treści
- cały wiersz jak to u mnie jest pisany asonansem, natomiast na średniówce patrząc na 2-4 pojawia się scenariusze-zawierusze z rymem dokładnym

Dopiero wczoraj jednak udało mi się zdefiniować, co mi w tej strofie przeszkadza.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...