Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w międzyczasie gdy
nierówno miał pod stopami
wszedł w pozycję
horyzontalną na maskę
nie samochodem bawiąc się
fortepianem rozstrojonym
nerwowo chrząkał

właściwie
nie zawsze
załamuje się czasem
w pół drogi
trafia niełatwo
nogi zrozumieć

tylko zostaje
sen
na odtrutkę
bełkot rządzi
panem
luka co jego szuka
i rogi nad ranem

Opublikowano

Podoba mi się, choć rzeczywiście jest tak wielopoziomowy, że łatwo się pogubić. Ale ta wielopoziomowość jest ogromnym atutem. Znalazłam w nim coś dla siebie.
Z drobnego czepiania się...

nie samochodem bawiąc się
fortepianem
rozstrojonym
nerwowo chrząkał


postawiłabym akcent na fortepian :)

właściwie nie zawsze
załamuje się
czasem


albo tak:

właściwie nie zawsze załamuje się
czasem


pozdr serdecznie

Opublikowano

moje co nieco

w międzyczasie
nierówno
miał pod stopami
wszedł na pozycję
horyzontalną


fortepianem nerwowo
rozstrojony chrząkał


załamuje się czasem
nie zawsze
w pół drogi trafia
niełatwo
nogi zrozumieć


tylko sen
na odtrutkę zostaje
bełkot rządzi
panem
luka co jego szuka
i rogi nad ranem



pozdrawiam T

Opublikowano

a może tak:
w międzyczasie nierówno
wchodząc w pozycję horyzontalną
maską o fortepian
dzwiękiem w tonacji be-
moll zahaczył
zew jak śpiew

załamuje się czasem
nie zawsze
w pół drogi trafia
nogi trudno zrozumieć
baty

tylko sen jak z waty
na odtrutkę zostaje
bełkot rządzi
panem
luka co jego szuka
i kac nad ranem

Opublikowano

No, nie gniewasz, nie gniewasz. Nie w mojej naturze nosić urazy. :)

Doceniam Twoje próby wgłębiania się w ów, jak się okazało, dość prowokacyjny 'wiersz pobożny'. Bardzo dziękuję raz jeszcze. W razie jeszcze jakichś przemyśleń po prostu dorzuć komentarz.

Ostatnia wersja 'luki' chyba najciekawsza, ale jeszcze bym przemyślał co nieco. I ułagodził jakoś formę pierwszej strofy. Np. wyraz 'horyzontalną' przerzucił do osobnego wersu. Nie wiem jeszcze, myślę głośno. // 51

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...