Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Śmierć


Rekomendowane odpowiedzi

Za Polarnym Świata Kołem,
Żaden ptak tam nie doleci.
Za ciosanym w dębie stołem
Śmierć w szlafroku czarnym siedzi.

Zimną dłonią skroń podpiera,
Twardym łokciem blat rysuje.
Z mrocznych lochów szczęk dociera -
Czart Jej nową kosę kuje.

Szlafrok z futer nietoperzy
Nicią mrok pajęczą zszywa
Na kościstych barkach leży,
Ciepłem trupi kark okrywa.

A na łysej czaszki blasku
Naciągnięta do połowy
Jest szlafmyca z adamaszku,
By ogrzewać mądrość głowy.

Śmierć pochyla się nad stołem,
W rękę bierze kielich złoty
I podnosi go nad czołem -
Uczcić ziemskie chce zgryzoty.

Lecz w kielichu nie ma wina,
Nie ma nawet śladu wódki.
Wypełnieniem jest naczynia
Gorzki wywar z cierpień ludzkich.

Martwy mózg alkohol strawił,
Gdy ten kielich wychyliła.
Świat od śmierci się wybawił,
Bo się Śmierć nabzdryngoliła.

Nigdy przedtem nic takiego
Dziać na ziemi się nie miało,
Żeby ludziom z tego świata
Już odchodzić się nie chciało.

Czasem dziwne sytuacje
Wynikały z tego względu.
Zdrowy szedł na operację,
Saper nie popełniał błędu.

W czasie wojny gazy trują.
Śmierci nogi się słaniają,
A żołnierze maszerują,
Chociaż kule w głowach mają

Egzekucja się zaczęła,
Szubienica smutno stoi.
Choć się pętla zacisnęła
Nic zbrodniarza to nie boli.

Tak do końca świata będzie,
Z żywych nikt się nie wykończy.
Trumien w grobach nie przybędzie
Nim się napój Śmierci skończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że rymy gramatyczne, czyli częstochowskie.
Trzecia zwrotka strasznie zamieszana - wyszedł bezsens:
"Szlafrok z futer nietoperzy
Nicią mrok pajęczą zszywa
Na kościstych barkach leży,
Ciepłem trupi kark okrywa."
drugi wers ni przypiął ni przyłatał, zwłaszcza, że wciśnięty w środek zupełnie innej myśli. Poza tym - przestawiony nienaturalnie szyk wyrazów.
Jeśli wiersz ma być "na powaznie" - jest kiepski.
Jedyne, co go ratuje, to możliwość, że został napisany celowo jako tzw. kicz kontrolowany.
A treść - niezła, choć trochę naiwna. Jeśli taki był zamiar - ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seminarium z filozofii konieczności, doprowadzonej do absurdu - podobne wykłady, pamiętam, zawsze kończyły się wesoło
zatem R.Bezet ma rację
a i Barok, epatując śmiercią zawsze puszczał "oczko", dla równowagi psychicznej; tekst do przemyślenia ale i ocalenia - pozdrawiam! J.S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za szczere recenzje. Co prawda poeta nie powinien wyjaśniać wprost przesłania własnych wierszy (jeśli musi - to nie jest to szanujący się poeta hehehe...).Mogę tylko potwierdzić trafne spostrzeżenie (domysł Joaxii), że nie jest to utwór do końca na poważnie. Napewno daje się wyczuć, że epatuje od niego pewnego rodzaju absurdalną groteską.
Co do trzeciej zwrotki - może wydać się trochę chaotycznym skojarzeniem słów i wątków myślowych, ale nie powinno się jej brać tak na poważnie, bo jest to tylko (moim zdaniem ciekawa:) )gra słów i nie należy doszukiwać się w niej specjalnej logiki.

Pozdrawiam wszystkich i życzę sprzyjającej weny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...