Gosia Zamorska

Ha! Przypadkiem zajrzałam i co? Rewelacja!!! Daj to na jakiś konkurs:) Uściski G.

bardzo ładne:)

he he- nie wierzę..... naprawdę z ręką na ... serduszku(-: Dla mnie to zawsze było oddychanie i już. Wiersz się broni. pozdrawiam.

Jesli już piszesz cos takiego, to niech będzie rytmiczne, inaczej się zacina. Pozdrówka.

Pasują tu te niedopowiedzenia, niedokonczone zdania. Jakby w nudzie się urywały. Plusik.

No racja. Dziewuszko, napisz proszę. ja na razie i tak nie mam czasu, żeby to szlifować, chętnie Cię poczytam .

Muszę, bo we mnie wzbiera:)

"Układam gwiazdy we własne konstelacje" - zazdroszczę Ci tego zdania:) Poza tym czegoś chyba w konstrukcji brakuje. No, ale zdania piękne.

PS. Nie przemyślane. Wykrzyczane. Ale musiałam:)

Nie chcę dzikiego seksu pierdolę zwierzęce pierdolenie we wszystkie otwory świata falujące balony biustów bajkowe penisy wielkie jak Krzywa Wieża w Pizie Mam dość twarzy oblanych maską spermy spiętych samczych posladków charczących pornokrólewien z puszką coca-coli w jelitach --- Chodź pokochamy się

Miłka, ja też to teraz mam. Trzymaj się.

Przeczytałam ten wiersz ze względu na tytuł. Pamiętam, jak Pankracy w swoim okienku opowiadał, ze dzieci piszą do niego właśnie Pan Kracy. Urzekło mnie to wtedy:) I teraz, kiedy dodatkowo nawiązałeś do Herberta, musiałam po prostu przeczytać. Wiersz bardzo mi się podoba. Jest kilka dziwnych fraz (dni sprintują np.), ale w ogóle super. I nie przeszkadza prozowatość. Zresztą Miłosz nawet pisał, że czuje się najlepiej w formie rozpiętej pomiędzy prozą a poezją.

Mnie też się podoba, tylko jeszcze coś bym tu dodała, jakś kontrast albo ruch. Jakiś punkt napięcia.

Też się nad tym zastanawiam. Korci mnie, żeby kilka rzeczy powiedziec głośno. Choć z drugiej strony, dajmy facetowi szansę:) Niech się wygada.

Może dla Ciebie dziwny jest pejoratywny, dla mnie dziwny to dziwny i już. Lubię nawet dziwaków. Choć Ty mi na szczerą dziwaczkę nie wyglądasz. Hm?

Karinka, powiem wprost - jesteś jeszcze dziwniejsza niz Lilianna. Edycja = poprawianie raz już napisanego tekstu. Wkleiło Ci się dwa razy to samo, mozesz to usunąć. Jest taka opcja. To na wypadek, gdybys pisała to wszystko poważnie, bo sama nie wiem, czy sobie żarty ze mnie stroisz, czy rzeczywiście taka szczerozłota jesteś.

O, kurka wodna. Karinka, albo Ty szczerozłota jesteś, albo masz duże poczucie humoru.

Karina, możesz edytować:)

Dziekuję, ale, nie. Ja wolę jak jest krócej:) Poza tym pociąga mnie proces, im ciemniej się robi, tym bardziej one głębokie. Choć może w klasycznym haiku powinna byc statyka, nie wiem.

zmrok w bezlistnym lesie przydrożne kałuże tracą dno

Podoba mi się. Dużo drzew w lesie, wielokrotne echo i wśród tego pojedyncze nieżywe zwierzę.

Fajne. Widzę księżyc z twarzą pooraną meteorami.

Właśnie taki mialam napisać:)

Nawet nie wiem, czy dobry, jakoś po prostu czuję, że ten strach i zagubienie wyrazaja się najpełniej w najbardziej absurdalnej reakcji, czyli ucieczce przed pociągiem (który nie może nikogo gonić i zawsze jedzie swoją drogą).

Nechbet, jak Ty piszesz. Jeszcze muszę poczytać inne, ale podoba mi się.