Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

od poniedziałku do piątku


Rekomendowane odpowiedzi

szósta rano
mleczarki jak co dzień ruszyły na wieś
chłopaki je dosiadający radośnie pogwizdują
w mleko-wozy wpatrzony wspominam
upojne lata szalone zimy byle z dala od pracy

autobus czerwony
budzi mieszanka pomarańczowego potu i perfum
półprzytomny wyrzucam zmysły za szybę
od lat macam te same widoki biją mnie myśli
czemu ja taki zdolny tak tu cierniem kwitnę

kawa poranna
czy to papiery czy też smar nie odnajduję się
bóg przecież stworzył moją rasę na potrzeby raju
paralitycznym ruchem przewracam każdą minutę
wypełzam kupić los może to właśnie dziś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może być, inne Twoje bardziej mi się podobają. pierwsza strofa jest zwykła, rozumiem miało być prostolinijnie, ale się nie udało ([u]wg mnie[/u]). i dalej zamiast ''mądry zdolny'' wstawiłbym jeden wyraz, obecnie jest zbyt pięknie i w efekcie kwitnie narcyz a nie cierń - proponuję np. inny. z ostatniej strofy wywaliłbym gong, za bardzo z ringiem się kojarzy, z walką, a przecież peel wypełza kupić los. tyle refleksji.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są wiersze natchnione i ciągnięte z uszy bo za grom z łona głowy wymsknąć się nie chcą
jakie tu muzy maczały palce?
a no małe grube leniwe nic ciekawego
Stoję na przystanku a tu patrzę takie beki na kółkach i napis mleko
to się wizualizacja pojawiła traktory z przyczepami a zamiast siedzisk takie wielkie dorodne dupy a na nich radośni traktorzyści ( ci z propagandy lat 60 )

dziękuję wam serdecznie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...