Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano



automatycznie rodzi się szklane
dziecko zamazanego ekranu
wyszczerza zamazaną pikselami twarz
zachluśnięte zamazanym głosem
zapala płomienie pudełka
w którym zamieszkało
zasztachnięte pojedyńczymi nachnięciami
dziecko zamazanego ekranu
uśmiecha się płynnie pikselami
bezwiedne swego czarnobielstwa
bez szyi z włosem wypunktowanym pikselami
w ciemnym żelaznym pokoju
dziecko zamazanego ekranu
mówi językiem zaciśniętym na dysku
zaprogramowanym bez duszy
i
nieświadome dziecko uśmiecha się
i
nieświadome dziecko zacina się
i
nieświadome dziecko dławi się pikselami
i
nieświadome dziecko wybucha
i
i
i
i
i
Opublikowano

i... i... i... to, że to jeden z tych nielicznych na tym forum wierszy z nietypowym pomysłem i z głębokim przekazem. Chociaż w warstwie leksykalnej możnaby go ulepszyć (za dużo "pikseli" moim zdaniem), nie mniej jednak za sam pomysł i za to, co autor chcial tym wierszem przekazać należą się brawa. Do ulubionych dodaję.

Opublikowano

Moja starsza siostra pierwszy komputer dostła jakieś 15 lat temu. Doskonale pamiętam czarno biały (czy raczej czarno-żółty) monitor i to, jak potrafił się zaciąć w środku gry. I obraz w tym wierszu jest identyczny właśnie z takim starenkim komputerem, z zapikselowaną grafiką, zacinającym się... zwłaszcza końcówka, to powtórzone i... brakuje tylko koszmau dosowców - mrugającego pirata...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...