Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mróz pozwala bawić się
w astronautę. po godzinach
dworzec jest agresywny.

w oczekiwaniu na statek
jestem [et]nologiem. badam
obrzędy picia denaturatu.

ławki są pod prądem. roi
się tu od psychopatycznych
mistrzów karate.

jeden z obcych nawiązał
ze mną kontakt. pokrętnie
prosi o jedzenie w płynie.

mała rewolucja. jeszcze
kilka kroków i wystrzelą
pistolety. upadnę jak oni.

Opublikowano

mocny tekst, widać że autor jest obserwatorem rzeczywistości

oglądałem kiedyś dokument w którym jeden mieszkaniec dworca wypowiedział taką kwestię "żeby przeżyć trzy dni potrzebuje ok 10 z- 15 zł a jak wypiję denaturat to jestem przynajmniej przez te trzy dni nieprzytomny i nie czuję głodu"

wiersz na plus
zaczynam się przyzwyczajać do twojego pióra, masz ciekawy styl

nisko się kłaniami pozdrawiam

Opublikowano

Patryku, "obrzędy" są nietrafione. Denaturat jest pity bezceremonialnie:).
Poza tym jest b. dobrze.
Nie jesteś warsztatowcem. Nie ma u Ciebie nigdy popisów, ale tez z rzadka trafiam zgrzyty.
Twoje wiersze to taki kumpel, z którym warto pójść na piwo, bo zawsze ma dla mnie jakąś anegdotę.
Zdecydowanie lubię Cię czytać.

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...