Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przyjemna miniaturka, fajny wertykalizm - z góry (twarz) w dół (korzeń w doniczce).
Troszeczkę epitety na nie: "nieboskłon żył" ( no, chyba że odnieśc do krwii błękitnej), a już na pewno "betonowe oczy".
Ogólnie na tak.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Epitety? (gdzie tak uczą? ;)

Skoro autorka mnie solennie zapewniła, że na pewno ma 16 lat* - no to nieźle ;)
Nie pokój, a więc kuchnia albo korytarz? ogólnie: jakiś budynek -> "pełznie po ścianie", "ścianie zmarszczek"? toż to heros musiałby być, nie kobita ;)
Pomysł 'od dołu' (ściany są zazwyczaj pionowe) do "oczu" - czyli przez oczy 'wychodzi'? (ale jak ma wychodzić, skoro pełznie na zewnątrz? a może zmarszczki na ścianach odśrodkowych? czyli dwa światy?) - znika uwalniając "peelkę" od 'czucia'? a kim jest ona: blokiem? (nieboskłon żył - więc raczej nie, musiałaby być Wieżą Babel, ale po co tu jeszcze motyw pomieszania języków?); ogólnie: za mało danych, żeby określić.
A pointa odwraca sytuację? Wyjaśnia? Niepokój (jak zbadano?) wynika z podglebia naszych myśli - czyli wykład prawdy znanej? banalnie znanej?
Czy coś tu wyjaśniono? ja wiem, że tylko naplotlem pytań i wtrętów, a autorka? A autorka ma na pewno 16 lat ;)
pzdr. b
PS. A ja mam sto i się nie chwalę ;)
* (to odnosi się do poprzedniej miniaturki i komentarzy ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Śniłem cię — jak śni się zapach nieznanej jeszcze skóry, nim dotknie go wieczór w niepojętym geście światła. Twoje imię nie padło ani razu — a jednak w każdym drgnieniu powieki odnajdywałem jego cień. Byłaś tylko spojrzeniem, które zatrzymałem zbyt długo — i właśnie to „zbyt” zaczęło we mnie pulsować. Nie wiem, czy to grzech — czy tylko światło odbite w źrenicach, które wiedzą więcej niż chciałyby przyznać. Czasem myśl o tobie jest jak tkanina — przeźroczysta, chłodna, lecz przyciąga ciepło dłoni, której nigdy nie miałem odwagi położyć. Między nami jest przestrzeń wypełniona nieobecnością — tak gęsta, że mogłaby być dotykiem. Kocham cię z daleka — nie przez brak bliskości, ale przez bliskość, której nie wolno było spełnić. A jednak czasem, gdy noc oddechem rusza firankę, mam wrażenie, że byłaś tuż obok — i tylko niedomknięty wers nas dzieli.
    • @Berenika97   Miniatura o relacji w której uczucia nie są odwzajemniane.    Ogromna głębia kryje się za tą matematyczna miniaturą.   Niesamowite.     
    • @huzarc  Dziękuję za tą recenzje, zależało mi by każdy przedmiot w wierszu niósł głębsze znaczenie niż pozornie się wydaje. Cieszę się że to wybrzmiało    Pozdrawiam serdecznie.   @Tectosmith  Cieszę się że wiersz działa!! Chciałem oddać właśnie ten pozorny spokój między jednym wydarzeniem a drugim, stan pogranicza. Dziękuję za ten komentarz i poświęcony czas na mój wiersz. Pozdrawiam serdecznie    @Berenika97 Dziękuje za ten obszerny komentarz, Interpretacja metafor jak najbardziej trafna :) czasem zwykłe przedmioty mogą oddać więcej niż tysiąc słów. Miło że przesłuchałaś piosenkę. Pozdrawiam i życzę miłego wtorku :))  
    • Jak dla mnie - wiersz zadumany, może dlatego myśli „lecą” niespiesznie. Wyobrażam sobie peel’a nad brzegiem morza z tą butelką wina i nastrojem do zadumy nad…życiem.Bardzo plastyczny obraz. p.s Tylko nie wiem co tam robi Nelly Furtado, ale  w takim razie nie jest tam ( na tej plaży ) aż tak źle :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...