Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Szadzią zdobione rozłożyste jodły,
w zwiewnych welonach poślubiła zima.
Echo tubalnie, głosem nader wzniosłym,
marsz Mendelsona poniosło w dolinach.

Orszak weselny smagany wichrami,
nurzając stopy w bezkresie śniegowym,
w nieskazitelnych białościach jaskrawych,
tanecznym pląsem zwierzynę z gór płoszy.

Puszyste płatki zacierają ślady.
Strzegą tajemnic duchy leśnych kniei.
Z magicznej czary dały mi się napić,
urokiem miejsca pragnąc się podzielić.

Opublikowano

Bardzo lubię zimę, zwłasza taką o jakiej jest w wierszu. Bardzo obrazowo piszesz, widzę te oszronione świerki i zasypane płatkami ślady, bardzo lubię chodzić po śniegu takim świeżym i puszystym na którym zostawiam pierwsze ślady.Podoba mi się ten wiersz. Gratuluję malowania słowem.
Pozdrawiam.
Łucja

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Łucjo jak widać podobnie tęsknimy do zimowych, górskich krajobrazów. Oczarowany widokami, podczas wchodzenia na szczyt Równicy, nie mogłem zachwytowi nie dać upustu. Pozdrawaim serdecznie, Leszek :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tomku różnie reagujemy na piękno. Jedni chcą wykrzyczeć radość z obcowania z nim, inni trwają w olśnieniu i w ciszy je podziwiają. Ja tak je dostrzegłem i tak je przekazałem, jeśli do Ciebie tym przekazem nie dotarłem, to cóż może następnym razem. Pozdrawiam serdecznie Leszek :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pozostaniemy w rozbieżnych zdaniach na temat klimatu. Może problem tkwi w tym, że nie wsłuchałeś się i nie wpatrzyłeś w ten zimowy pejzaż. Poczytaj, niektórzy byli tam ze mną. Pozdrawiam Leszek :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pozostaniemy w rozbieżnych zdaniach na temat klimatu. Może problem tkwi w tym, że nie wsłuchałeś się i nie wpatrzyłeś w ten zimowy pejzaż. Poczytaj, niektórzy byli tam ze mną. Pozdrawiam Leszek :)

zgadza się — nie wsłuchałem się i nie wpatrzyłem — bo mnie nie poniósł ten wiersz, dobór słów i obraz, który namalowałeś nie miał w sobie nic takiego
to że niektórzy tam byli, nie jest dla mnie argumentem, ja mówię o swoich odczuciach i nigdy nie stanę się tymi „niektórymi”
pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Espeno wczytując się w słowa oponentów, pominąłem uśmiech Tobie przesłać. Niniejszym to faux pas spróbuję naprawić. Pozdrawiam słonecznie z baśniowych stoków Równicy, do której chętnie wracam o każdej porze roku i wszystkim to miejsce polecam, Leszek :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
    • @Konrad Koper   Dobre.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Poezja to życie Chciała, poszła, skoro musi..   Sens ładnie zachowany, na order serca zasłużyłeś :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...