Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wydarte niedostatkiem z rodzinnego domu,
zaprzedane
dzieci, w mrocznym przestrachu gdzieś w nieznane poniósł
los nieprzychylny, bezwzględnie szaleńczy.
Tożsame owoce
mocą tęsknoty nie ustaje dręczyć,
wyjścia nie pozwala dojrzeć.
Odziera z resztek złudzeń, z kruchej dumy własnej,
przykuwa do miejsca,
dorastającą gnębić nie zamierza przestać.

Kierowane przypadkiem serce pokochało.
Kryje chustka
treść dziecięcej przysięgi, sił dodaje radość.
Spokój niweczy zazdrosne spojrzenie,
cios zadaje chęci,
nie daje stopom przez granicę przebiec,
szarość nie przestaje męczyć.
Nagle niespodziewanie cień złej chmury ustał,
rzucił obietnicy
wyzwanie dopełnienia szczęścia chwilom przyszłym.

Czas pędzi jak szalony, w łabędzia przekształca,
rodzi piękno,
wynosi na piedestał w triumfalnych tańcach
Wojna fortunę ubiera w łachmany,
nie daje nadziei,
zaciera pamięć o czym umysł marzył,
każąc z biedą znów się zmierzyć.
Nie zapisana karta, perle w blasku przemknąć
pozwala ponownie,
dostrzec drobinę szansy spod przymglonych powiek.

Ocalałe w pożodze jedwabne kimono
ciało zdobi,
w obcej rzeczywistości lśni historii obłok,
w kraju kwitnącej niegdyś piękniej wiśni.
Coraz bliższą cudu
razi przekleństwo, chustka ulatuje
grzebiąc fale młodych uczuć.
Kiedy pogasło wszystko, los się przestał droczyć,
ostre szpony schował,
struga łez w pocałunku popłynęła z oka.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Masz Pan rację Panie dr, precz z wszelkimi opisami gór, krajobrazów, scen z życia wziętych, bo to czysty plagiat natury i życia oraz zero inwencji twórczej. Popieram w całej rozciągłości i pozdrawiam. Leszek :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Gosiu miałabyś rację i Ty i oyey, gdybym codziennie sięgał po cudze tematy. Ten film bardzo mi się spodobał i w ten sposób chciałem najlepiej jak potrafię zachować go w pamięci. Pozdrawiam Leszek

PS a przy okazji tak jak radził Antek Leszczyc potrenowałem decymę

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...