Antoni Leszczyc Opublikowano 22 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2006 Sens życia się zawiera w korzeniach jesionu; w pąkach, liściach i łyku. W nabrzmiałych nasionach, w piersiach lwicy, obwisłych i ciężkich od mleka. W pierwszych lekcjach jej młodych: jak chodzić, uciekać, jak można gryźć tętnice; że żyć trzeba w stadzie. Jest w nozdrzach, oczach ofiar, co skryte, bo słabe. W tej wiedzy, że się żyje o krok od człowieka, więc trzeba wciąż być czujnym - i milczeć, i czekać. Bóg patrzy na to z dumą: też chciałby żyć w trawie, cielesny i śmiertelny, i żywy zarazem. [I 2006]
Oscar Dziki Opublikowano 22 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2006 pamietasz moje zastrzeżenie? zapomnij o nim. świetnie. pozdrawiam.
Tomasz_Biela Opublikowano 22 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2006 Almanach nic dodać nic ująć
Sceptic Opublikowano 22 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2006 Dobre, dobre, to fakt. Zgrzyta mi tytuł tylko, a poza tym - wszystko wyjątkowo dobrze.
Antoni Leszczyc Opublikowano 22 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2006 Ontologia - nauka o bytach. No o tym przecież wiersz :) Oscar: dzięki śliczne. Tak właśnie miałem nadzieję, że to przeczytasz - ja ten Twój komentarz znam prawie na pamięć, mam go zawsze na uwadze, serio. Zazwyczaj w odniesieniu do niego robię rachunek sumienia. Po raz pierwszy od jakiegoś czasu czułem, że za bardzo nei grzeszę. Może nie ma nadmiaru treści, ale starcza jej na wiersz. Teraz pewnie przez pół roku będę wałkował ten temat ;) Tomasz, Sceptic: i Wam dziękuję :) Pozdrawiam, Michał (czyli Antek)
Sceptic Opublikowano 22 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2006 Ontologia: nauka o BYCIE. A nie o sensie życia (jak sugeruje pierwsza strofa), gdyż tym zajmuje się raczej etyka, ani nie o Bogu, bo tym zajmuje się teologia (która z ontologią wiązana być może, to fakt). Ale - oczywiście - tytuł "Ontologia" też można obronić i nie chce mi się wszczynać na ten temat dyskusji, bo Leibniz czeka :/ P.S.: A co byś powiedział na tytuł: panteizm?
Antoni Leszczyc Opublikowano 22 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2006 Nie wiem, nie znam słowa :)
Sceptic Opublikowano 22 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2006 panteizm - pojmowanie natury i Boga jako jedności (Bóg jest w stworzeniu, stworzenie w Bogu). Mi się wydaje, ze pasuje świetnie do treści.
Antoni Leszczyc Opublikowano 22 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2006 dzie wuszka: dzięki :) Sceptic: sceptyczny jestem :) Głowy nie dam, mi tak średnio pasuje. Skoro Bóg "chciałby żyć w trawie", tak jak zwierzęta, to nie żyje, znaczy, czymś się różni od nich. Może rzecz stworzył, poukłada, oddzielił, ustanowił reguły - a teraz patrzy i zazdrości? Nie jest to jedność, z pewnością. Ja bym chciał tytuł, co by mówił - "O bytach" :)
stanislawa zak Opublikowano 22 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2006 byty, niebyty, panteizm czy też nie wiersz uwiódł mnie, pozdrawiam
Sceptic Opublikowano 22 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2006 to moze: metafizyka? Radziłbym sprawdzić encyklopedyczną (wikipedyczną) definicje ontologii - nie mam jej w głowie, ale obawiam się, że to nie jest precyzyjnie to, o co panu chodzi... Z dobrego serca mówię ;)
Antoni Leszczyc Opublikowano 22 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2006 Będę niedługo czytał filozofię Tatarkiewicza, to porównam :)
Oscar Dziki Opublikowano 22 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. jeśli będziesz, to proszę rób to tak, bym ja tego czytać nie musiał:)
M._Krzywak Opublikowano 22 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2006 to jest wiersz. Na pewno. poprowadzone od do, czyli od roślin aż do człowieka, archetyp stworzenia świata, ale czemu nie? Dwa ostatnie wersy to spora dawka do myślenia... Zdecydowane tak. Pozdrawiam.
Antoni Leszczyc Opublikowano 22 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2006 Dziękuję ślicznie :) Oskar: jakby wyskrobał, to masz dedykację :)
Ona_Kot Opublikowano 23 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Stycznia 2006 bawi mnie przejście od jesionu do piersi (nie pytajcie dlaczego) spodobało mi się, jest coś urokliwego w tym tekście może prostota? pozdrawiam
nefertari Opublikowano 23 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Stycznia 2006 jedyne co mi nie pasuje--> "co skryte bo słabe" - to tak niby wiadomo, że ofiary, ale z treści jakby się niesie, że "oczy". i owo "skryte", może miałes na mysli "ukryte" w sensie "schowane"? ten fragment mnie zatrzymał pewną niekonsekwencją. bo jesli jest tak jak myślę to może "które ukryte"? Dla mnie " więc trzeba wciąż być czujnym" i dalej to zbędne słowa, az do "Bóg patrzy". jakoś tak odczytuję nie z "dumą" a z "zadumą". ogólnie czyta się, choć co do tytułu też bym deliberowała:)))
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się