Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rana

Krwi kropelka
Nasączona smutkiem
Powoli spływa
Brwi krańcem

Za nią następna
Niestrudzenie goni
Nie widać
Ich końca

Chodź ze mną
W głębię niebieską
Zamknij oczy na chwilę
Nie potrzebne będą

Wyzbądź się ciała
Zapomnij o codzienności
Tajemnicza Pani
Szeptem woła

Chciałbym
Tak silnie prosi

Zostanę
Misja nie skończona


24.06.2003


[reedycja / poprawienie tagów html, 29.09.2004]

Opublikowano

No to się cieszę kochanie ,że zostaniesz smile.gif i niesłuchaj tej kobiety! jeszcze mi Cię zabierze. A tę ranę to my zaraz oczyścimy i się zagoi , zobaczysz smile.gif
Śliczny wiersz Kai,na początku pełen smutku ale z pięknym zakończeniem.

gorąco pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

Kochana Natalio, przecież Ciebie bym nie opuścił. smile.gif

CYTAT
niesłuchaj tej kobiety!
- kiedyś każdy jej posłucha...

Pelmanie,
CYTAT
Tylko w trzeciej strofie coś tam w ostatnim wersie trochę pomieszane.

może i pomieszane smile.gif, jeśli nikt mi nie da konkretnie solidnych podpowiedzi jak to zmnienić, to już tak zostanie, bo mi się nie wydaje pomieszane, (chyba) smile.gif

Ja jestem z tych co piszą na czysto, bez bawienia się w zmienianie i przepisywanie smile.gif, pewnie dlatego nie lubię tych wszystkich wersji beta...

Co nie znaczy, że jestem bezbłędny.

Pozdrawiam.
Opublikowano
CYTAT (Pelman @ Jun 24 2003, 10:38 PM)
Kai-u. Sugerowałbym "nie będą potrzebne", albo "będą niepotrzebne".

Tak małej zmiany mogę sie nawet dopuścić...
Poczekam z tym jeszcze, niech inny poczytają orginał.

Dzięki.

P.S.
To będzie pierwszy raz jak coś zmieniam (zmienię?) w mojej krótkiej historii...
Opublikowano
CYTAT (dark_girl_x @ Jun 24 2003, 11:14 PM)
hmmm a ja wyczuwam tu pewną niekonsekwencję... prosisz ją żeby odeszła z tobą a potem jedak mówisz że zostajesz! zdecyduj się wink.gif

hmmm, to raczej ona prosi smile.gif
Opublikowano

W ciekawy klimat wprowadziłeś mnie tym wierszem. I mówisz, że piszesz na czysto i bez poprawek? No to pięknie. Bardzo ...znamienny wiersz. Pozostaje w głowie.
3maj się

Opublikowano

dla misji poświęcic kogoś , coś - życie i śmierc

kropelka krwi w zamian za całe zycie.

takie skojarzenie mnie naszło. jakbym widziała starą partyzancka baze, złotowłosa kobiete i męzczyze pochylonego nad bronią a może to tlko urywek rzeczywistosci, wspomnień nakładających sie jak sny.

nie zmieniaj nic własnie "Nie potrzebne będą" brzmi lżej, bardziej płynnie.

niech pozdrowiony bedzie wojownik smile.gif

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ,,Ja Jestem Drogą,  Prawdą I Życiem,, J 14,6    gdziekolwiek idziemy  wybieramy drogę    GPS pomaga   nie zgubimy się w zdrowiu i szybko  dotrzemy do celu  potrafi jednak i ... wywieźć w pole  trzeba ufać z rozwagą    słowo Boże  nie wyprowadzi na manowce  możemy ufać bez granic    z Nim wstaje dla nas słońce    8.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański    Pielgrzymka Myśliborska  Ok.200 osób. Najwięcej młodzieży,  potem starszych. Średnie pokolenie mało, pilnują chleba powszedniego . Ktoś musi. Chyba takie proporcje były zawsze.  
    • @Leszczym refren chyba najlepszy z tych dotychczasowych 
    • Czy będziesz jeszcze kiedyś wspominać o naszej wspólnej zabawie w podchody — które odnajdzie większą odwagę, które podejdzie do drugiej osoby?   Tak bardzo grzeczni, tak bardzo młodzi, tak nieśmiali, jak słońce za chmurką, z nadzieją ciągłą, że wyjdzie ponownie, i znowu oślepi, i znów oczy mrugną.   Czasami niebo chmurzyło się wieczność, a gwiazda, co świecić mi miała za oknem, zamiast znów wyjrzeć, zmierzała w ciemność, oślepiać innych swym blaskiem przelotnym.   Lecz jak daleko by nie uciekła, dnia kolejnego znów mnie witała, a będąc w jej blasku, czułem z nią jedność — była czymś więcej niż wodór i skała.
    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...