Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rzęsy, wybaczcie, toż to zmora,
koszmarny uśmiech na dodatek,
a te dołeczki, zgrozą oba
i wypukłości takie jakieś.

Nogi, gdzie spojrzę, tam są one,
paluszki, że aż sobie westchnę.
Ech i coś jeszcze, chwila moment,
postać pod włosów ginie deszczem.

Pragnę niebiańskie tu zohydzić
stworzenie, zmysłów by nie stracić.
Odwracać wzroku nie mam siły,
od wdzięku, piękna, młodej krasy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wplecione w nie jest skryte piękno
które poeci sławią malarze
z nadmiaru wrażeń czasami jękną
lecz zadowala ich długość raczej
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



prawie że kipię z oburzenia
kiedy się w usta moje wkłada
zwłaszcza że bronić tu się nie da
więc powiem krótko to nie prawda

Stasia jednakże czarną grzywą
zaciekawiła szałem włosów
w feerię myśli wprawia istną
by je zobaczyć proszę losu
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



prawie że kipię z oburzenia
kiedy się w usta moje wkłada
zwłaszcza że bronić tu się nie da
więc powiem krótko to nie prawda

Stasia jednakże czarną grzywą
zaciekawiła szałem włosów
w feerię myśli wprawia istną
by je zobaczyć proszę losu


przyjdzie mi o zmoro
grzywie zmienić kolor
gdy tak Leszek los prosi
o spotkaniu mi donosi
żeby nie być goło-słowną
zmienię kolor na pewno
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



rudo-czerwony niech i tak będzie
przyjmę też inny nawet zielony
radość nadziei zjawi się prędzej
kiedy się w sercu tli młody płomyk

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...