Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zdarzyło się Wam kiedyś napisać wiersz na "doplaczach"? Jakichkolwiek, od Red Bulla poczynając, poprzez wódkę, aż do substancji nielegalnych twardych i miękkich?
Bo ja po alkoholu pisać nie umiem. Same gnioty mi wychodzą. Co innego, jak sobie zapalę. Pięknie jest. Płynę.

Tylko czy to jest fair wobec poezji?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tak hektolitry kawy
mogę rozpisac grafik kawiryczny jeśli trzeba
6:00 pobudka
6:05 kawa
6:55 wychodzę z domu
7:25 jestem już w pracy i piję kawę
7:30 zaczynam pracę
.kawa
.kawa
.kawa
.
. (ilość kubków kawy można policzyć mniej więcej tak: czas pracy wynosi 8 godzin, czas potrzebny na wypicie jednego kubka kawy - jakieś 15 minut czyli wynika że jakieś 32 kawy)
15:30 kończe pracę
16:10 jestem w domu
16:15 kawa

odpoczywam

18:00 kawa
19:00 kawa
20:00 kawa
21:00 kawa
22:00 leżę nieprzytomny
23:00 oglądam jak tańczą kankana
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tak hektolitry kawy
mogę rozpisac grafik kawiryczny jeśli trzeba
6:00 pobudka
6:05 kawa
6:55 wychodzę z domu
7:25 jestem już w pracy i piję kawę
7:30 zaczynam pracę
.kawa
.kawa
.kawa
.
. (ilość kubków kawy można policzyć mniej więcej tak: czas pracy wynosi 8 godzin, czas potrzebny na wypicie jednego kubka kawy - jakieś 15 minut czyli wynika że jakieś 32 kawy)
15:30 kończe pracę
16:10 jestem w domu
16:15 kawa

odpoczywam

18:00 kawa
19:00 kawa
20:00 kawa
21:00 kawa
22:00 leżę nieprzytomny
23:00 oglądam jak tańczą kankana
No u mnie prawie tak samo, tylko zamiast pracy szkoła. A o 23.00 tańczę kankana ;)

:D
Opublikowano

mi się zdarzało często po kilku głębszych, ale i tak najlepiej mi się składa słowa po tym jak minie kac, wtedy zawsze najwięcej tworzę

ciekawy wątek, po tym co się ostatnio dzieje to coś nareszcie normalnego


pozdrawiam

Opublikowano

hmmm... po amfetaminie trudno napisac cos dobrego, wymaga to duzej samokontroli, aby się nie zawiesić, nie "skorbić", po extasy nie sposob, po kwasie dziwnie, po deksydrynie nie utrzymacie piora. alko swietne, kawa w sam raz. pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Świetnie napisany. Uśmieszek w tekście - sympatyczny signum temporum. Puenta wieloznaczna, ułożona wielowymiarowo (a to niełatwa sztuka, biorąc pod uwagę, że chodzi raptem o trzy słowa), może być nawet zinterpretowana w duchu chrześcijańskim (jestem tego prawie pewien). Pustka lub chaos moralny to diagnoza oczywista w aktualnej rzeczywistości. Kiedy widzę popisy antyreligijnych szyderców, to zawsze przypomina mi się wiersz Szymborskiej Ostrzeżenie:   Nie bierzcie w kosmos kpiarzy, dobrze radzę. (...)   To tak a'propos twojego do góry nogami.      
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie miało być czasem bez tego drugiego to?   Pozdrowienia od Telimeny.
    • Bardzo chaotycznie i niekonsekwentnie zbudowany - raz są rymy (a jak są, to kiepskie, gramatyczne), raz ich nie ma, rytm się potyka jak pijany. Czasem bywa, że umiejętności nie nadążają za ambitnym projektem. Oczywiście warsztat warto zawsze doskonalić, choćby zaczynając np. od krótszych form, gdzie nie trzeba utrzymać regularnej metryki przez kilkadziesiąt wersów lub kilkanaście strof. A przekazywać myśli w poetycki sposób można z powodzeniem w wierszach wolnych. Ten utwór akurat ma potencjał, z motywem rzeki - drogi życiowej, gdyby nie był taki rozchwiany i przegadany (bo rymowanie w niedojrzałych literacko tekstach oznacza również nadmiar słów, którymi wypycha się wiersz 'żeby pasowało'). Czasem też słaby, banalny rym deformuje i okalecza treść, bo nie piszesz tego, co chcesz naprawdę wyrazić w wierszu, tylko to, co ci narzucają przypadkowe, ale rymujące się słowa. Idziesz więc niekoniecznie tam, gdzie zamierzałeś dotrzeć, tylko w przysłowiowe maliny. Tekst wtedy staje się karykaturą samego siebie.
    • ludzie zawsze w wędrówce zamieniają się w ptaki ja zagubiona dzika kaczka ciągle czuję zapach z pobliskich kartoflisk czerstwy popiół porwał wiatr unosząc ponad dachami stodół ciepłem światła wsączając się w dzień za lasem dziewczyny w pomiętych sukienkach kręcą się wokół własnej osi smutne jak wyodrębnione cienie na twarzy dodają im lat zielone liście paproci drżą jeszcze w złocie ostrość spojrzenia jak w soczewce skupia natręctwo komarów nie podnoś mnie z kolan tu bliżej do dna  
    • Myślicie, że kiedyś więcej poezji się czytało? Również sięgała po nią wąska grupa odbiorców, przede wszystkim musieli to być ludzie umiejący czytać (czyli odpadały najliczniejsze warstwy społeczne - chłopstwo, służba dworska, mieszczaństwo pewnie też, ewentualnie wyjątkiem mogli być ci najbogatsi i w jakimś stopniu wykształceni), po literaturę piękną sięgała głównie zainteresowana życiem kulturalnym arystokracja. Duchowni pewnie rzadziej, najwyżej jakieś religijne dzieła. Chyba zawsze była to dziedzina niszowa, dla elit, intelektualistów, środowisk akademickich - i pasjonatów.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...