Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Czy zabił z milosci


Vorph

Rekomendowane odpowiedzi

Twarz skrzywiona bólu grymasem
Druga twarz we łzach tonie

W reku sztylet
Sztylet w ręce z krwią połączony

Oczy człowieka z zaskoczeniem patrzą
Twarz człowieka krwią splamiona

Szepty co przekelństwa niosą
Szepty co kiedys miłość wyznały

Miłości oczy jej już gasną
Oczy jego łzami patrzą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jest wreszcie sztylet - tego mi brakowało w poprzednim!

W wierszu są literówki (polskie znaki) - to raz.
Czy powtórzenia w wierszu czemuś służą? Nie sprawiają takiego wrażenia. - to dwa.
Treść - ani poetycka, ani z przesłaniem, ani nawet ciekawa. - to trzy.
"twarz we łzach" - jest inaczej i to błąd - to cztery.
Inwersje, jedyne co robią to wprowadzają patos do tej i tak dennej historyjki. - to pięć.

Jak widać można z tego wiersza Guernicę zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za komentarze literówki poprawione co do powtarzania tekstu mi to pasuje i nie mam zamiaru tego zmienic taki klimat wiersza wybralem i tak zostawiam.Co do tego ze nadaje sie to na tekst deafmetalowej kaplli to nie wiem w ktorym miejscu ci to przypomina widze ze chyba takich tekstow nie czytales bo 90%tekstow death metalu jest satanistyczna a tego tu nie widze.Jesli chodzi o przeslanie wiersza nie kazdy musi je miec chyba poprostu chcialem ukazac jakis obraz i wybralem taka forme.Pozdawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie zmieniaj! Jest pięknie! Cudnie!

chociaż nie — nie zmieniaj, bo z tego wiersza już nic się nie da zrobić; napisz jeszcze raz i naprawdę unikaj powtórzeń tego rodzaju, bo to żadnego klimatu nie tworzy, może poza klimatem ubóstwa językowego, tak samo inwersje i ten obrzydliwy patos, który spływa z tego tekstu — one z kolei tworzą co najwyżej wrażenie, że autor nie przeczytał w życiu ani jednego wiersza

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to ty przeczytales miliony wierszy i jestes doskonaly mnie akurat nie kreci twoj klimat wierszy ani w jaki sposob sa pisane co do czytania wierszy to czytam takich autorow takich jak Bandurski.Doskocz,Majewski,Micinski lubie ich klimat i w takim staram sie pisac ale ich wiersze dla niektorych z was beda dobre na teksty do kapel metalowych albo pisane zbyt obrazowo czy doslownie nie wszystkim zatem mozna na tym swiecie dogodzic o tym wiemy jeden lubi taki klimat drugi woli co innego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wędrowiec.1984 żałuję, że nie ma tym portalu możliwości zapisywania gdzieś "u siebie" wybranych utworów. Ten jest warty wyróżnienia i cóż.. Zapiszę w sercu.   
    • jedź do lasu? ale po co gdy przy domku łąka kwitnie zzieleniała w żółte groszki ktoś rozsypał chyba mniszek   tam stokrotek cała chmara wzrok zachwyci kulką różu są jadalne i lecznicze twą niewinność chcą przedłużyć   ...   pytam po co mam do lasu gdy przy domku łąka kwitnie oprócz smaków i zapachów tworzy pejzaż - jaki śliczny :) 
    • Kładą się piwonie łanem, akacjowy pachnie bór, odurzone wiosny wonią platki z wiatrem lecą w dół. Już w kolejce pcha się lipa, kto zna zapach pewnie wie, że się trudno Pani oprzeć, kiedy w maju zakwitnie.   Bez bez słowa czar roztacza: ośnieżone kwiatem pęki. Duszno, co może oznaczać, żeś odporny na bzu wdzięki. Jaśmin się nieśmiało budzi i pręciki wabią pszczoły. Pachnie w koło, pachnie wszędzie! Ludzki geniusz nie dogoni.    Gdy przechodząc przez zagajnik ruch potarga nowe pędy, balsamiczny zapach sosny uspokoi każde nerwy. Wiosną bukiet świat roztacza. To przyroda tak uwodzi. Jedź do lasu, wciągnij zapach! buch natury nie zaszkodzi.
    • @Jacek_Suchowicz interesujący dialog powstał:) Dziękuję. Pozdrawiam:)
    • Teksty powtórkowe, nieco zmienione        ––/?—   Po przebudzeniu stwierdził, że jest w środku okrągłego pomieszczenia, wyciosanego w litej skale. Było w miarę jasno, chociaż nigdzie nie dostrzegł źródła światła. Zaczął chodzić w kółko i doszedł do wniosku, że to żart lub dalszy ciąg snu. Niestety. Setki razy zasypiał, ulegał przebudzeniu, chodził i znowu zasypiał.   Stracił rachubę czasu. Nie odczuwał pragnienia, głodu, zmęczenia i braku powietrza. To czego doświadczał, powinno go skłonić do zweryfikowania rzeczywistości, dobrze mu znanej.   Aż kiedyś ujrzał obraz na szarej powierzchni. Postać zginała palce, wstecznie odliczając. Nawet wtedy nie pomyślał o najbardziej oczywistym rozwiązaniu, pasującym do sytuacji. Żeby po prostu przejść przez ścianę.   ––/?—   Góra jest wysoka a on malutkim człowiekiem, który pragnie zdobyć szczyt. Idzie niespieszno, lecz coraz większe zmęczenie odczuwa. Ma wrażenie, że coś z tyłu zaczyna po nim włazić.   W połowie drogi przystaje. Wie, że przegrał. Czuje lekki ciężar na głowie. Wyciąga lusterko. Spogląda.   –– A tyś kto? –– Krasnoludek. –– Co tam robisz? –– Zdobyłem wymarzony szczyt. Im byłeś wyżej, tym odczuwałem mniej zmęczenia. –– Tylko że ja nie zdobyłem. –– Zdobyłeś o wiele ważniejszy wierzchołek. Mi pomogłeś. –– Nie wiedziałem, że pomogłem. –– Przecież nie czochrałeś plecami ściany, chociaż łazić mogło cokolwiek. –– To była bardziej głupota niż dobroć. –– Hmm... cóż… chyba. Tak czy siak... obydwoje jesteśmy wygranymi.   ––/?—    Zuzia miała śliczny sen. Stała z ojcem na mostku. Rzucali kwiaty do rzeki. Płynęły w odwrotnym kierunku.   –– Tato. Dlaczego moja lalka coraz bardziej śmierdzi? Nigdy taka nie była. Czemu ona mi to robi?   Ojciec nie bardzo w to wierzy. Po chwili jednak przychodzi. Poznaje tajemnicę. Fetor jest trudny do wytrzymania.   ~ –– Tak proszę pana. Cholerny zwyrodnialec. –– Córka mówiła, że miała piękny sen. A może ten sen... miał być kiedyś… nie jej.   ~ Nie może patrzeć jak leżą samotne w kubłach. Skleja części. Otacza delikatnym tworzywem. Formuje. Tuli w mieszkaniu do wyschnięcia. Niech chociaż jako lalki, zaznają miłości. Wybiera dziewczynki matki, bardzo starannie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...