Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

26 grudnia

Pływający pod panamską banderą katamaran M.S. Piri Reis zakotwiczył w połowie dystansu dzielącego Rugię od Bornholmu. Po krótkotrwałych przygotowaniach, do podwieszonego pod spodem łączącej kadłuby platformy niewielkiego, pomarańczowego batyskafu wśliznęło się dwóch członków załogi. Po chwili szczęki dwóch wystających z jego części dziobowych manipulatorów zaczęły się poruszać i podjęły z pokładu dwie metalowe baryłki. Szczęknęły blokady stabilizujące batyskaf podczas rejsu i lina, na której wisiał zaczęła się wolno rozwijać. Po chwili podwodny pojazd zetknął się z powierzchnią morza. Rozległ się syk spuszczanego powietrza i - po napełnieniu wodą zbiorników balastowych - powoli zanurzył się w lodowatej głębinie, by po niespełna godzinie wynurzyć się na powrót. Po chwili ociekający wodą batyskaf został ponownie podwieszony pod pokładem. Wybrano kotwicę i „Piri Reis” ruszył w kierunku cieśnin duńskich, by po ich przebyciu skierować się na północ.

31 grudnia

Pasażersko-samochodowy prom Bayern, z około dwoma tysiącami gości na pokładzie, wypłynął z Lubeki i skierował się ku Szwecji. Tym razem nie był to jednak zwykły rejs. Przez kilka ostatnich dni trwały intensywne prace polegających na zmianie wyposażenia, tak by stał się wielką, pływającą salą restauracyjno-balową, umożliwiającą spędzenie sylwestrowej nocy na morzu.
Około północy, kiedy wystrzeliły korki od szampana i ludzie zaczęli składać sobie noworoczne życzenia, prom przepływał przez punkt, w którym przed kilkoma dniami zatrzymał się Piri Reis. Niespodziewanie tuż za rufą promu woda uniosła się i z głuchym odgłosem uwolnił się z morza wielki bąbel. Rufa promu została wypchnięta ku górze, rozpędzony statek „dał nura” i z całym impetem wbił się w niezbyt odległe dno.
Na centralnych placach Sassnitz, oraz Ronne odbywały się plenerowe zabawy sylwestrowe. Rozpoczęły się właśnie pokazy fajerwerków, gdy na morzu rozbłysnął potężny słup ognia. Zebrani nagrodzili niezwykłe widowisko rzęsistymi brawami i dopiero, kiedy po upływie około pół minuty ogłuszająca fala akustyczna dotarła do miast zorientowali się, że to nie jest zabawa. Tym, którzy nie zrozumieli grozy zjawiska, pędzący z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na godzinę, wybijający szyby i powalający drzewa (w tym wielkie rozświetlone lampkami choinki) huraganowy podmuch uświadomił, że nastąpiło coś nieprzewidzianego. Zapanował chaos i panika. Ludzie rozbiegli się ukrywając się w piwnicach domów i innych miejscach, które - jak sądzili - zabezpieczą ich przed ewentualnymi katastrofalnymi skutkami niezrozumiałego zjawiska.
Kilkudziesięciometrowa, gorejąca na morzu pochodnia wywołała silne prądy wstępujące. Powstałe w wyniku tego podciśnienie spowodowało zasysanie powietrza z okolicy i powracający, niczym fala odpływu wiatr dopełnił reszty zniszczenia w obu miastach, dzięki świeżej dostawie tlenu podsycając jeszcze ogień.
Nim zdołano zakręcić kurki z gazem, dostarczane przez rurociąg trzy miliony metrów sześciennych gazu na godzinę płonęło jeszcze przez dłuższy czas.

Do zamachu przyznała się Al. Kaida.

Mam świadomość, że opis skutków eksplozji jest naciągany, ale trzeba było nieco tę historyjkę ubarwić

Opublikowano

"cudze chwailicie, swego nie znacie" zdałoby się rzec - sycyliana, a teraz arabiana, więc może doczekamy się tekstu o polskiej mafii (tudzież przestępczych grupach zorganizowanych) no??
pomysł jest - owszem... żeby było ciekawiej to pod pokładem może się znajdować 17 nielegalnych imigrantów, wśród których jest córka terrorysty (nie wiedziała o zamachu, bo jej ojciec "funkcjonuje" w innym państwie - ot taki wątek rodzinny) :)
powodzenia!

Opublikowano

Cd. watku rodzinnego: tatus sie wkurzyl i zaczal szukac winnego. Kto za kase (bo za kase to sie odbywa) wpowadzil nielegalnych imigrantow na poklad. jesli to nie Arab, to Europa bedzie miala coraz bardziej przechlapane...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tak bardzo kochałam to co nigdy nie miało się stać Na dźwięk imienia jaśniał dzień potężniał szelest liści  Wszystko stawało się intensywniejsze  Zapach lata wybuchał z rozłupaną pestką brzoskwini aż w końcu spłyną z pierwszymi kroplami jesieni w mroki wspomnień    I przyszło życie ze swoimi jałmużnami i daninami  Jak to ono z chciwym łonem ale bez poczucia szczęścia  No bo jakże? w tych czterech ścianach gdy przyszło to co miało się stać  Wszystko wiesz znasz  Jak być szczęśliwą?   A jednak byłaś, w krótkich chwilach byłaś  Bo jak ktoś śpiewał  " W życiu piękne są tylko chwile"
    • Piękne ciało  Morze wspomnień    Ostatni pocałunek  Chłód jesieni    Jej nagie piersi  Prezent od Boga     
    • @Kwiatuszek ostatnio sypiam na podłodze i tak mi dobrze, kołderka nie to, co koc.
    • Pamiętasz to moje nocne misterium? Wtedy, kiedy płonące świece wzniecały poblask jaskrawy. Skrzydlate momenty na suficie, na płaszczyznach porzuconych rzeczy. Teraz już wiem, że ta moja próba przejścia przez ścianę miała na celu dosięgnąć gwiazdy, kiedy stałem w kącie pokoju, przywierając ustami do zimnego tynku.   Szeptałem. Recytowałem słowa tajemne.   Wtedy. I wtedy…   Za oknami szeleściły liście oschłej topoli, kasztanu… Za oknami otwartymi na przestrzał. W ogromnym przeciągu, co się wspinał z krzykiem po ornamentach tapet..   I byłem blisko zrozumienia. I byłem blisko… Blask olśniewał mnie coraz większy. Ten migoczący blask nieznanej natury.   Wiesz... Nie. Nic nie wiesz.   Bo i co masz wiedzieć? Wtedy, kiedy czekałaś długo na nic. Na dworcu, tuż po odjeździe ostatniego pociągu. Czekałaś na mnie. Wiatr zakręcał i gwizdał. I tak jak teraz tarmosił poluzowanymi blachami parapetów. Zacinały ostre krople deszczu…   Z megafonów płynęły enigmatyczne dźwięki jakiejś nadawanej nie wiadomo skąd transmisji.   To nadaje wciąż sygnał. To wysyła w eter zaszyfrowaną wiadomość, której sensu nie sposób zrozumieć. Wtedy i teraz. Tylko, że wtedy nie przyszło nam to do głowy. Nam? Przecież nie ma nas. I chyba nigdy nie było…   A jeśli byliśmy, to tylko we śnie. Razem, gdzieś trzymając się za ręce. Raz. Jeden, jedyny. Albo i niezliczoną ilość razy.   Wiatr szeleści liśćmi topoli. Teraz, kiedy jest bardzo zimno. Skrzypią konary. A więc to już tak późno? Nocne obrazy jak dym z łęciny płyną…   Nie. To już przecież było poprzednim razem. W innym życiu, w innym wierszu… Bądź w innym...   A teraz?   Co z nami będzie? Jeśli w ogóle cokolwiek było.   Światłość wiekuista przemierza otchłań czasu. Wieczność całą. I wywija się z gałęzi topoli księżycowym sierpem.   I ten szelest skrzydlaty wznieca kurz, ten śpiew słowiczy. Aż wzrusza czarną sadzę w kominie, przysiadając na krawędziach pustych krzeseł jak jakiś zbłąkany kaznodzieja. Jak ten blask na dębowych klepkach podłogi. Na fornirze szafy. Na lakierze...   Na jawie? We śnie? Coś pomiędzy…   Coś jak kształt jakiś spętany cieniem mojej własnej ręki, kiedy się przebudzam, otwierając zlepione maligną oczy, próbując to pochwycić w jakimś nagłym przypływie zadziwienia.   Nie. Nie przebudzam się wcale. Przecież ja nie śpię. Spójrz! Mam otwarte oczy!   I nigdy nie spałem. Podczas gdy ty, śpisz snem twardym jak przydrożny kamień. Omszony...   Jeśli w ogóle tu jesteś. Jeśli w ogóle tu kiedykolwiek byłaś.   Co z nami będzie?   Albowiem pęd ten rozwiewa włosy. Czyni bruzdy w skibach mokrej ziemi.   Widzisz?   Jaskółki wznoszą się do nieba. Wychodzą naprzeciw tej łunie coraz większej.   Jeśli uderzy w nas świetlista rozpacz zapomnienia, czy będziemy jeszcze?   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-08-27)        
    • @poezje_krzyczane Dziękuję za pamięć. Tylko tutaj niczego nie ma. Po prawej stronie Twojego postu masz trzy kropki - kliknij tam - następnie w 'usuń' Ja tego nie mogę zrobić, bo to Twój post.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...