Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Synu, tak często mówili: „ spełnieniem będziesz
tego, co myśmy stracili, czego nam się nie udało
odzyskać, czas nie jest stworzony dla ludzi,
o czym zapomnieliśmy, ty przypomnisz sobie”
tylko, że ja posiadam takie nic, dno

synu, uczyli: „byś kłaniać się nie musiał tym
którym myśmy się kłaniali i niech to idzie jakoś
bo teraz niewiele nam zostało, twój wyrok był niepotrzebny
ich bić nie było trzeba, mimo wszystko”
tylko, że wtedy jak i dziś nie miałem na papierosy

synu, radzili: „ty kochaj tak mocno, tak czule
jak wtedy, gdy pierwszy raz się widzi człowieka,
marzenia miej i wiarę w siebie, to bardzo ważne
bo myśmy to wszystko tobie właśnie dali”
tylko, że ja wiem, to wszystko kłamstwa.

Opublikowano

Synu, tak kiedyś mówili: „że spełnieniem będziesz---- chyba bez "że"
tego, co myśmy stracili, czego nam się nie udało
odzyskać, czas nie jest stworzony dla ludzi,
o czym zapomnieliśmy, ty przypomnisz sobie”
tylko, że ja posiadam takie nic, dno

synu, uczyli „żebyś kłaniać się nie musiał tym,------przecinek, za dużo "żeby", "żebyś", "że"
którym myśmy się kłaniali i żeby to szło jakoś
bo teraz niewiele zostało, ten wyrok był niepotrzebny
ich bić nie było trzeba, mimo wszystko”
tylko, że wtedy jak i dziś nie miałem na papierosy

synu, radzili, „ty kochaj tak mocno, tak czule
jak wtedy, gdy pierwszy raz się widzi człowieka,----przecinek przed "gdy"
marzenia miej i wiarę miej, to bardzo ważne--------miej, miej
bo myśmy to wszystko tobie właśnie dali”
tylko, że w sumie ja wiem, że to wszystko kłamstwa.----że, że

Za bardzo podniosłe zdaje mi się rozpoczynanie każdej zwrotki w klimacie "apostrofy" -SYNU!
Składniowo zgrzytają mi wersy. Pozdrawiam.

Opublikowano

Michale, jak weżmiesz urlop, wyjdziesz z wprawy, pisz i poprawiaj to lepsze od leniuchowania, wiosenny wiatr wkrótce wymucha z ciebie zimowe otępienie,(He hE ) będzie lepiej
wiersz ma ciekawą treść z zawartością prawd życiowych
pozdrawiam ciepło

Opublikowano

Ja tak samo jak Stasia radzę.Co do wiersza treść
bardzo prawdziwa; dokładnie tak jest, ale w pewnym momencie
zaczynamy sami...a potem to różnie bywa.Wiosenny plus i takież
pozdrowienia. EK

Opublikowano

Kurcze, kurcze … czytam pierwszą, czytam drugą, czytam trzecią – zaciekawia mnie coraz bardziej i myślę – super, niezwyczajny wiersz, inny… i nagle pojawia się ostatnie zdanie i wszystko powszednieje – tak prosto o tych kłamstwach, które przecież zapowiada już tytuł (hmmm, też za wprost !). Więc Michale, siadaj i dumaj, jak zmienić – bo wiem, że Cię stać na jakąś genialną myśl końcową. Czekam Arena

Opublikowano

Zgoda - będe siedział i myslał, myślał i siedział :)
Chociaż z tymi wierszami to jak z falami-raz do gory, raz w dół, ale zostawie go, niech już wegetuje...
Dzieki za opinie, pozdrawiam serdecznie i do kolejnego razu...

Opublikowano

Michale, mnie tym razem się podoba. /heh, machnęłam
sobie przerwę od projektowania/; ale nie tylko
naprawdę dobry tekst, prosty przemawia.

*
P.S. przerwy nie rób, bo się jeszcze
rozleniwisz, i nie będzie chciało
się wrócić ;). ja również piszę raz
gorzej raz lepiej. a dziś wieczorkiem
muszę dopieścić nowy tworek

pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

Opublikowano

nie podoba mi się - [u]dla mnie[/u] zbyt dużo sentymentalnych wspominek, nic nie kryje się pomiędzy wierszami, jest zbyt proste (może taki był zamysł, ale mnie nie rusza)

wczyta się Pan (może przejdziemy na ty?):

"spełnieniem będziesz
tego, co myśmy stracili, czego nam się nie udało
odzyskać, czas nie jest stworzony dla ludzi,
o czym zapomnieliśmy, ty przypomnisz sobie”
tylko, że ja posiadam takie nic, dno - odwieczne marzenia, troski, nadzieje pokłądane co kilka sekund w kogoś na całym świecie, podane w nieoryginalnym opakowaniu.

przykro mi, ale "jestem na nie".
pozdr.

Opublikowano

Jay Jay - właśnie moim zamierzeniem była ta prostota, czyli taki ton, hm, patetyczno-wyznaniowy, co łączy sie właśnie z ryzykiem -nie dla każdego to będzie jadalne. Ale ostatnio też mam jakąś niechęc do poezjowania, zatem niech sobie ten tekścik pokutuje za swoje.

( a druga zwrotka oparta na fakcie, hehehe)

zapraszam w przyszłości, miło mi gościc

I ogólne dzięki dla "starych bywalców" :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym refren chyba najlepszy z tych dotychczasowych 
    • Czy będziesz jeszcze kiedyś wspominać o naszej wspólnej zabawie w podchody — które odnajdzie większą odwagę, które podejdzie do drugiej osoby?   Tak bardzo grzeczni, tak bardzo młodzi, tak nieśmiali, jak słońce za chmurką, z nadzieją ciągłą, że wyjdzie ponownie, i znowu oślepi, i znów oczy mrugną.   Czasami niebo chmurzyło się wieczność, a gwiazda, co świecić mi miała za oknem, zamiast znów wyjrzeć, zmierzała w ciemność, oślepiać innych swym blaskiem przelotnym.   Lecz jak daleko by nie uciekła, dnia kolejnego znów mnie witała, a będąc w jej blasku, czułem z nią jedność — była czymś więcej niż wodór i skała.
    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...