Vera_Ikon Opublikowano 8 Lutego 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2006 przychodzisz na małą czarną gdy już dość blondynek ustami kaleczysz filiżankę dopijasz czas w tym świecie godziny oddechem skroplone na szybie nie mają znaczenia osobliwe chwile zawieszone między niebytem a udręką niedorzeczne jak pobożne życzenia grzesznika minęły wygłodniałym wilkiem wyczekujesz sposobności i jeszcze masz nadzieję jestem zmęczona bezsennością mrużę oczy dla mnie już późno już za [12.01.2006.]
jasiu zły Opublikowano 8 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2006 Vero, niezgorszy, ale ja zawsze mam jakieś ale. No więc rymy: "w tym świecie godziny oddechem" - tutaj jest fajnie, bo bardzo niedokładnie i nie rzuca się w oczy, ale ładnie brzmi. Za to już "znaczenia - życzenia" rzuca się w oczy i razi nieco. Pomyśl co z tym zrobić. "patrzysz wygłodniałym wilkiem" to mi się nie podoba - po pierwsze wilk wygłodniały, no cholera to w sumie straszna klisza językowa, tak samo jak samo patrzenie wilkiem, a dwa w jednym? No cóż, to nie szampon przeciwłupieżowy przecież jest, tylko wiersz. Popraw to jakoś. Poza tym większych zastrzeżeń nie mam. Pozdrawiam.
Vera_Ikon Opublikowano 8 Lutego 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2006 Dzięki, z wilkiem rzeczywiście. Mam do nich słabość :P Stare zainteresowania symboliką i takie tego efekty. Przestawiam wersy, może ten rym bedzie mniej uwierał, bo póki co nie znalazłam niczego trafniejszego. pozdr serdecznie
Pan_Fei Opublikowano 8 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2006 W odniesieniu do zaskakująco dużej ilości wierszy mdłych i całkowicie nieabsorbujących- ten, o dziwo zatrzymał mnie na chwilkę. Przyciąga już tytuł, celowo, lub nie, nawiązujący do filmu Jarmuscha. Jest tu trochę tego „czarno-białego” klimatu rozmów przy kawie, choć do perfekcji brakuje wiele. Początkowy dwuwers świetny, jest pomysł, który kupuję, szkoda, że dalej brak trochę polotu. Dużo linijek na siłę, ot tak, żeby były i żeby nie było zbyt krótko. ustami kaleczysz słowa dopijasz czas – ocierasz się o kicz są jak chwile zawieszone między niebytem a udręką jak pobożne życzenia grzesznika - to bardzo na siłę, ten niebyt pasuje jak kij do oka. Jeśli myśl jest ważna to można przekazać ją inaczej, z pomysłem. w tym świecie godziny oddechem skroplone na szybie nie mają znaczenia – ten fragment mi się podoba, „coś” w nim jest, proponowałbym jednak zapis: w tym świecie godziny oddechem skroplone na szybie nie mają znaczenia wygłodniały wilkiem bezsennością mrużysz oczy i czekasz jeszcze? jeszcze czekasz? czas litościwy wszystko zetrze – tu nie kupuje mnie trzecia linijka, można przekazać to samo, krócej:bezsennością mrużysz oczy i czekasz jeszcze (z pytajnikiem lub bez)czas litościwy wszystko zetrze z końcówki wyciąłbym już późno, bo całkowicie nie potrzebne (w moim odczuciu), poza tym koniec zgrabny Mimo tych wszystkich uwag, wiersz jest lepszy od wielu innych na forum, choć do bardzo dobrego brakuje trochę „brylowania słowem”, takiego, jakim zabłysnęłaś w pierwszych dwóch wersach Pozdrawiam Serdecznie Fei
stanislawa zak Opublikowano 8 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2006 Vero, znowu te blond nie dają spokoju?- głupie! a wiersz podoba się -chwile zawieszone między niebytem a udręką, pozdrawiam,
Vera_Ikon Opublikowano 8 Lutego 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2006 Noo... Muszę Ci Staśka powiedzieć, że jakoś nie przepadam za blondynami ;) I generalnie uważam, że nie istnieje nic gorszego na świecie od zranionej kobiety. Dlatego wolę meskie towarzystwo :) pozdr serdecznie z uśmiechem od ucha do ucha (jutro kończe sesję) Weronika
Oscar Dziki Opublikowano 8 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2006 a mnie wilk się skojarzył z hemoroidami:) kliszowy. jestem znudzony motywem pary na szybie. w ostatnim tygodniu wystepowala juz w kilku utworach tutaj i skraplano juz na niej różne rzeczy. laboratorium poetyckie:) niestety nic mnie nie zainteresowalo. ta mala czarna tez oczywista. az mi przykro. P.S. pamietasz jak wyslalem Ci wersje robocza jednego wiersza na priv? doszedl? bo ja mialem format, a na serio chcialem cos z tego wykrzesac i zamiescic. moglabys odeslac ewentualnie?
Vera_Ikon Opublikowano 8 Lutego 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2006 Pan Fei, dziekuje za stwierdzenie, że nie jest najgorszy :) - Nad tym, co ociera się o kicz pomyślę jeszcze. Choć kicz sam w sobie jest ciekawym prądem ;) - Niebyt zostanie, bo niebyt=nicość=ale i nirwana (wyzwolenie ostateczne od przemian żywotów, od pragnień, namiętności, iluzji i empirycznej osobowości, osiągnięcie niezmiennego stanu spokoju, itd.) I o taki konflikt mi chodziło, o takie błakanie się między absolutem spokoju a maksymalnym utrapieniem i troską. - w kolejnej nie zmienię wersyfikacji, bo zmienia się cały sens wypowiedzi, a powiedzieć chciałam to, co zostało powiedziane. - przy kolejnej podsunąłeś mi pomysł - i za to też dzięki :) - końcówka - może... Dziękuję Ci bardzo, bo konstruktywne to było :) pozdr serdecznie Weronika
Vera_Ikon Opublikowano 8 Lutego 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Tak, wiem, wszystko zostało już powiedziane. Masz rację - nie powtarzaj się. Ciekawi mnie skąd skojarzenia z hemoroidami, yyyh, albo nie chce wiedzieć. Co do prv - pamiętam. Wersję roboczą? To była Twoja przeróbka mojego wierszydła. Nie byłam zainteresowana. Nie mam tego. pozdr serdecznie
Vera_Ikon Opublikowano 8 Lutego 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2006 przychodzisz na małą czarną gdy już dość blondynek ustami kaleczysz filiżankę dopijasz czas w tym świecie godziny oddechem skroplone na szybie nie mają znaczenia osobliwe chwile zawieszone między niebytem a udręką niedorzeczne jak pobożne życzenia grzesznika wygłodniałym wilkiem wyczekujesz sposobności i jeszcze masz nadzieję jestem zmęczona bezsennością mrużę oczy dla mnie już późno już za [12.01.2006.]
Oscar Dziki Opublikowano 8 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Tak, wiem, wszystko zostało już powiedziane. Masz rację - nie powtarzaj się. Ciekawi mnie skąd skojarzenia z hemoroidami, yyyh, albo nie chce wiedzieć. Co do prv - pamiętam. Wersję roboczą? To była Twoja przeróbka mojego wierszydła. Nie byłam zainteresowana. Nie mam tego. pozdr serdecznie no sory, ze nie czytam komentow innych i powtarzam (ale czy się?)
Vera_Ikon Opublikowano 8 Lutego 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2006 Jaki expressowy odzew. Się, nie tu, nie u mnie ale często u innych. pozdr
Espena_Sway Opublikowano 8 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2006 Vero, moje klimaty. podoba mi się najbardziej początek, i zakończenie. środeczek tak średnio ale ogólnie plusuję pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)
Stefan_Rewiński Opublikowano 9 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. To Pani oświadczenie ostatecznie przekonało mnie do tego wiersza. Pozdrowienia, Pani Vero.
Oscar Dziki Opublikowano 9 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Aha! w takim razie muszę przeprosić, że nie staram się wymyślać co chwilę innych opinii, nizależnie czy są zgodne z moim mniemaniem. Pani, jeśli ktoś dwa razy sprzeda kota, zapewne za drugim razem nazwie go słoniem, żeby tylko się nie powtórzyć. Pozdrawiam
Vera_Ikon Opublikowano 9 Lutego 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2006 Tak, oczywiście. Tylko... chyba Pan nie zrozumiał. Ilekroć spotykam się z Pana komentami (u innych, bo szcześliwie do mnie Pan nie zagląda) są one w 90% podobne, choć wierszydła się różnią. Lubi Pan zaczepki. Nie ma niczego konstruktywnego w tych wypowiedziach. I cytując Pana "aż mi żal". pozdr serdecznie
Vera_Ikon Opublikowano 9 Lutego 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2006 Espeno... Dzięki! ;) Panie Sefanie :) Cieszę się, że chociaż post był wymowny :) Dziękuję za odwiedziny :) pozdr serdecznie
Stefan_Rewiński Opublikowano 10 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Kiedy juz będę bardzo bogaty, wydam kolorowy album Twoich, Feju, wierszożercych wierszy/ocen/komentarzy, a wtedy będę bardzo bardzo bogaty.Odpalę.
Don_Kebabbo Opublikowano 10 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2006 Czyżby wiersz stanowił Twoje przemyślenia po obejrzeniu filmu Jima Jarmusha? Jest całkiem fajny, zwłaszcza początek oraz "pobożne życzenia grzesznika", a i to urwane zakończenie niczego sobie. Nierozumiem tylko gdzie w tym wszystkim są papierosy. Może chodziło Ci tylko o nawiązanie do filmu lub brakowało Ci dobrego tytułu? A może są "zawieszone między niebytem a udręką" i nie potrafię ich dostrzec? W każdym razie ode mnie plusik. Pozdrawiam!
Sanestis_Hombre Opublikowano 10 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2006 przeczytałem na przy herbacie i zamyśliłem się - wiersz jest dość dobrze napisany - bez zbędnych elementów czy to jakieś nawiązanie do Jarmusha? pozdr!!
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się