Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pisze…
a jak ja piszę to szumią dęby
kuropatwy padają na pysk
węgiel zamienia się w diament
ja to wiem
a wasze zdanie nie istotne
ty pierwsza z lewej
pytam…czym jest ból
no tak…defloracja i to wszystko?
hej poeto z szczurzą twarzą
ty…naćpany od rana własnym ego
wiesz?
gówno wiesz nie wydany geniuszu
jak ja nie wiem to nikt nie wie

szesnaście głównych Religi
i parę tysięcy odłamów
rżnie wszystkich w bambus
usiłując nadać znaczenie
tak prostej sprawie
wiesz mała ból to istnienie
zaczynasz być…zaczyna boleć
i żadne ale Maryśka nie pomoże
zawsze możesz dać na tace i się ludzić

co czuję patrząc w oczy
niemowlęcia umierającego?
współczucie? …dla tego kłębka
podstawowych związków chemicznych
zadumę?...nad duszą czystą?
co czuję?...


wprowadziłem drobne modyfikacje...wybaczcie że tu...zostawiam pierwowzór żeby nie tracić sensu wypowiedzi

piszę,
a jak ja piszę to szumią dęby.
kuropatwy padają na pysk.
węgiel zamienia się w diament.
ja to wiem,
a wasze zdanie nie istotne.
ty pierwsza z lewej!
pytam - czym jest ból?
no tak. defloracja i to wszystko?
hej poeto z szczurzą twarzą,
ty! naćpany od rana własnym ego.
wiesz?
gówno wiesz, nie wydany geniuszu.
jak ja nie wiem to nikt nie wie.

szesnaście głównych religii
i parę tysięcy odłamów
rżnie wszystkich w bambus,
usiłując nadać znaczenie
tak prostej sprawie.
wiesz mała - ból to istnienie.
zaczynasz być…zaczyna boleć.
żadna ave Maryśka nie pomoże.
możesz dać na tace i się łudzić.

co czuję _ patrząc w oczy
umierającego niemowlęcia?
współczucie? - dla tego kłębka
podstawowych związków chemicznych?
zadumę? _ nad duszą czystą?
co czuję...

Opublikowano

trochę przydługawe ale jak widzę, nabuzowane emocjami... nie do końca wiem co o tym myśleć, ale rzuciło mi się kilka błędów do poprawienia:
"hej, poeto ZE szczurzą twarzą" nie -z szczurzą twarzą
"religii"- dwa "I" na końcu
na początku "piszę" ("ę" na końcu wyrazu)
"łudzić" -pomyłka
trochę to chaotyczne...
pozdrawiam

Opublikowano

no i irytujące są te wielokropki. Popracowałabym nad formą na Twoim miejscu, bo wiersz dużo by na tym zyskał. Może przerzutnie zamiast wielokropków??nie lubię dawać swoich przekształceń, bo to się mija z celem, ale pomyśl jeszcze:) pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kończy się jesień, przychodzi zima, Brunatne liście pod dębem gniją, Smutny patrzę mokrymi oczyma – Jakiego wyroku i winą czyją?   Żegnam dzień szary, a jutro: Zimne powietrze, deszczowo, Znów dzień szary, i smutno – Choćby jedno pocieszyło słowo.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Asfalt od deszczu odbija światło, Łez nieba więcej wytrzyma – Mnie nie przychodzi to łatwo.   Z spuszczoną głową przez ulicę, Powłócząc ciężkimi nogami, Betonu krążki i kroki liczę – Sam ze sobą, godzinami.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Mokre powietrze przenika do głębi, Smutek serce gorące zatrzyma – Nie słychać gruchotu gołębi.   Dzień szary, smutek i nędza, Na strunie duszy rozpacz zagrała, W melancholii świat zapędza – Nadzieja nie przetrwała.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Nie policzę, ile złego przybyło, Dobro już się mnie nie ima – Serce smutne z bólu zawyło.   Zgubiona nadzieja, szklane oczy, Dni krótkie, noce nieprzespane, Życie jak kamień się toczy – Myśli szarością posypane.
    • Krzyk Długi, głuchy krzyk Rozrywa mi płuca Zgniata mi serce Wyżera od środka martwy już mózg Ale na zewnątrz nie słychać nic Duszę się swoją niemocą Duszę się bólem Na gardle czuję podeszwę istnienia Które coraz głębiej wbija swoje kolce w moją krtań Nie umiem wstać Nie umiem podać ręki słońcu Parzy mnie współczucie A poczucie winy wypala znamię na mej duszy Zapadam się I czuję jedyne kojące ciepło Dziewiątego kręgu piekła Gdzie witają mnie zdrajcy godności I na tronie zakładają mi koronę cierniową.
    • @Corleone 11 Pewne jest to i zacytuję Google.com:     "Tak, świat bez drzew zaginąłby lub stałby się miejscem skrajnie nieprzyjaznym dla życia, ponieważ drzewa są kluczowe dla produkcji tlenu, regulacji klimatu (pochłanianie CO2), utrzymania bioróżnorodności, stabilności gleby i zapobiegania erozji. Ich całkowity zanik doprowadziłby do globalnego ocieplenia, masowego wymierania gatunków i załamania ekosystemów, czyniąc planetę niezdatną do życia.  Kluczowe role drzew: Produkcja tlenu i pochłanianie dwutlenku węgla: Drzewa poprzez fotosyntezę produkują tlen, którym oddychamy, i pochłaniają CO2, główny gaz cieplarniany, co zapobiega smogowi i globalnemu ociepleniu. Równowaga klimatyczna: Regulują temperaturę, cieniując i parując wodę, a ich brak pogłębiłby efekt cieplarniany. Siedlisko życia: Są domem dla milionów gatunków, a ich utrata powoduje masowe wymieranie. Ochrona gleby i wody: Korzenie stabilizują glebę, zapobiegają erozji, a lasy regulują cykl wodny, oczyszczają wodę i powietrze. Zmniejszanie hałasu: Działają jak naturalne bariery akustyczne, co jest ważne zwłaszcza w miastach.  Konsekwencje globalnej utraty drzew: Nieodwracalne zmiany ekologiczne: Powrót do stanu sprzed zniszczenia byłby praktycznie niemożliwy. Kryzys egzystencjalny: Świat stałby się niezdatny do życia, prowadząc do głodu, chorób i konfliktów, zgodnie z przysłowiem: "Gdy ostatnie drzewo zostanie wycięte, ostatnia rzeka zatruta, ostatnia ryba złowiona, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy". 
    • :))))) (końcówka) pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...