Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dagna_Olejnik

Użytkownicy
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dagna_Olejnik

  1. faktycznie jest sporo bledow, ale to przez moja nieuwage i lenistwo, zeby sprawdzic. co do "poeta ranku jednego" jest to zaczerpniete z tekstu kabaretu, nie pamietam juz jakiego, zreszta mniejsza o to. szacunek owszem posiadam do siebie, do tego co pisze, do komentujacych. a i ciesze sie z konstruktywnej krytyki, moze wyjsc tylko na zdrowie. : )
  2. Pewien okres temu, poeta ranku jednego Wziął do ręki pióro, zapisał słowa: ‘Narodzony narodowi’ spojrzał w przestrzeń, wziął inna kartkę, zapisał ‘dumny z istnienia swego’ w letargu myśli zabrał jeszcze jedna kartkę poczekał, przemyślał, zapisał ‘fetyszyzm komercyjny’ z zadowolona mina ciągną ‘fetyszyzm komercyjny, nie baczący na komentarze, zawsze nieszczery, kserokopia ideału, podoba się kobieta, nieokrzesany, mający wszystko w nosie’ Pomyślał, ze idol sam nie może być Wziął stworzył głupi naród, Głupi naród chichrając się pod nosem Zauważywszy idola stanął wryty ze zdumienia Przyglądały się sobie dwa obozy: Głupi naród i idol wszechmocny. Nie pojęte zadowolenie pisarza Nie pojęta obojętność idola Tak te dwa obrazy przeplatane Głupi naród z cukrowym panem na czele Krytyczny idol śpiewający po obcemu Przecież to nasz kraj nie zmiennych zasad I kultywacji tradycji Nie ważne jak, ważne jak najszybciej Nie ważne kogo, ważne żeby powielić Widząc pisarz swój błąd Gorzko zaszlochał: „nie znoszę w sobie komercyjności’ stanął w marazmie, w słowie co odkrył w słowniku.
  3. hehe, misie sa niezle, niestety nie umiem rysowac/malowac/kolorowac :) co do powtorzen, ogolnie mam taka brzydka maniere. uwielbiam powtorzenia i musze sie okropnie nameczyc, zeby ich nie bylo :P dzieki za mile slowa : )
  4. Z nawykiem sierocego kołysania wpatruję się w blade oblicze matki bezradność w jej wąskich wargach Zawsze chciałam być kimś innym Znaleźć ludzi podobnych do mnie Och! Jak łatwo być niezdarnym w życiu Jak trudno być prawdziwie szczęśliwym Łamiąc paznokcie o szorstki mur Szukam zbawienia w witrynach sklepowych Może raczej w odbitych twarzach przechodniów Tuląc niezdarnie swoje sny Pragnę zmienić się na lepszą Czy napisałbyś list pożegnalny? Opuściłeś mnie dawno temu Słysząc zbagatelizowane słowa Nie odprowadziłam cię wzrokiem do drzwi Przemierzam miasto ścierając paznokcie o mury koniec końców bez ciebie też można żyć lekki uśmiech oferuję światu zupełnie bezsensu.
  5. z zalozenia to jest piosenka, stad dlugosc :)
  6. wiem o powtorzeniach, wiem, ze sobie zaprzeczam, bo noc ma nie byc juz straszna, a dalej taka pozostaje, wiec lepiej juz jej nie obserwowac, wiersz opisuje bezradnosc na to co bedzie, tak przynajmiej mialo byc.
  7. Wygaszę blask moich oczu Noc nie będzie już straszna Usiądę naprzeciw ciebie Zapytam o nasze życie Jutro nie nadejdzie Dopóki nie będzie za późno Wygaszę blask moich oczu Noc przyjdzie jasna dziś Nie ma słów dla nas Nie ma nas Wygaszę blask swoich oczu Noc przyjdzie w brudnych butach dziś Nie ma nas Wygaszę blask moich oczu Noc jest straszna Nie ma nas Nigdy nie było Wygaszę blask oczu moich Noc jest brudna dla nas Jutro nie nadejdzie Jest za późno już Wygasiłam blask swoich oczu Noc jest straszna Ciągle widzę nas A noc jest w brudnych butach A ty wychodzisz z pokoju Jednak nie ma nas Wygasiłam blask oczu moich Noc była straszna...
  8. kolejny wiersz Pana, ktory mnie zachwycil, tematyka, tatunciem, skubaniem, wiersz do ulubionych, wyroznionych, do tomikow, ksiag, do pamieci, tak zwlaszcza do pamieci. serdecznie pozdrawiam : )))
  9. Dlaczego panie odesłałeś słodkość snów Opuściłeś zdziwiona przyrodę Przekreśliłeś wieków historię Dlaczego umieściłeś miliony stworzeń W ciasnych klatkach Obserwowałeś kto szybciej zeżre brata Uśmiechaj się do mnie, proszę O Panie łaskawy, wszechmogący Panie w tramwaju milczący Nie odpowiadasz na pytania Ucieka lekko ulica spod stop Uśmiechnij się do mnie, łaskawie Pan chyba się boi mnie Bo nie wraca Nie pyta, nie odpowiada Pan się chyba zgubił Nie rozpoznając nazw ulic Zmierza do zmyślonego celu Uśmiechaj się do mnie, ciągle Kiedy skończy się ten test Kiedy drogi się zejdą Gdzie odnajdę obraz swój Nie dobiegający od twojego Panie? Uśmiechaj się do mnie, z rezerwą Przecież wszystko tu jest fikcją
  10. Dagna_Olejnik

    Wcale

    Pół-nagość poranka dzisiejszego Chwila wieczoru wczorajszego Zgaśnięte oczy towarzyszy Trzy ręce barmana Bez-kolorowy obraz dnia Jestem na chwile krótka Tchnieniem ostatecznym Przyglądając się momentom Nie-koniecznie z moim udziałem Obserwując migający film Wymiana trunków Liczba nonsensów Wypluty drink Przepraszam Czy to pana ręka? Zamknięte usta Śliski jęzor rzeczywistości Mam alkohol we krwi Proszę o jeszcze.
  11. Przeznaczenia but na gardle Wołają: trzeba biec! Wiec biegniemy Razem, osobno Czy to ważne? Podzielą czas Zgubią sens Odgadną myśl Rozliczą krzywdy Naprawią zbrodnie Umrzemy cicho przeniosę cały naród na plecach, nie zamawiam zrozumienia. Powiedzą: oczywiście na wieki ty świt będzie jasny
  12. "Jak będziesz dla mnie niedobry to zamknę" i dalej mogloby byc bez tych oczu, nie wiem dlaczego, ale ten wers mi sie strasznie podoba i ostatnie dwa, moze dlatego, ze maja jakas melodycznosc, no nie wiem, faktycznie wiersz troche lepiej wygladalby bez przerzutni, ale to wszystko zalezy od poczatkowego zarysu wiersza, jak mialo tak byc, to niech bedzie.
  13. 'moje okno' jest tu bardzo cenne i powtorzenia sa zamierzone.
  14. Z mojego okna widać szarość Panny na wysokich szpilkach delikatnie dziurawią zgniłe liście z mojego okna nie widać nic wielkie słupy ciemnych miejsc tam każdy dom posiada nie-koniecznie własny kat z mojego okna spadają ludzie zatrzymują się na każdym z pięter wpatrują się we własne szklane odbicia z mojego okna wychyla się uczucie woła za kimś kto i tak nie usłyszy moje okno jest przeważnie zamknięte brudne i zasłonięte ktoś zapukał do mojego okna lecz to nie jest moje okno.
  15. "Pakt podpiszę z diabłem na dziurawą duszę, abym z Panem Bogiem mógł o miłość grać. " świetne! pozdrawiam :)
  16. Dagna_Olejnik

    zasnac

    ktos stwierdzil trafnie, ze to jest fragment, brakuje jakiegos toku, kierunku wskazanego przez autora, nie wiem co do czego, a moze mi sie tylko zdaje. pozdrawiam :)
  17. Poukładane rzeczy W rządku ubrania Krzesło zasunięte i myśl odgadnięta Dusza w niewoli umyslu Realizm natury z marazmem życia Ręce w rytm projekt skończony Oddam mocz bez zalu To jedyna rzecz wartościowa Łono za krwawione Rozdarte na części Nie układaj puzzli Poukładane słowa ‘przepraszam za wszystko’ nie wychodz z szeregu ostrzega staruszka nie biegnij za życiem śmierć za tobą rozpościera skrzydła nieświeży oddech kochanka orgazm kochanki równy krok wojska strzał prosto w czoło wybuch emocji rozmowy na szczycie przyszłość z przeszłości mądrość z głupotą walka o byt i istnienie poukładane życie prowadzę codziennie ciepły mocz oddaje dziękuję za spuszczanie wody.
  18. hmmm to jest monolog, kropki faktycznie maja tu swoja funkcje, funkcje czegos czego do konca sie nie da powiedziec, ciagle boleje nad tym, ze w danym moim malym stworzonku nie umiem ukazac tego co wyraza cialo, wychodze z zalozenia, ze wiersz powinnien byc interpretowany, czytany glosno, wtedy dopiero nabiera zycia, sensu jako takiego, mozliwe, ze to jest nuda,ja nie wiem, nie znam sie. a krytyka jak najbardziewj wskazana, przeciez po cos to jest publikowane :))
  19. prostota formy zawsze zachwyca :)
  20. .litość wzbudza gniew... .gniew wzbudza strach... .strach nie pozwala funkcjonować... .walczyć o to zaszczytne miejsce na podium... .żeby nigdy nie być czwartym... .pytania egzystencjalne z samego rana napędzają cały mój świat... .prowadza w stronę klęski... .wieczorne modlitwy o opatrzność bożą... .zmiłowanie nad duszami cierpiącymi... .prośba o łagodną przyszłość... .czymże jestem zerkając na młode dłonie swe? .wykorzystują moja naiwność ci... .którzy myślą... .ze człowiek... .to rzecz nie warta nic... .chciałbym ci kiedyś powiedzieć... .ze przepraszam... .ze nie umiem stanąć na podium... .ze nie potrafię... .ze... .czymże są moje słowa w ogromie twego milczenia... .czym? .bełkotem pijanych pijaczków spod knajpy... .hałasem dzieci na podwórku... .uciążliwą muchą przy uchu... .zbytecznym szumem wiatru... .odpowiedz mi kiedyś... .odpowiedz... .ze jestem wyjątkowa...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...