Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Banał


Rekomendowane odpowiedzi

stopami szepcze po podłodze
tak cicho- po prostu
chodzę na palcach
na rzęsach

- nie wolno straszyć chwili
więc opuszkami dwóch łap
wzdycham

pisać o kotach nie będę
choć kusi mnie różowy nos
i wąsy ( żaden z innych tematów
dozwolonych w poezji
nie ma wąsów – a szkoda )

ale wiesz one są jak miłość
( tu znów powinna być cenzura na banał)
nie wolno ich pchać w wersy
nawet tych wykrochmalonych
przeprasowanych i zwymyślanych
zawzięcie

jednak jakoś trzeba utrwalić
tę chwilę

niech będzie więc o tym, że
wazon był pusty nad ranem
teraz chowa stokrotki

rumienię się razem z nimi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kall i M.Krzywiak: dzięki wielkie za cipełe słowa (kall: nie wiem jak z poprawkami bo całosc i tak sie torche rozlatuje)

Faust: masz dużo racji, to raczej klasa srednia w dziedzinie wypocin:) ale jakoś tak mi się umieściło -fakt ze cene towaru znam i nie bede bronic całosci;)


Dzięki za odwiedziny
POzdrawiam wszystkich cieplutko
Agata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wąsy! Ale nie wiem czy jestem tematem dozwolonym w poezji :D
Początek jakoś mi nie konweniuje. No i ten drugi nawias (jak Kallinka zauważyła) - też się przychylam) Może by coś jakoś?...

stopami po podłodze
cicho na palcach
na rzęsach
po prostu szepczę

opuszkami dwóch łap
wzdycham
nie wolno straszyć chwili

pisać o kotach nie będę
choć kusi mnie różowy nos
i wąsy (żaden z innych tematów
dozwolonych w poezji
nie ma wąsów – a szkoda)

ale wiesz one są jak miłość
nie wolno ich pchać w wersy
nawet tych wykrochmalonych
przeprasowanych i zwymyślanych
zawzięcie

jednak jakoś trzeba utrwalić
tę chwilę

niech będzie więc o tym, że
wazon był pusty nad ranem
teraz chowa stokrotki

rumienię się razem z nimi




Podoba mi się takie niepisanie o miłości i o kotach.
Pozdrówka,
Ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tali Macieju I lady: dzięki wielkie

Natalko: dziekuej ze wpadłas, oczywiście bład jest i zaraz zostanie zlikwidowany

Jacku: hmmm.... gdybynie ochrona danych osobowych to własciwie można Jacka zamiast kocich wąsów miedzy wersy wkłądac;D Drugi nawias takze zostaje zjedzony:)

Pozdrawiam
Agata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Trudno z takim przekazem czytać wiersze żonie i zdobyć się w pisaniu choćby na westchnienie przecież ona w zazdrości żywym ogniem płonie i mogą spokój  życia  strawić te płomienie...   Nie jestem ryzykantem sweterków nie noszę choćby nawet misterne miały warkoczyki żonę o zrozumienie moich wierszy proszę wręczając ulubione czerwone goździki...   Pozdrawiam Adam
    • zdanko prosto ze snu. przelazłe z niego i  wpływające na real (aż postrzeganie świata od tego dziczeje, kiełkuje w niebezpieczne rejony, a charakter – awangardowieje na bezczelnego!).    uczucie, jakby się liznęło gwiazdę  – i aż na jawie czuć!   ...a ty powiesz, że to byle poezyjniak, składzik  dźwięków, wymuszony i mało głęboki, jak cały ja (przypominam, że na internetowym teście IQ uzyskałem szalone 20 punktów!), i nawet,  gdyby dałoby się coś z tego wycisnąć  – byłoby piękne, jak scenariusz remake'u Złotopolskich.   poza tym – jest jak post, co wrósł mi w gałkę oczną  i którego nie mogę edytować.   i że "zapisz je, zapisz, niech się rozrośnie do rozmiaru pełnowymiarowej historii – a ludzie powiedzą, że ostatni raz tak się wynudził na Srpskim filmie  albo Zmierzchu".   e tam. obracam w ustach tę gorącawkę, zdanie proste jak jedzenie chleba. jak judzenie. niewtłaczalne w czarny prostokąt,  niezamalowane kółko.   zdanko za zero punktów, dumne z własnej  bezwartościowości i ciemnoty ("Możecie nie ćwoknąć!" – warczy półgębkiem.).   wypowiadam je na głos i czuję, że "Zadebiutowało coś złego w tym zdarzeniu."*   budzi się magia, z krainy bajek, zakosami,  wyjeżdża kichowóz, bajecznie kolorowa łada rapan, autko do przewozu flaków. zbyt szybko wchodzi w zakręt, wywraca się – i cieknie więcej treści.  *autentyczne zdanie ze snu, z września 2024 r.  
    • @Marek.zak1 to są właśnie artysty:)))   @andrew bywa różnie - niestety :)))   Dzięki i pozdrawiam
    • @Łukasz Jasiński Dziękuję. Cały ja jestem sarkastyczną iluzją :)
    • ja proponuję nic na siłę żyć marzeniami wspomnieniami wziąć stworzyć nowe bardzo miłe a czas zagoi wszystkie rany
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...