Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W ciemne jaskrawe niebo spojrzałem
Jednej niesamowitej rzeczy zapragnąłem
Skakać susami świetlnymi po gwiazdach
Stąpać po wszystkich wszechświata planetach

Raz na Marsie, to znowu na Jowiszu
Popluskać się w mlecznej drodze zaciszu
Znaleźć wodę gdzie jeszcze nikt jej nie znalazł
Przemierzyć cały kosmos, który zawsze wzrastał

Przywitać się ze słońcem czule
Bo zawsze szczęścia dawało mi wiele
Zatańczyć z księżycem taniec kochanków
W podzięce za to ile dał mi uśmiechów

Cóż może kiedyś to zrobię
Podobno, kiedy czegoś bardzo się pragniesz
W końcu wszystko będzie dane tobie
Jeśli tylko po to sięgniesz

Opublikowano

Moze jak juz tak wszyscy czepiaja sie mojego rymowania to niech mi dadza mały wykladzik na ten temat, nie obraze sie tylko chcialbym dokładnie widziec o co Wam chodzi.Czekam na komentarze i pozdrawiam

Opublikowano

Chodzi o tzw. rymy częstochowskie. Styl rymowania jest właściwie najwidoczniejszą skazą wiersza.
Jeśli opierasz swoje rymy na powtarzaniu 4-3, 2, lub nawet ostatniej głoski wyrazu:

ońce - gońce
rym - rzym
ąd - skąd
źle - nie

Nie możesz liczyć na przychylne komentarze, chyba, że wierszyk na tej podstawie ułożyło dziecko 10 letnie.
Czytając podobne utwory ma się wrażenie "taktowania". Efekty rytmicznego - gdy sylabizuje się słowa - literowania wyrazów, aby w dokładnie przewidzianym momencie złapać oddech.

Rym należy robić niewidocznym. Takim, żeby się go czuło, ale, żeby nie był zauważalny.

złotem - proste, prostsze
głowa - pokaż
słowo - grożą

Technika zwie się - o ile dobrze pamiętam - rymowaniem niedokładnym. Należy odnaleźć akcentowaną głoskę i umiejętnie ją zastąpić w podobnie akcentowaną, w następnym wyrazie.
Tworzenie takich rymów daje nieograniczoną możliwość recytatorską. Można we wszelaki sposób zmieniać tempo, stosować w dowolnym momencie pauzy.


Mam nadzieję, że wyjaśniełem troszeczkę.

Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...