Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


Wygaszę blask moich oczu
Noc nie będzie już straszna
Usiądę naprzeciw ciebie
Zapytam o nasze życie

Jutro nie nadejdzie
Dopóki nie będzie za późno

Wygaszę blask moich oczu
Noc przyjdzie jasna dziś
Nie ma słów dla nas
Nie ma nas

Wygaszę blask swoich oczu
Noc przyjdzie w brudnych butach dziś

Nie ma nas

Wygaszę blask moich oczu
Noc jest straszna
Nie ma nas
Nigdy nie było

Wygaszę blask oczu moich
Noc jest brudna dla nas
Jutro nie nadejdzie
Jest za późno już

Wygasiłam blask swoich oczu
Noc jest straszna
Ciągle widzę nas
A noc jest w brudnych butach

A ty wychodzisz z pokoju
Jednak nie ma nas
Wygasiłam blask oczu moich
Noc była straszna...
Opublikowano

Myślę,że za dużo powtórzeń...one nie wnoszą nic nowego. Nastrój osiągnłaś,ale tę jakby quintescencję pozostawiłaś ograbioną z przyczyny i skutku.

Czasem zaprzeczasz sama sobie:"Noc nie jest straszna" w tytule i potem "Noc jest straszna"w przedostatniej strofie i "Noc była straszna"w ostatniej.

Postaraj się nie wygaszać blasku Twoich oczu...z pewnością ich urok przyciągnie....

Pozdrawiam.
Irena.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tak, Suno w darmowej wersji 3.5. Tym razem trochę nie radziło sobie z wymową głoski ł, którą musiałem zastąpić w jednym miejscu literą u, i chyba się udało, bo prawie tego nie słychać

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      . Problem też był z takimi słowami jakstrwożyć, co chyba słychać .   Dzięki :) Pozdrawiam.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję bardzo 
    • Tydzień nam dano, tydzień rozmowy. Zwykłe śniadania. O co gra się toczy? Między słowami ruchome piaski. Słabość tak łatwo wydobyć obcym. Jakiś tam żarcik — poczucie sprawstwa. Szacunek za lat czterdzieści — banknocik. Emerytura rzecz pewna i ważna. Niewypłacalność jak zator proroczy Za elegancki wystrój kołnierza. Za ogolenie się — niech ma — dla żony. Objęcia, gdy się samemu iść nie da. Czasem zwyczajny po prostu dotyk.          
    • @Robert Witold Gorzkowski  Widziałam "Natchnienie" Żmurki". Z nim śmierć niestraszna. A wiersz jak elegia, ale przecież nie skarga. Nie boję się śmierci.   Rozłóż w radosnej dziękczynnej pozie Daj się nacieszyć i jeszcze pożyć Nad Twoją chwałą rozpostrzeć zorzę.   Łał! Wzniosły i poetycki bardzo. Taki Twój Robert.
    • Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania. Terborch- nie Vermeer i Rembrandt, dlaczego tylko jeden obraz? Albo tawerny, bezimiennie bliźniacze. Jestem tam, gdzie chciałam być, toast haustem powietrza. Za życie i radość spotkania chociaż ono nigdy nie mogło się zdarzyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...