Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

*
Jesienną alejką pokrytą czerwonożółtymi liśćmi spacerują zakochani. Są szczęśliwi. Trzymają się za ręcę, czasem patrzą sobie w oczy. Nie czują chłodu bo ich serca grzeją największą mocą. Idą wolno, nie spieszą się nigdzie. Czas płynie dla nich tu i teraz.
On postanawia pocałować ją namiętnie i robi to spontanicznie. Ona uśmiecha się delikatnie, zamyka oczy. Ręką wyposażoną w wełnianą rękawiczkę gładzi jego policzek. Języki tańczą w rytm miłosnych melodii. Tworzą jedność.
Tuż obok młoda dziewczyna klęczy nad grobem.Jej głęboki szloch przerywa pocałunek zakochanym.

Jakub Grzela
żył lat 26.
Zginął śmiercią tragiczną.


- Chodźmy stąd - prosi go dziewczyna.

--------


W święto zmarłych umieramy wszyscy spowici prochami nieśmiertelności przodków. Odwiedzamy groby, wracają wspomnienia, obrastamy w korzenie. Dopiero tam, w tym dniu, dociera do wielu ludzi świadomość, że przecież życie to tylko sen na drodze do życia. Most do prawdy. Co roku obserwuję ich twarze. Skupione, smutne bez wyrazu. Z większej odległości, z perspektywy przemijania i marności ludzkich istnień są nierozpoznawalne jak rzędy mogił. Wtym dniu rozumieją, że nic nie trwa wiecznie.
Wezmę córkę na spacer. Zrobię kilka zdjęć, zatrzymam czas na chwilę, odwiedzę cmentarz wieczorem a wy nie zapominajcie o tych co odeszli. Wkrótce śmierć zapuka do naszych drzwi i przecież też chcielibyśmy aby o nas pamiętano. Zawsze.

Opublikowano

dopiero przy okazji jakichś rocznic zauważamy upływ czasu
to chyba moje ulubione święto. czasem zdewociałe, czasem zbyt ostentacyjne, ale w moim-małym-światku trwa niemal codziennie
[*] bo przecież chcemy pamiętać, prawda?
"ludzie ginął jakby nigdy ich nie miało być"

Opublikowano

Trafił. Trafił jak cholera.
Wezmę córkę na spacer. Zrobię kilka zdjęć, zatrzymam czas na chwilę, odwiedzę cmentarz wieczorem - a to zdanie najbardziej. W sumie forma momentami kuleje, ale przecież to nie o to chodzi. Dobre.

Opublikowano

przeczytałem to grubo po 1 listopada, ale trafileś w nastrój tego dnia rewelacyjnie. w sumie także optowalbym za pierwszą czescią tekstu jako zamkniętą całościa, powiedziałeś w niej wszystko co trzeba, ale z cześcią drugą także nie jest źle, może tylko odrobine za dosadnie "wyłożone", przez co brakuje miejsca na wlasną refleksje. to zdanie " W święto zmarłych umieramy wszyscy spowici prochami nieśmiertelności przodków" widziałbym w ten sposób: "W święto zmarłych wszyscy umieramy spowici prochami przodków." Za dużo słow.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc   wiersz trudny, głęboki, ważny.   czytam go jako apel do nas, do społeczeństwa.   odzyskajmy myślenie i język, aby obronić swoją tożsamość przed systemem, który jest jednocześnie totalitarny i wadliwy.  zachowajmy zdolności do głębokiej empatii i widzenia przyszłych konsekwencji, zanim wszystko sprowadzi się do zimnych liczb. dostrzeżmy niepozorne zło zanim ono stanie się rzeczywiste.           na marginesie. skandynawscy kryminaliści -  to ci z powieści Jo Nesbo i Stiega Larssona. zachęcam do lektury : Policja, Upiory, Pragnienie oraz Millennium. warto !!!!       świetnie napisany wiersz !!!!!!  
    • Sypiam mało. To dlatego nie śnię. Żadnych obrazów, które widziałem w muzeach, żadnych postaci. Głuchy dźwięk przy pukaniu – wieczny ja, moja beautiful skull, my beautiful scalp. Klątwa dziewiątej symfonii – skoczne rondo lub szybki finał, kakofoniczny wrzask jak wyrok u neurologa – z drugiej strony neuroplastyczność, nowe połączenia dendryt – akson są jak koleje do nieznanych miejsc – gdzie mnie nie było, gdzie byłem, z kim, wczoraj, dziś – piłem, nie pamiętam nic, nie łykam nic na niepamięć i to samo nic, w listopadowych barwach, nudzi mnie. Ach, jaki czuję się zmęczony! To nic. Żadnych ciemnych obrazów! Żadnych kobiet bez oczu! Odejdź Modigliani! Dajcie mi dobry tekst, nie nic! Jedynie tekst, aktorów, dwie aktoreczki z pasją. Karta za kartką – dobre szycie – zanim padną, kartka po kartce, moje wierne psy, do nóg. Kompulsywnie, metodycznie – jak by powiedział Stanisławski (od ilu lat już gnije i w nosie ma method acting) po raz trzeci, oglądam dokument o van Goghu – jak można tak spieprzyć kościół w Auvers, sam bym nie kupił takiego obrazu; już bliższa mi postać doktora Gacheta – doktorat z melancholii, paskudna choroba mówiąc między nami, sypiam zbyt mało, żeby pisać o onirycznych postaciach, krajobrazach, Bogu. Żadnej ołowianej bieli! Jestem udręczony – odpalam papierosa za papierosem, przesypuję resztki wspomnień o tobie z dłoni do dłoni między rozedrganymi palcami, drążącym językiem spijając z podłogi uciekającą przestrzeń, czas.  
    • @Leszczym Musiałem odpocząć - zastanowić się, kiedy byłem najszczęśliwszy, czy wtedy, gdy publikowałem tutaj, czy tam, w pismach - tutaj. NIe przesadzaj z erudycją, podstawowa wiedza nieco czasem poszerzona i wielkie braki w niej. Dziękuję, że jesteś. 
    • @markchagall Świadomość to latanie pęknięć. Ale bardzo trafnie. 
    • @Robert Witold Gorzkowski   Robercie.   najważniejsze Święto - NIEPODLEGŁOŚĆ.   uczciłem jak należy bo kocham swoją Polskę.   ale wiersz - on jest o miłości. nie mogłem się powstrzymać :)   dziękuję.       @m1234   niezwykły komentarz      i wspaniałe granie !!!!!   dziękuję :)      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...