Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pod wygiętą w grymas
krawędzią kapelusza
brakuje mi dalszego ciągu chodnika
choć i tak od kiedyś
patrzę w przeciwną
stronę niebieskiego kłamstwa
tylko
zamach wdech
i wypełniam puste przestrzenie
nierozsądnie miłym dymem

przyzwyczajenie pozostało
dwie miastem zgubione
kałużą przemoczone
szukają na śniegu
sladów swojej miary

Opublikowano

Do mnie nie przemawia taka forma szczególnie podejście równoległe do awangardy lubelskiej. Jeśli chodzi o samą spójność dzieła to jest ono bardzo "pofragmentaryzowane", nie ma płynnych przejść(moje odczucie może być spowodowane formą). Treści to jak dla mnie jest całkiem dobra, choć też wymaga poprawek.
Pozdrawiam

Opublikowano

na pierwszy rzut oka- enteroza przewlekła
na drugi to poprostu jedna długa myśl

"choć i tak od kiedyś" nie lepiej by brzmiało OD DAWNA

początek z kapeluszem fajny ale całość jakaś taka niewiem jakby to powiedzieć średnia, ale to może dzisiejsze zmęczeniwe ( do wpół do dziesiątej byłem na treningu a cały dzien w pracy) jutro wrócę to może coś dopiszę jak narazie to nisko się kłaniam i pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Te wersy są dla mnie najlepsze.
A gdyby troszkę zrezygnować z entera?
choć i tak od kiedyś patrzę w przeciwną - czy nie od "kiedy" zamiast "kiedyś"?
nierozsądnym miłym dymem - moze "nierozsądnie miłym"

przyzwyczajenie pozostało
dwie zgubione wiecznie przemoczone
szukają na śniegu sladów swojej miary
To są tylko moje podszepty, aby nie korzystać tak często z entera i budować gęstsze wersy, no i trzymać rytm...Pozdrawiam.
Opublikowano
'przyzwyczajenie pozostało
dwie miastem zgubione '

o co tutaj chodzi? Niektórzy już mnie mają dość, bezustannie czepiam się logiki :)
Ciekawy pomysł, oryginalne połączenia słów. Za treściami takowymi nie przepadam. Ale ogólnie jestem na tak.
Pozdrawiam. JaM

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...