Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Takie mądre pytanie „co z tego zostanie?”
Nic!
Nie może zostać coś co było, co jest, co będzie!
Nie może zostać coś co trwa!
Pamiętam!
W Oświęcimiu stałem przytulony do szorstkiego muru barakowego komina i nawet nie widziałem ołtarza. Nie byłem sam. Było nas wielu. Czcicieli słów „błogosławieni, którzy uwierzyli choć nie widzieli”.
Pamiętam!
Kraków. Błonia w deszczu. Brak było tej najważniejszej Osoby.
A jednak ludzie trwali w ciszy i modlitwie.
Pamiętam.
Gliwice. Wiadomość, że jednak nie przyjedzie.
A jednak ludzie trwali w modlitwie

Nie widzieć i trwać - wierzyć
Odejdziemy lecz wrócimy.
Jestem o to spokojny.
Przemożne jest bowiem pragnienie wiary, silna potrzeba nadziei, wielka tęsknota za miłością.
Bez wiary jesteśmy nikim!
Czas na syntezę wiary i rozumu!
To jedyna szansa na nasze przetrwanie.
Wiara, nadzieja i miłość = dobro.
Wiedza, rozumienie i informacja = dobro.
Bez wiedzy jesteśmy nikim.
Bez nadziei jesteśmy nikim.
Czy Mikołaj Kopernik widziałby gwiazdy jakimi są bez wiedzy i wiary?
Czy bracia Montgolfier wznieśliby się w powietrze bez wiedzy i wiary?
Czy bracia Wright zbudowaliby swój statek powietrzny bez wiedzy i wiary?
Czy Aleksander Flaming odnalazłby właściwą pleśń bez wiedzy i wiary?
Czy Maria Curie-Skłodowska odnalazłaby swój rad, swój polon bez wiedzy i wiary?
Nic nie zostało!?
Natarczywe pytanie, prowokowane pragnieniem by coś się zdarzyło zaraz, już, natychmiast.
A jeśli „to coś” ma wymiar wielki, tak wielki, że przerasta nasze możliwości widzenia?
A jeśli „to coś” dzieje się w nas i wymaga dni, tygodni, miesięcy czy lat, by się ujawnić?
A jeśli.

Opublikowano

niestety nie;) ale może sobie następne ponagrywam

a odnośnie tekstu - podczas czytania czułem się jak na kazaniu, dużo tu emocji i kilka skrzętnie przemyconych zabiegów retorycznych, które pozwoliły mi inaczej spojrzeć na twoja twórczość. Wiesz co doceniam? W czasach populizmów - np. modne są różne antyklerykalizmy (przyznam, że ja też nie jestem święty, ale kto jest?) ty postanowiłeś powiedzieć - tak myślę i nie boję się napisać utwór pochwalny na cześć... (i tu kilka osób można wstawić z twoich tekstów). Demonstrowanie swoich uczuć religijnych nie będące dewotyzmem ostatnio jakoś niezbyt często się pojawia. Doceniam szczerość i odwagę - bo łatwiej napisać, że się uwielbia zło. Jak powiedział Jan Nowicki (i nie było to w kontekście religijnym a uniwersalnym) "Ten, kto uwielbia zło jest gnojkiem" zajebiste słuszne słowa
pozdrowionka od nieco bardziej przekonanego czytelnika a czasami też pisatiela
przekonanego do twojego pisarstwa oczywiście;)
ups, znowu się rozpisałem...

Opublikowano

Przeczytałem utwór. Przeczytałem komentarze.
I nie wiem czy to jest wiersz, proza, czy mail... ale dobre To jest.
Wybór tematu, moim zdaniem, godny pochwały, a forma łatwa do "przełknięcia" (cokolwiek by to miało nie być ;))
Ode mnie duży plus

Serdzecznie Pozdrawiam

Opublikowano

powiem prawdę
całą prawdę
i tylko prawdę
- to odkładało się przez lata i wreszcie musiało znaleźć jakieś ujście
sam jestem zaskoczony formą tego ujścia
nie schowałem tej pisaniny dla siebie
bo uznałem, że jednej osobie się przyda
może
i może jest to coś warte
dziękuję tym co czytali czytają i może będą czytać
pisałem z własnych doświadczeń i przemyśleń
i pisałem bo:
-znowu widzę
-uważam, ze jestem to winien bliskim, których już nie ma
dziękuję Wam

Opublikowano

Jay Jay Kapuściński
Sam nie wiem
Trudno to nazwać literaturą
nie czytam pojedynczo ale razem z innymi i wtedy inne wrażenie
masz rację
trudno mi być obiektywnym
teraz biorę się do czegoś długiego (150 stron około)
tylko kto to zniesie
ale "krzyczę"
przyznam, że tego nie rozumiem

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wiersz o bardzo ważnym temacie, czyli o ślepym zaufaniu do takiego, czy innego wodza. Można to też szerzej ująć, że chodzi o instynkt stadny. Bo nawet ludzie, którzy uważają, że nad nimi nie ma żadnej władzy, mogą mimo to ślepo podążać za jakąś grupą. 
    • Słońce zachodziło nad Itaką Posiwiała broda Odyseusza skrywała Usta wykrzywione w grymasie samozadowolenia Wspomnienie Penelopy odmierzało mu odległość do celu A im bardziej zapominał uśmiech Tej przecież najpiękniejszej ze wszystkich dam Achai Tym bardziej wydawało mu się, że błądzi w poszukiwaniu domu Pierwsze gwiazdy spoglądały na niego z nieba Jako doświadczony marynarz znał przecież ich układ Wskazywały na to, że to naprawdę jego dom Bogowie się zlitowali Penelopa jednak przymierzała już nową suknię ślubną Przeszło dziesięć lat od wojny minęło Porzucono nadzieję na jego powrót Królewskie sztandary powiewające na okręcie Odysa Zatraciły swój stary majestat Zamiast tego: podarte przez harpie zwisały luźno na maszcie Bo noc była dość skąpa w wiatr Statek kołysał się powoli na wodzie Ale nieuchronnie zbliżał się do portu Wrzawa powstała wskutek nowego przybysza Rozbudziła królową pogrążoną w śnie Obawiała się jutra, więc wolała spać Obudziło ją jedynie wspomnienie męża Który wracał do domu późnymi godzinami Z narad wojennych i wypraw, które Zawsze stały pomiędzy nimi Jednak dziś, wyskoczyła boso z łóżka By spojrzeć, ostatni raz, przez okno I przekonać się raz jeszcze, że to nie on Najmężniejszy z mężów Itaki Umarł błądząc na krótkim odcinku między Troją, a domem Brodaty Odys w podartych szatach przybił wtedy do portu Uśmiechnął się, lecz jedynie na chwilę Bo mina mu zrzedła, kiedy nikt go nie poznał Wezwał imienia Penelopy Jednak uznano go za szaleńca Głos mu się zmienił  Włosy mu urosły Broda zakryła mu ładną twarz Stare ciuchy, które wyszły z mody przed dziesięciu laty Zdradzały, że nie przybył z tej epoki I sugerowały, że z bogami ten nie ma nic do czynienia Nawet sprawiedliwy trybunał żony go nie poznał Musiał udowodnić kim jest Odys - Przed strażnikami portu Przed Penelopą Przypomnieć sobie Co to znaczy być królem Wyplutym przez morze.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie mówi się wcale

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , choinkowe pozdrowienia
    • -Mistrzu, co mam czynić, bo mam wilczy apetyt, ciągle jem i nie umiem z tym walczyć niestety. - Moim zdaniem nie ma na to lepszej metody, zanim do stołu siądziesz, wypij kwartę* wody. Ona brzuch ci wypełni i mniej wpuści jadła, jak będziesz w tym niezłomny, pozbędziesz się sadła.     Kwarta = 0.94 litra
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...