Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

imć kupiec, który kupczył w przaśnym polu
raz zszedł do boru, patrzy, na polanie
ktoś przy dymarce, jakby człek od dołu,
lecz górą w kurzu i dymu tumanie
istota w poły człeka i ptaszyny
i na dodatek coś ku niemu czyni

jakby go chciała zawołać, wystraszyć
lub pojmać aby na służbę czy żarcie,
może już co tam pod głazem pitrasi
i poczęstować chce, gdy kto tam najdzie,
wszak ptak do człeka ma tyle co igły
z drzew do krawieckich czy szewskich, przenigdy,

rozum i ciało i interes marny,
więc rzucił gliną, aż w dymarce formę
zgięło, a w glinę człeko – ptak zaradny
coś jakby dmuchał, nad wyraz spokojnie
jął grzebać w piecu, aż dym jak te kręgle
kładł myśl za myślą ni w chmurę czy we mgle,

żeś cięgiem ziemi chciał mnie na nią zwalić,
a że trafiłeś w dziurę, gdzie w dymarku
z rud różnych metal do formy się cali
dałbym kupczyku tobie i po karku,
gdyby nie cudo, które tu wysięgłem
nazwę je, dodał, choć kruszone, cięgłem,

i tu zakończę opowieść, bo w borze
nijak zrozumieć, od cięgła do cegły
tyle co kupczyk pogubił po drodze,
boć murem stanął, a będąc przebiegły,
gdy wrócił, rozplótł, że go kto za sarnę
wziął, gdzie Cegielnia, toż wyceglił bajdę.

--------------------------------------------------
od autora:
Cegielnia – pow. przasnyski, wieś w okolicy Barnik. Opowieść całkowicie zmyślona. Występujący tu motyw i postaci są przypadkowe i zamurowane.

Opublikowano

Ostatnio naprawiałem cięgło gazu w moim wysłużonym aucie. Wiem teraz, kto tę nazwę wymyślił... Patrzaj, patrzaj no... człek się całe życie - cięgiem, uczy się i uczy...

Pozdro jak zwykle Piast

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Kocham przeszłość tam zabawkowe szczęścia pluszowo ożywają bez baterii bawią nie poddają się gdy nie ma już sił bez płaczu teraźniejszości tulą do snu małe niepozorne i wielkie nieskazitelne chciałbym kochać czas obecny za bardzo pobawić się raz jeszcze w miłość i życie naładować baterie nadzieją która w chowanego gra być wielkim niepozornym małym mniejszym od siebie dla kogoś jak pokochać przyszłość wizja niemożliwa ona nachodzi gdy już jej nie ma marzenia to furtka bluszczem zarośnięta która bez klucza się nie otworzy mam wytrych doskonały a wchodzę wciąż do przeszłości
    • Nie zawsze są rozstępy, napisałabym że geny... ale porównując siebie i siostrę... to nie są tylko geny. Na pewno duże znaczenie ma kwestia dbania o skórę przez cały czas, od początku, do kilku miesięcy po.   Tytuł bardzo mnie zatrzymał... dlaczego po_? Czy to przez mieszanie? W takim razie słowo ród... hmm... Słowo jest słowem, jakiś zamysł był, jest... od zawsze.   Pozdrawiam :)
    • @Nata_Kruk Boli od samego czytania...
    • @Waldemar_Talar_Talar Waldemarze, żeby wierzyć, nie potrzeba widzieć.  Jeśli ktoś powie Ci, że za Tobą jest ściana, a Ty się obejrzysz i zobaczysz ją - wiara nie jest Ci potrzebna, bo widziałeś i wiesz.  Prądu też nie widzisz, przyciągania ziemskiego też - nie wszystko można zobaczyć i na tym polega wiara. Powiedzenie: Jak zobaczę, to uwierzę - nie klei się. Nie musisz widzieć mechanika, żeby wiedzieć, że to co zrobił, zrobił jak fachowiec.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wygląda na to, że... nie zrozumieliśmy się. Miejsce kropek, to dla mnie coś, co "wyciągasz" z tekstu, tzw drugie dno. Osobisty komentarz... hmm czyli... miałabym dopowiedzieć tekst? Wolę nie, wolę zostawić przestrzeń.    Miłego dnia zyczę ;)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...