Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rozsypał się Bóg
na miliardy kawałków...

"Z prochu powstałeś..."
W Boga sie obrócisz...

Jesteś przecież Panem
swoich własnych dni..

Przetarte szlaki raju
do których tęskni dusza...

Wszyscy jednym
każdy innym...

Mieszkamy-
w czasie określeni...

Bogowie chwili,
która trwa...

Opublikowano

Kaiu,a więc mówisz,że przesadziłam z tymi wielkokropkami??Hmm..taki już mój urok..pomyśl-że to własnie one daja czas na to,by pomyśleć nad każdym wersem:))))Dziekuje Wam wszystkim za komentarze:))

Opublikowano

Ostatnio często myslę,nad istnieniem Boga-z prochu powstaliśmy..hmm..może Bóg sie rozsypał i dlatego każdy z nas nosi jakąs jego cząstke??A skoro tak-wszyscy jesteśmy jednym, ale czemu tak różnymi jesteśmy???FILOZOFIA..ach takk...Mirko dziękuję za komentarz...:))

Opublikowano

A mi się wiersz podoba troche i zarazem nie podoba (dziwne, co??:P). Podoba mi się jego wymowa, chociaż może już przegadana z lekka, ale za to podana w szczególny sposób, takie subiektywne przedstawienie zastanawiającego od poczatku wiary pytania o istnienie boga i przeznaczenia. Podoba mi sie ten wyrywkowy styl w jakim wiersz jest utrzymany "XXXXXXX..." "Jesteś przecież Panem
swoich własnych dni..", bo przywodzi mi na myśl pewna piosenke, pewnego polskiego zespołu, który w pewnym czasie zrobił nia pewnom furrorę na polskim rynku fonograficznym. To tyle i pozdrawiam goraco autora..i nie tylko;)

Opublikowano

Najmocniej przepraszam,ale "Jestes przeciez panem....."najbardziej mi sie podoba bo jest po prostu prawdziwe.Tyle ze nie kazdy potrafi albo chce to sobie uswiadomic.A poza tym;gdyby wszystko bylo bogiem a bog wszystkim to to ludzie ich bytowanie itd bylo by taka durna krecaca sie we wlasnym sosie paranoja stworzyciela.Bez sensu dla mnie.A wiec narzuca sie logiczny wniosek,ze musi istniec cos jeszcze oprocz Boga.Nasze dusze moze?To by tlumaczylo wszelkie podzialy i caly ten ludzki kociol.Pozdrowinski

Opublikowano

Może trochę za późno na komentarz do tego wiersza,ale jestem tu od niedawna i nie miałam sposobności wcześniej. A bardzo chcę wyrazić swój zachwyt nad nim, zwłaszcza nad '"Z prochu powstałeś..."/W Boga się obrócisz...' Świetny koncept na wyrażenie przejścia z bytu człowieczego w niebiański.Pozdro MM
PS Ja też lubię wielokropki:)

Opublikowano

Wiersz ciekawy, ale wielkropki okropne. Dlaczego masz dawać czytelnikowi czas do myslenia? Dlaczego zmuszasz go, by myślał tam, gdzie Ty chcesz? Wynika z tego, że nie wierzysz w jego inteligencję i wrażliwość. Naturalne odstępy w wierszu wyznacza jego podział na wersy i strofy. Resztę czytelnik musi znaleźć sam. I na tym polega piękno czytania wierszy - na szukaniu znaczeń. Jezeli chcesz jakąś myśl wyrazić w jasny sposób - napisz list. Wiersz polega na poszukiwaniu. I tak jak w buddyźmie - najpiękniejsza jest droga do celu, nie sam cel.
Pozdrawiam, j.

Opublikowano

J. dziekuję za słowa przychylnej nagany.Oczywiście masz rację..długo nad tym myślałam.Wiersz konkretny,a te wielokropoki jakies takie mało konkretne!Moderatorze kochany i sprawiedliwy,zarządco wierszy pomóż!!!Usuń wielokropki!!!!
Z wyrazami szacunku

ania

p.s dziękuje za pomoc.Dzięki wam mogę ciągle sie rozwijać:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
    • Piękna, żarliwa poetycka modlitwa. Pełen uznania za to co i jak napisałeś. Pozdrawiam Robercie z życzeniami dobrych Świąt dla Ciebie i rodziny. Marek. 
    • @KOBIETA gdy się uderzyła, to chciała, żebym ja ją ratowała i do mnie szła na ręce w płaczu:) @Rafael Marius dzięki, to duży trud, ale lubi słuchać i rozumie co się do niej mówi:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...