Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pikieta w Krakowie


Pedro Salazar

Rekomendowane odpowiedzi

hej 11 grudnia jest rocznica rosyjskiej inwazji na czeczenie z 1994. KWK (Komitet Wolny Kaukaz) postanowił jak co roku uczcic tę ważną date. w sob. 10 grud odbędzie się pokaz filmów i spotkanie z Krystyną Kurczab-Redlich, dziennikarką piszącą o czeczenii. W niedz 11 grud ma się odbyc przemarsz/pikieta (zapalenie zniczy pod konsulatem itp.). Oprócz tego w związku z aresztwoaniem kilka dni temu przewodnicząceko KWK chcą tez zorganizowac pikiete pod aresztem. Wybieram sie tam i było by mi raźniej gdyby ktos pojechał ze mną. Zainteresowani niech pioszą na [email protected] JAk nie mozecie zjawic sie osoboscie to powiadomcie o akcji znajomych. pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to znaczy, że mamy siedziec cicho gdy komus dzieje sie krzywda, potem dziwic sie dalczego inni tez siedzą cicho gdy nam dzieje sie krzywda. Gdyby nie my to ukraina dalej tkwiłaby w szponach rosji. A zmiana stosunkow z ukrainą z jaknajbardziej negatywanych do bardzo pozytywanych tez chyba sie liczy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, to bardzo ciekawe, bo jakoś pyskujemy, gdy komuś dzieje się krzywda, ale jak nam samym, to siedzimy cicho. Wysyłamy pomoc humanitarną w najdalsze zakątki świata, ale jakoś nie potrafimy poradzić sobie z własnymi problemami, choćby niedożywionych dzieci, czy innych patologii społecznych. W naszym kraju rosną problemy biedy, wyzysku, braku odpowiedniej opieki medycznej, czy skuteczności systemu prawnego, a posłowei w parlamencie jebią naród w dupę aż trzeszczy (choćby ta kasa, którą poprzedni sejm wypłacił sobie w ramach odprawy po skończonej kadencji, bodajrze 9 milionów?), ale jakoś pikiety to organizujemy w sprawie Czeczenii... Wysyłamy wojska do Iraków i innych dziur, choć nas na to nie stać i nie mamy z tego nic poza moralną satysfakcją (bo nasz wspaniały prezydnet pojechał gadać Georgem W. w sprawie wiz, szkoda tylko, że nie wiedział, że w USA o tym decysuje Kongres). Nasi politycy angażują się w wystąpienia przeciwko Rosj, w obronie demokracji itd chociaż kompletnie nie jest w interesie państwa, ani obywateli, a Ukraińcy tak po prostu nie zapomną nam tego, co mają nam za złe, w każdym razie nie na zawsze. I wreszcie, czemu mamy popierać Czeczenię? Żeby może wspaniały Czeczeński naród poczuł, że słuszność jest z nim i kolejną bombę podłozył? Już kiedyś mieli niepodległość i jakoś nie potrafili z niej skorzystać - woleli się tłuc między sobą. Bo to taki narodowy sport w tym kraju - bieganie po górach z kałaszem, jasna sprawa, łatwiejsze to niż wziąć się uczciwie do roboty i w razie zarobienia kulki od razu idzie się do nieba.

Żałosne to jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też sie pod panem jasiem podpisuję, zupełnie nie widze powodu żeby w sprawie nieucywilizowanych czeczeńców, którzy ciągle szczekają i mordują sie nawzajem urządzać u nas jakieś pikiety, z których i tak nic nie wynika. co do ukrainy to chyba zapomina sie tu u nas że cała litwa, ukraina i białoruś nienawidziła nas przed zaborami rosyjskimi, z niewiadomych powodów. przyszedł kochany pan stalin i rozjebał ich w drobny mak że już nie mieli siły na nas krzyczeć, my im i tak pomogliśmy, i nadal nic z tego nie wynika. no i jeszcze co do USA to ostatnio zostaliśmy jeszcze przed losowaniem usunięci z loterii wizowej, mimo że w iraku ciągle fundujemy ludziom godziny policyjne w ramach pomocy od pana Busha. podpisuję sie też pod stwierdzeniem że ta akcja z szanownym Ojcem jest jedną wielką szopką; książki, gazety, tygodnie, dzwony, znicze, płacze, zbiorowa histeria która bierze sie z poczucia odpowiedzialności z człowieka bez wątpienia godnego chwały, któremu sie umarło po tak długim czasie starań i pracy. ile można gadać na ten temat, sprzedawać dvd z pielgrzymek i pogrzebu, publikować prywatne listy i płakać po człowieku z którym emocjonalnie nawet sie nie było związanym? to niesmaczne. troche szacunku. to tyle. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Widzisz, Ziom, problem polega na tym, że media wcale niczego nie podpowaidają, pozostawiają wszelkie fakty bez komentarza - taka ich dewiza. Jedyne co chciałem powiedzieć w swoim poście, to to, że w naszym kraju są istotniejsze problemy, w sprawie których powinno się organizować protesty niż Czeczenia. Co do karmienia przez media, to czy przypadkiem sam nie wspomniałeś o jakimś odczycie jakiejś dziennikarki, czy ona czasem nikogo niczym nie karmi? I skąd ci się wzięło to zatroskanie Czeczenią? Byłeś tam? Czy może widziałeś tylko film dokumentalny, albo czytałeś artykuł w gazecie?

Natomiast jeżeli piszesz, ze czyichś postów komentować nie będziesz, to jakbyś implikował, że są głupie i mówią tym same za siebie. Problem polega na tym, że takie postępowanie nie jest dla nikogo przekonywujące, ani grzeczne. Jeżeli masz jakieś konkretne kontrargumenty to je podaj. Wykaż, że dojrzałeś do dyskusji. Jak nie, to nie imputuj, że ktoś nie myśli samodzielnie i nie pisz sloganów odnośnie tego, kto jak daleko zajedzie. Bo słyszałem już o różnych autorytetach, ale jakoś Pedro Salazar nie obił mi się o uszy. Autorytetu trzeba najpierw dowieść.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dewiza madiów" jest taka jak mówisz, jednak w rzeczywistosci wygląda zupełnie inaczej. Nie dotyczy to oczywiscie wszstkich mediów w ty samym stopniu.

Problemy w naszy kraju istotnie są, ale ich skala w porównaniu do kraju, w którym rakiety spadają ludziom na głowe, a wychodząc z domu nie jest się pewnym, że się wróci, bo albo wyląduje się w zbiorowej mogile z kulą w głowie, albo w "filtrze" skąd wychodzi się (lub nie) jak kaleka, jest minimalna.

To, że dzieje sie to dlaeko od nas to nie znaczy, że nie trzeba sie tym przejmowac. Jak napadli na nas Niemcy w 45 to zachóed też bagatelizował sprawę i chwilę później mieli wojne u siebie.

Co do Krystyny Kurczab-Relich to nie jest ona zwykłą dziennikaraką. Wyjeżdżała do CZeczenii i sporo napisała o tym co tam się dzieje.

Pytasz "skąd mi się wzięło zatroskanie czeczenią" Otóż wzięło mi się to m.in stąd, że współczuje narodom które utraciły niezałeżnośc. Ale szczególną symapatią daże te, które próbują odmienic swój los, a nie siedzą bezczynnie. Poza tym Czeczenii zaimponowali mi odwagą, poświęceniem. Tylko im i polakom (nam aż 2 razy) udało się wygrać wojnę z Rosją (innym udawało się to tylko częsciowo). Zresztą Polska zawsze była związana z Czeczenią. Wielu polaków walczyło tam po upadku naszych kolejnych powstań.

Gdy napisałem, że nie chce komentowac n iemiaem na mysli nic złego. Poprostu chciałem zakończyć dyskusje (ostanio tocze ostre dyskujse na ten temat w innychn miejscach i jeste już troche zmęczony). Teraz widzę, że moje sformuowanie mogło zabrzmieć jak impertynencja, więc jeszcze raz podkreślam, że moje intencje były inne.
Pozatym chciałem podkreślic, że czytanie gazet i oglądanie telwizji to nie wszystko. Po wypowiedzi typu "Żeby może wspaniały Czeczeński naród poczuł, że słuszność jest z nim i kolejną bombę podłozył?" czy "Bo to taki narodowy sport w tym kraju - bieganie po górach z kałaszem, jasna sprawa, łatwiejsze to niż wziąć się uczciwie do roboty i w razie zarobienia kulki od razu idzie się do nieba." stwierdziłem, że widzocznie w sprawie czeczenii nie masz własnego wyrobonego zadnia tylko kierujesz się mediami bo taki obraz czeczeńca jaki przedstwaiłes jest własnie przez nie wykreowany. Jednak oczywiście mogłem się mylić.


Nawiązując jeszcze do twojego poprzedniego postu. Morzesz mi wierzyć, że w czeczenii nikomu nie sprawia przyjemnosci "bieganie po górach z kałaszem", kazdy wolał by usiąść soie spokojnie w domu z rodzina i np. poczytać gazete. W okresie między wojennym to rosja cały czas mąciła w czeczenii: podsycała wewnętrzne konflkty, podsyłała broń. Ageńci FSB porywali ludzi i podkładali bomby (dwóch zostało nawet na tym ostatnim przyłapanych, ale sprawę zatuszowano mówiąc, że to ćwiczenia). Z relacjo porwnych wyraźnie wynikało, że porwani byli przez rosjan (lub czeczenów przekupionych przez rosjan), a uwolnili ich bojownicy.
Poczytaj sobie książki Kuleby (lub artykuły, które są dostępne na www.czeczenia.pl), był on w czeczenii znał wszystkich komendantów i przywódców (Basajewa, Maschadowa). Więc jako jeden z nielicznych mógł pozyskać informacje z pierwszej ręki, nie znieksztaucone wcześniej przez rosyjską propagande.

Co do pikiety to poprostu kilaknaście osób uczci w ten sposób symboliczną rocznice napaści na czeczenie (tego dnia rozpoczęły się walki o Grozny). Umiesciłem tu informacje (jak zresztą i w innych miejscach) bo może znajdzie się tu ktoś kto będzie tym zainteresowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. "Dewiza madiów" jest taka jak mówisz, jednak w rzeczywistosci wygląda zupełnie inaczej. Nie dotyczy to oczywiscie wszstkich mediów w ty samym stopniu. - a masz coś na poparcie tej tezy?

2. "Jak napadli na nas Niemcy w 45" - a ja myślałem, że w 39, kolega chyba jakąś nową historię pisze.

3. " Tylko im i polakom (nam aż 2 razy) udało się wygrać wojnę z Rosją (innym udawało się to tylko częsciowo)." Ja myślałem, że Polakom, ale widać teraz taka nowa moda, żeby nazwy innych narodów pisać poprawnie, a własnego nie.

4. " Po wypowiedzi typu "Żeby może wspaniały Czeczeński naród poczuł, że słuszność jest z nim i kolejną bombę podłozył?" czy "Bo to taki narodowy sport w tym kraju - bieganie po górach z kałaszem, jasna sprawa, łatwiejsze to niż wziąć się uczciwie do roboty i w razie zarobienia kulki od razu idzie się do nieba." stwierdziłem, że widzocznie w sprawie czeczenii nie masz własnego wyrobonego zadnia tylko kierujesz się mediami" Tak, kierowałem się ściślej mówiąc paroma filmami dokumentalnymi, które ukazywłay beznadziejną i bohaterską walkę chłopców Basajewa i Maschadowa. Wciąż uważam, że ta wojna to błędne koło. Dzielni partyzanci walczą o niepodległość, a jak sam zauważyłeś naród cierpi. Popierałeś także IRA w czasie ich świetności? Idee mieli bardzo podobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pisze nowej historii. Pisałem pod wpływem silnych emocji. Ale można sie było przyczepic.

Mam poprzec teze, że media źle spełniaja swoją role, czy to, że nie dotyczy to wssystkich, bo niezrozumiałem? Wypowiadam sie więc odnosnie obydwóch spraw.

Więkrzośc mediów jest stronnicza np. wyborcza, czy TVP 1 oraz pseudo informacyjne gazety w stylu Wprost itp. Pokazała to np. kampania (żaden z kandydatów na prezydenta, który zajmował dalsze miejsce w sondarzu nie mógł sie zmierzycm w debacie z którymś z czołowych i jescze jeden przykład: kidy podawali dużą ilośc nieobecnosci na obradach tuska i kaczyńskiego zapomieli dodac, że kaczyński był w tym czasie prezydentem warszawy, a tusk nie pełnił zadnej funkcji oprócz szefa partii)) Ale skupiając sie na sprawie czeczenii. Praktycznie zawsze kiedy cos o niej mówiono w mediach *(głównie jesli chodzi o serwisy informacyjne). Rosyjski rząd z putinem (to akurat celowo pisze małą literą) na czele był przedstawany jako dobra strona, czeczeni jako zła. Najbardziej kontrowersyjne były wypowiedzi sprawozdawcy z Moskwy (na nazwisko ma bodajże Kozak, le nie jestm pewien).

w popszednim poście napisłem, że mogłem się mylic jesli chodzi o to na jakich źródłach sie opierasz wypowiadając sądy o czeczenii. Myliłe sie i napisałem to już. Wiec sprawe uważam ze zmkniętą. Nic nie pisałes o obejżanych filmach wiec mogłem sobie pomyslec, że kierujesz sie tylko mediami. Ale juz w poprzedin poście wycofałem sie z tego.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To była zwykła literówka, zresztą pisząc szybko zwykle omijam "shift". czepianie sie tego to czysta złośliwośc. A le rozumiem ze to rewanż, za moją nie odpowidnią wypowiedź z 4 postu od końca, za którą ztesztą przeprosiłem.

Co do IRY to owszem popieram zarówno ją jak i ogólny ruch narodowo-wyzwoleńczy w irlandi. Ataki Iry ofszem miały charakter terrorystyczny, ale były skierowane w wojsko i rząd. Cywile ginęli gdy doszło do pomyłki czy nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Zwykli luidzie nie byli ich celem. Ale jesli Ira to terrorysci to angielski rząd to terrorysci do kwadratu.

Walka czeczenów jest beznadziejna (choc w i wojnie rzucili imperium na kolana), ale przynasz, ze trzeba byc niesamowicie odważmym by taką walke prowadzic, trzeba zwalczyc w sobie instynkt życa (wogóle by brac udział w jakiejkolwiek wojnie trzeba byc trche szalonym bo to wkońcu troche jak samobójstwo, bo zwykle mało kto wychodzi z tej "zabawy" cały). Polskie zrywy i wszystkie powstania narodowo wyzwoleńcze były takimi szleństwami, a =jednak podziwamy tych ludzi, choc ich działnia miały niewiele współnego ze zdrowym rozsądkiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj no, drogi Pedro, popatrz sobie na to, co napisałeś. Potem jeszcze raz. I zastanów się jak łatwo byłoby cię zmiażdżyc dialektycznie, agrumentatywnie, czy choćby wypominając koszmarne błędy ortograficzne (i nie literówki, bo gdzie jest 'f', a gdzie 'w'). Nie musiałbym się wysilać, wystarczyłoby wpisać w googlach hasło IRA (to się nie odmienia) i w 5 minut znalazłbym ci z 10 przypadków bomb celowo podłożonych w supermarketach i "przypadkowych ofiar", którym raczej nie wróci życia "Przepraszamy, to był wypadek". Jakby tego ci było mało, to znalazłbym jeszcze inne organizacje od irlandzkich, przez baskijskie aż do OWP, które też walczyły o jakąś sprawę i wytykać ci naiwność przy każdym wypadku. I tak bym mógł bawic się do znudzenia. Problem w tym, że już mi się znudziło, bo to za łatwe. Po prostu nie starasz się byc godnym przeciwnikiem w tej dyskusji. Przykro mi, ale mnie się nie chce tak bez wyzwania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do literówek to sie nie czepiaj, to moja sparwa. Zresztą nie zajmuje sie tylko tym forum, ake jeszcze i innymi sparwami. Robie literówki i błedy, ale za to pisze kilka razy szybciej. Co tyu nauczyciel jaki jestes czy co? Mój niestaranny sposób pisania nie jest brakiem szcunku dla rozmówcy. JAk ktos to sobie, aż tak bierze do siebie to już nie moja wina. To, że ktos jest pedantem to jego problem.

Pisanie ze jestem godny przeciwnikem, to już przesada. Widocznie tak sie skupiasz na ortografi i innych pierd...ach, że nie zauważasz tresci które przekazuje. CZytaj treśc nie formę.

Najłatweij jest zamaist odeprzec wszystkie argumenty wycofac sie i obrazic rozmówce. Mnie też juz sie nudzi pisanie wkółko jedno i to samo. I tak nie dojdziemy do porozumienia. A taka jałowa dyskusja nie ma sensu. Nie znaczy to, że sie wycofuje, poddaje czy cos podobnego. W każdej chwili jestem gotów podiąc rękawice, ale pod jednym warunkiem, że nie będę obrażany. Tez na początku wypowiedzaiłame sie nieodpowiednio, ale zrobiłem to po wpływem emocji, przeprosilem za to i nie uważam, trzeba było wciąż sie na mnie za to odgrywac.

Co do Iry to podaj prosze konkretne przykłady celowego podkładania bomb w marketach czy kinach. Przyczym musi to byc ta prawdziwa IRA a nie inne pokrewne oragnizacje. Jesli chcesz mnie przekonac podaj choc jeden przykład akcji, kóra od początku do końca była zoragnizawana i wykoanna pzrez IRE. Zatwierdzona przez sztab dwodzenia, a nie taką którą jacys odszczepieńcy wykonali na własną rękę. Najtrudniejsze, bedzie udowodnienie, ze nie była to propaganada brytyjska.

Teraaz i ja bede troche złosliwy na koniec. Przeczytaj to jeszcze arz dokłdnie i nie skupiaj sie na błędach i literówkach tylko na tresci, bo ona jest tu najważniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...