Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mój pierwszy wiersz!


Eugen De

Rekomendowane odpowiedzi

hm pierwsze 'coś' co się rymowało ułożyłem po angielsku i był to banał bez treści :) a pierszy tak bardziej wiersz, to wykorzystałem kiedy pisałem opowiadanie o hobbitach, miałem jakieś 13-14 lat i było o Bilbie ;) hehehe dawno temu... dużo się zmieniło... jak dużo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja napisałem pierwszy wierszyk, gdy ugryzł mnie w nogę pies, miałem dużo wolnego czasu, zwolnienie ze szkoły i zastanawiałem się nad dziurami w ciele. Rana mnie tak inspirowała! hi hi hi! To był tekst o tym ,że ciało jest dziurawe i dziury smierdzą (myślałem o ranach, bo ta się długo goiła - a nie wiem dlaczego pisałem o dziurach?!) Został mi tylko lęk przed psem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak miałam jakieś 11 lat, miałam trudności w domu, w rodzinie i tak jakoś wyszło. Do dziś trzymam go gdzies i jest moim ulubinym, ale chyba tylko dlatego bo łączy się z nim wiele wspomień, uczuć, ukrytych krzyków. No, ale ja do dziś czuję się jakbym pisała swój pierwszy wiersz. Musze poczekać, aż zacznę lepiej pisac. (chyba czekać nie warto, ale marzycielka jestem)

Pozdrawiam/J/Kasia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy był o tym jak budynki obwąchują niebo. Było to w jakichś krzakach za szkołą. Obok boiska sportowego, gdzie ósmoklasiści coś rozpijali. Byłem tam ostatnio. Krzaki jak były tak są. Tylko ścieżka jakaś mniej uczęszczana. Do dziś nie wytrzeźwiałem z tamtego wiersza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obwąchiwacze nieba


gdy jest ładna pogoda
uśmiechają się prezentując
kryształowo-czyste zęby

mówią że są martwe
nie zgadzam się przecież
oddychaja wielkimi płucami
pieców kotłowych

wieczorami odsłaniają
tajemnice roztargnionych

zawstydzone podglądactwem
zakrywają oczy
powiekami firanek

rano ich twarze pokrywa
rumieniec dachów


od tamtej pory bardzo się staram i proszę o łagodny wymiar kary
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy wiersz w zasadzie nie był wierszem, tylko prozą poetycką. Był gówniany. Całkiem gówniany. Mam go głęboko w... szafie, leży ukryty w czerwonej teczce. Jakość tego tekstu jest zatrważająca. Miałem jakieś 13-12 lat, zero poszanowania dla słowa. Pisałem w tym "stylu" około roku. Później zrobiłem sobie przerwę, aby po kilku miesiącach dostać totalnego hopla na punkcie liryki. Bardzo dużo jej czytałem i analizowałem. Przypuszczam, że jestem jedną z niewielu osób na forum, które najpierw czytały, czytały, czytały, aby dopiero później, kiedy uznały, że mają już jakiś smak, mogący je powstrzymać przed spotworzeniem czegoś niewybaczalnego zaczęły pisać

Z mojej nowej fali nie pamiętam co było pierwsze. Zupełnie nie pamiętam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gr. pierwsze wypociny miałam już w wieku 6/7 lat. o wiewiórkach i krasnalach. dzielnie wspierana przez mamę tworzyłam coraz to nowe dzieła i... brat potrzebował zeszytu od matematyki. starych wierszy od tego czasu nie posiadam ;)

a co do wiersza jasia. hm. wiesz, że mam go w ulubionych? :p na serio. końcówka trochę spaprana, ale początek świetny ;)

pozdrawiam
kal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...