Espena_Sway Opublikowano 22 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Szczepanowi miałeś rację. postrzegać można na wiele sposobów; zaznaczonych zielenią oczu, łykiem kawy, słowem wyrwanym z dziennika pamiętam girlandy. każda przemawiała innym językiem życzliwość pogłębiona krawędzią atramentu. listy łączyły nas aromatem wczorajszego dnia i usta idealnie doprasowane konturem pasteli nigdy nie lubiłam - za bardzo się rozlewały. z nadmiaru krzyków pękł ołówek, dobrze popatrzeć - niedokończone rysy oszukują światłocień, zaprzeczając drugiej twarzy cisza wskakuje na parapet
M._Krzywak Opublikowano 22 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Wszystko pięknie i ładnie, oprócz tej nieszczęsnej ciszy - no jakże to tak ? Cisza jest cicha i koniec :) ciekawskim łykiem kawy - łyk nie może byc ciekawy A reszta- w porządku. Plus. Pozdrawiam.
piernik Opublikowano 22 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 No ciiicho juz tam! Ciekawe, ciekawe. Mnie podoba sie parapet i ołówek. pozdrowki z lasu
Espena_Sway Opublikowano 22 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Michale, dzięki za sugestie. cóż, cisza w tym sensie, że wskakuje na parapet i chce gdzieś myknąć :) nad tym ciekawskim łykiem jeszcze pomyślę, narazie nie mam pomysłu na zmiany /choć coś zaczyna świtać / pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)
Espena_Sway Opublikowano 22 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Pierniku, cieszę się z odwiedzin. dobrze, że znalazłeś coś dla siebie w tym osobistym wierszu pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)
Ewa_Kos Opublikowano 22 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Espenko z daleka widać, że osobisty i mi się podoba. masz taki ciekawy styl pisania ja tak nie umiem, choć się staram. Pozdrawiam Cię cieplutko. EK
Espena_Sway Opublikowano 22 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ewo, każdy pisze inaczej, ale cieszę się, że pomimo iż osobisty, to jednak się podoba :) pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)
Gość Opublikowano 22 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 (tylko te zmiękczanie ciastek, nie mi) a tak podoba mi się. pozdr
Stefan_Rewiński Opublikowano 22 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Sam słyszałem ciszę na parapecie, może to ta sama. A wiersz się fajnie myśli.
Espena_Sway Opublikowano 22 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. cieszę się Kamilo dzięki za odwiedziny pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)
Espena_Sway Opublikowano 22 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Sam słyszałem ciszę na parapecie, może to ta sama. A wiersz się fajnie myśli. hehe, dobrze, że myśli się fajnie pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)
stanislawa zak Opublikowano 22 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Espeno, bardzo ciekawa konstrukcja wiersza i treść również, tylko pęknął mnie gryzie pozdrawiam ciepło
Jay Jay Kapuściński Opublikowano 22 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 miałeś rację. postrzegać można na wiele sposobów; zaznaczonych zielenią oczu, kolejnym łykiem kawy,której smak zmiękcza ciastka. słowem wyrwanym z dziennika -- zaczęłaś dobrze. Nawet wybaczam Ci "postrzeganie na wiele sposobów" - musi być coś prostego. Bardzo ładnie wyszło "zaznaczonych zielenią oczu". Ale później wkroczyłaś na ten niepewny grunt, słowa, z których naprawdę cieżko już cokolwiek ulepić (po tylu tekstach, wiesz). "kolejny łyk kawy, której smak zmiękcza ciastka" - jeśli brać to dosłownie to nie układa się w logiczną całość, bo jak smak może zmiękczać. Zaś, jeżeli nie brać dosłownie, to wychodzi śmiesznie albo niezrozumiale (zależy przez pryzmat czego patrzeć). "słowem wyrwanym z dziennika" - przerabialiśmy wielokrotnie, po co raz jeszcze? pamiętam girlandy. każda przemawiała innym językiem życzliwość pogłębiona krawędzią - jakby na siłę wciśnięty ten fr. kursywą. tak sobie to wygląda. atramentu. listy łączyły nas aromatem wczorajszego dnia. usta idealnie doprasowane konturem -- dałbym "i" przed usta, brakuje jakiegoś "łącznika" pasteli nigdy nie lubiłam - za bardzo się rozlewały. z nadmiaru krzyków pęknął ołówek, jak dobrze popatrzeć - niedokończone rysy oszukują światłocień, zaprzeczając drugiej twarzy cisza wskakuje na parapet podsumowując, nie podoba mi się kursywa w wierszach, a jak dobrze wiemy, masz do niej słabość ;) zapis miejscami dość egzotyczny, choć mógłby być normalny - dla mnie zupełnie niepotrzebne akrobacje, i ta intrpunkcja, bardzo niekonsekwentna. tyle ode mnie. pa
Espena_Sway Opublikowano 22 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Stasiu, już poprawione :). dzięki za odwiedziny i pozdrawiam również Espena Sway :)
Eugen De Opublikowano 22 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Szczepanowi miałeś rację. postrzegać można na wiele sposobów zaznaczonych: zielenią oczu, kolejnym łykiem kawy, której smak zmiękcza ciastka lub słowem wyrwanym z dziennika. pamiętam girlandy. każda przemawiała innym językiem życzliwość pogłębiona krawędzią atramentu. listy łączyły nas aromatem wczorajszego dnia i usta idealnie doprasowane konturem pasteli. nigdy nie lubiłam - za bardzo się rozlewały. z nadmiaru krzyków pękł ołówek, dobrze popatrzeć - niedokończone rysy oszukują światłocień, zaprzeczając drugiej twarzy. cisza wskakuje na parapet Gratuluję Espeno. Pozdrawiam i podsuwam podszepty.
Espena_Sway Opublikowano 22 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Jay, dzięki za wyczerpujący i konstruktywny komentarz :) pamiętam girlandy. każda przemawiała innym językiem życzliwość pogłębiona krawędzią - jakby na siłę wciśnięty ten fr. kursywą. tak sobie to wygląda. - ten fragment to jakby ciąg dalszy do tego dziennika, dlatego może wyglądać egzotycznie; konkretnie miałam na myśli pismo typu girlandowego:) do kursywy, to rzeczywiście mam słabość, choć ostatnio już tak wiele jej nie używam :). rozumiem, tekst jest cukierkowy, po ostatnim mocniejszym napisałam ten oto. niemniej, pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)
Arkadiusz Nieśmiertelny Opublikowano 22 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Środek psuje ogólne wrażenie, bo początek bardzo mi się podoba, a zakończenie też w miarę.. pozdrawiam /Arek
le_mal Opublikowano 22 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Espeno,czekałam na ''kolejny łyk kawy'',a za pastelami też nie przepadam. Ciekawy.Ciszę na..-kupuję.pozdrawiam serdecznie:)
Espena_Sway Opublikowano 22 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Eugenie, dzięki za podszepty. w sumie chodziło o to, by wprowadzić jakąś troszkę inną formę - bo nie przepadam za szablonami :]. przemyślę, trochę już poprawiłam, co do reszty, to jeszcze się zobaczy, pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)
Espena_Sway Opublikowano 22 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. szkoda, że psuje. środek jest bardzo ważny, bo opisuje zawartość tego dziennika, charakter pisma itp ale dobrze, że przynajmniej coś się podoba :] pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się