Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

piórem
rysowałam swoją osobę
na papierze plama
podwójnie zaciera
stare gryzmoły

przeszłość gdzieś pod
i nadświadomie krąży
wytrącając plan nowego
dnia nie będzie razem

rozmazana perspektywa
bezszelestnie zatrzymuje
słowa w przeciągu
otwartego okna ramy
rdzewieją

liście jak to liście
opadają zawsze jesienią

Opublikowano

przeszłaś się jeszcze raz po impulsie i widzę ,że pozmieniałaś ...
i dobrze pointa którą zastosowałaś w warsztacie była marna, pomyślnie rozważyłaś sprawę ...
wiersz ... nie będę oryginalny i powiem, po raz któryś piękna robota ...

pozdraiwam TomaszEK

Opublikowano

dziękuję za miłe komentarze
TOmku twoja puenta nie jest marna jest świetna, ale nie mogę kraść Twojego , bo jak wiesz mnie stać też na coś swojego!
Maćku, wiem że.. znowu przyroda!
Leilo, jesienne nas-troje?
Izo , jak zwykle masz rację!propozyje są baaardzo! pozdrawiam serdecznie i ciepło!

Opublikowano

wersja 2 - cięcie Romana Bezeta
piórem
wyrysowałam swoją obecność
na papierze plama
podwójnie rozlana zaciera ( to świetnie brzmi- jak zacierka na mleczku)
stare gryzmoły

przeszłość jeszcze pod
i nad krąży wytrącając
cały plan nowego dnia
nie będzie

rozmazana perpektywa
zmiękcza słowa zatrzymane ( w przeciągu - paru minut)
w przeciągu otwartego okna

"jeszcze tylko zasnąć i noc niech robi co chce"-(T. Biela)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to serio wersja Bezeta? serio serio?
a jeszcze bardziej serio: szkoda pióra, być może jestem sto lat za murzynami, ale używam szczoteczki do zębów lub wykałaczki.
wierszyk jak wierszyk
opadnie za kilka godzin
Opublikowano

Samo ? dzięki - opadnie jak wszystko he he znasz to? i liście i włosy i czapki z głów, i.. i..
i cóż taka kolej rzeczy a zębach lubie szperać piórem gdy nic do głowy nie wchodzi, to moja MUZA,czasem dziurawa i słowa wylewa z niemowlakiem, miło się gawędziło, monologowało raczej pozdrawiam serdecznie wiesz że cię lubię prawda?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...