Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 183
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

dobra jak tam sobie chcesz, ale weź pod uwage, że jestem nienormalny jesli o to chodzi. no więc: siedzisz sobie zazwyczaj przygarbiona w ciemnym pokoiku z nosem przyklejonym do monitora i czytasz wierszydła. masz na sobie jakąś bluske w paski, którą pokochałaś dawno temu:D, masz ciemne włosy takiee...średniej długości:| jesli chodzi o spodnie to dżinsy i nic poza tym, oczy to sam nie wiem...nie widze, ale dłonie zgrabne:) szczupła:) hahaha

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


mnie — dopóki mnie to jeszcze obchodziło
a po co mieć 'parządną' fryzurę? Żeby występować w 'Barze'?

nie, żeby mieć iluzję, że cokolwiek ma sens i że jakiekolwiek swoje dążenie można kontrolować
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a po co mieć 'parządną' fryzurę? Żeby występować w 'Barze'?
to zależy co rozumiesz pod pojęciem porządna fryzura? O niebanalnych oczach nie wspomnę.
Jako porządna rozumiem trzygodzinną wizytę u kogoś kto zrobi nas na bóstwo (dotyczy mężczyzn).
W oczach kolor odgrywa rolę drugorzędną.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a po co mieć 'parządną' fryzurę? Żeby występować w 'Barze'?

nie, żeby mieć iluzję, że cokolwiek ma sens i że jakiekolwiek swoje dążenie można kontrolować
widzę, że vacker wie o co w tym wszystkim chodzi. Brawo! Mało takich jak Ty znam osobiście :(
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to zależy co rozumiesz pod pojęciem porządna fryzura? O niebanalnych oczach nie wspomnę.
Jako porządna rozumiem trzygodzinną wizytę u kogoś kto zrobi nas na bóstwo (dotyczy mężczyzn).
W oczach kolor odgrywa rolę drugorzędną.
no to musisz trochę posiedzieć, czy u fryzjera nie wiem ale na pewno nad zdaniami. a propos nie było mowy o kolorze oczu.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jako porządna rozumiem trzygodzinną wizytę u kogoś kto zrobi nas na bóstwo (dotyczy mężczyzn).
W oczach kolor odgrywa rolę drugorzędną.
no to musisz trochę posiedzieć, czy u fryzjera nie wiem ale na pewno nad zdaniami. a propos nie było mowy o kolorze oczu.
Jak zwykle czepiasz sie nie tego co trzeba. W oczach liczy się to co Bułhakow nazwał dnem duszy - o to mi chodziło

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy Twój tekst jest gęsty, brutalny, ale i poetycki - jak ballada łotrzykowska powinna brzmieć. Ten narrator, który nawet pod szubienicą nie traci dumy i humoru wisielczego - to postać świetnie wykreowana. Klimat średniowiecznej Francji oddany bezkompromisowo - z całym brudem, okrucieństwem i wisielczym humorem. Narrator jak prawdziwy łotr: dumny, szelmowski i poetycki do końca. Mocne! Ten język! Archaiczny, pełen detalu - czuć w nim Villona i klimat ballad łotrzykowskich. A ta tyrada bohatera przed woźnicą - "król podziemi, żak uczony, poeta bez druku" - to czysta złodziejska brawura. Świetnie napisane.
    • Mężczyźni łkają tu i łkają tam i łkają gdzieniegdzie albowiem mają ku temu wielkie powody niektóre kobiety czasem lubią a czasem nie lubią wypominać, ale to robią i twierdzą że źle są wychowani i źle są nauczeni aczkolwiek one same bywają niekiedy tymi właśnie powodami co często zresztą wiedzą aż za dobrze no ale lubują się przemilczaniu zwłaszcza wobec mężczyzn i dzieci a najwięcej wobec mężczyzn dzieci.   Tymczasem jednak można odnieść wrażenie że głęboki spór płci sensu nie ma oznacza to na moim prywatnym podwórku tyle tylko że tego wierszyka nie powinienem był napisać nawet jeśli trąci oczywistością a przynajmniej nie powinienem w zaproponowanej właśnie formie.   Powinienem był raczej zapatrzeć się w dal w kolorowe liście koło kałuży w jasne słońce a wieczorem w księżyc tężnej nocy.   Popatrzeć po raz kolejny co barwnie opisać zresztą w słońce, które mówi prawdę w księżyc który kłamie i o sobie najbardziej Choć oba są w sumie całkiem ładne i wydaje się, że robią nawet co chcą. A może też muszą? A może i nimi rządzą prawa bezwzględnej fizyki?   Warszawa – Stegny, 31.10.2025r.  
    • @Amber Wiersz pięknie oddaje paradoks przyjaźni – mimo że podmiot liryczny "nie wychodzi naprzeciw", czuje obecność przyjaciela tak intensywnie, jakby był tuż obok.To ciekawe odwrócenie perspektywy: zamiast aktywnie szukać pomocy, jakby wyczekujesz jej, niemal biernie, ale z pełnym zaufaniem. Świetne! 
    • Dried rose lying between the bricks, Black leaves can only see the dark, Maybe sometimes rays of the sun, Like chains of fire born in hell.   The rose wants it all, and even more, From air, from blue eyes of the sky, But it has no light of its own, Nothing special, nothing bright.   I have nothing that I could give her, But I want to give my skin and blood, I want to give her my time — even years, Even if it’s worth less than nothing.    
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...