Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

skreśl mnie z listy oczekujących
ubiegających się o mieszkanie
na dworze żyć można wśród wierzb
płaczących
zamyślać się na polanie
zjadać jagody dzikie z gałęzi
wyszarpywać zielone kasztany pasjami
a na podwieczorek żywić się chwilą
w parkowych zaułkach nieznanych
nie potrzebując miłości filmowej
jedynie wiatrem się tulić
drwić z tych kolejek bankowych
miastowych szmerów nie zbudzić
czasami uzbierać na wino
usiąść gdzieś z dala od ludzi
wypić popatrzeć zaśpiewać
to co najbardziej się lubi
a kiedy przyjdzie nasz koniec
to pożegnać się czule z ptakami
a może zanim odfruną odrzekną
- a ty odlecisz dziś z nami

Opublikowano

trochę tragiczna ta wolność w Twoim pojmowaniu:] bardzo mi się podoba, forma dopracowana, podobają mi się te przejawy wolności [jagody, wiatr, uliczki itp.] - jest atmosfera;

wiersz odebrałem jako trochę smutny [tragiczny, jak wyżej], dlatego końcówka trochę mnie zawiodła, a dokładniej jej forma... chodzi mi o to, że przez cały wiersz budujesz naprawdę wyrafinowany kilmat, dobierasz słowa, a na końcu jakiś banalny wykrzyknik:)

niemniej bardzo mi się podoba, gratuluję i pozdrawiam

Opublikowano

no ciekawe że odebrałeś ten wiersz jako smutny hehe... moim założeniem było przedstawienie peela jako człowieka, który znalazł wolność i cieszy się z tego... może smutny jest przez to, że trudno tak naprawdę zostać człowiekiem wolnym, w ten sposób jaki to przedstawiłem heh...

usunąłem też wykrzyknik bo jednak coś mi tu też nie pasował... jednak samej końcówki nie zmienię, gdyż właśnie w niej pragnąłem pokazać że wolny człowiek umrze również wolny... :P

no i tyle, dzięki za pozytywa i obszerne wyjaśnienie hehe...

pzdr
wiktor

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



odebrałem go naprawdę jako pełen goryczy i obrażania się na świat [podmiotu lirycznego, czy autora też to nie wiem], bo moja droga do wolności wiedzie dokładnie w przeciwną stronę, czyli przez przymus, dyscypline i pracę:D żal mi się zrobiło podmiotu, bo moim zdnaiem pobłądził:D

co do końcówki - bez wykrzyknika znacznie lepiej, coś bym tam jeszcze pomajstrował z szykiem wyrazów czy jakąs małą zmianą - moze kursywa, odstęp? pomyślę;

PS


chciałeś prosto, a wyszło, moim zdaniem, bardzo głębokie*:o)
Opublikowano

hehe to jest najpiękniejsze w wierszach, że każdy może odebrać je inaczej... i niech tak zostanie... napisałem tylko co było moim założeniem, a to jak został przez Ciebie odczytany świadczy, że wyszedł bo jednak ponudza do myślenia i ma te 2 już dna:P

jak wymyślisz jakiś inne sposób na końcówkę to wal śmiało, aczkolwiek póki co ta mi pasuje :)

dzięki za komenatrz ponowny

pzdr
wiktor

Opublikowano

wstępnie proponuję usunąć a ty z ostatniego wersu - przepraszam, ale kojarzy mi się z dziecinnymi przechwałkami typu: a mój tata ma odrzutowiec! a mój ma łódź podwodną! jakoś to a mi tu nie gra, zaimek można by razem z nim wyprosić... psuje klimat moim zdaniem

Opublikowano

a jednak będę się upierał aby to jednak zostawić tak jak jest... nie musisz przepraszać za nic.. każdy ma inne skojarzenia hehe... ja wstawiłem to "a ty" dlatego bo chciałem aby te ptaki niejako zdziwiły tego wolnego człowieka...
siedzi sobie on na ławce, pije wino i w sumie niczego nie chce od życia.. już ma umierać, a tu nagle ptaki do niego że on też z nimi leci... i w tym przypadku "a ty" mi w tym wierszu pasuje:)

niemniej jednak dziękuję za chwilę zadumy nad moim lepiejem i za komentarz kolejny:P

pzdr
wiktor

Opublikowano

nie jesteś pierwszą osobą, która mi to mówi:P chociaż w sumie myśl ciekawa, bo ja z kumplami chciałem nawet założyć amatorską kapelę... może będę im tsksty pisał:D jeden już by był.. z tym że ja nie mogę znaleźć do tego dobrej melodii hehe

mimo wszystko dzięki za komentarz

pzdr
wiktor

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Bereniko, słodka Bereniko. Kiedy Ty tak do mnie piszesz.... to ja nie chcę żebyś Ty wracała.....ja chcę żebyś została na stałe. Rano będę Cię częstował kruchymi rogalikami z masłem i garściami świeżo zebranych malin. A wieczorami przy kominku, albo ognisku, albo zwyczajnie /co staje się modne u poetów/ siedząc na rozgrzanej lipcowym słońcem trawie, będziesz nuciła swoje piękne wiersze a ja będę cichutko przygrywał Ci na bębenku z cicha przy tym zawodząc.   A noce.....mój Boże ! W czerwonych różach albo na jedwabnym prześcieradle.....   Nie odchodź. Zostań. Proszę. Bereniko......
    • Karolina zobaczyła łzy cieknące po twarzy. Nie mogła pojąć „zwykłego” okrucieństwa tłumu wobec tych niewinnych i zabiedzonych istot. Wkrótce wrócił pastor z żoną. Pani Irena przyniosła kilka pudełek mleka w proszku i torbę wypełnioną innymi dobrami ze Szwajcarii. - Wyjdzie pani normalnie, drzwiami frontowymi - stanowczo powiedział duchowny. - Zapowiedziałem, że jeżeli będą panią traktować bez szacunku, to zrezygnuję z przyjmowania jakiejkolwiek pomocy zza granicy - dodał. - Odprowadzę panią i dziewczynki - pocieszała pastorowa - proszę się nie bać. Kobiety wyszły a Edward Kocki ciężko usiadł na krześle i zamyślił się. Karolina cicho i delikatnie spakowała wszystko, co dziś otrzymała na plebanii: materiały źródłowe, luźne kartki maszynopisu pracy doktorskiej i swój prezent. - Zobaczyła pani, jak chrześcijanie traktują chrześcijaństwo - zwrócił się do niej pastor - serce mnie boli, jak to widzę. Ludzie, którzy tam stoją i żądają teraz dóbr materialnych, jeszcze niedawno wyzywali nas od Niemców lub heretyków. A ja walczyłem o wolną Polskę w dywizji pancernej pod dowództwem gen. Stanisława Maczka. Ech, życie ciągle nas zaskakuje. - To prawda, dziś się o tym przekonałam - potwierdziła dziewczyna. Pożegnała pastorostwo, podziękowała za niezwykłą pomoc i udała się na dworzec. Tam już w pociągu zastanawiała się nad lekcją, jaką dziś otrzymała. Rozważała, czy wyniesione tego dnia doświadczenie nie było przypadkiem najważniejszym w jej dotychczasowym życiu?  
    • nie uświadamiasz sobie ze  cieszysz się skupiasz się na działaniu poznaniu  chcesz zmieniać ulepszać poprawiać  estetyczny dom porcelana meble najlepiej drogie   czasem tracisz lub zyskujesz nowe horyzonty znajomych  masz nową prace potem bierzesz kredyt zmieniasz oszczędzasz na dom wydajesz na urlopie na wino ale nie doczuwasz radość wakacyjny stres    musisz zobaczyć te atrakcje jeszcze te  potem skaczesz na linie lub poznajesz pannę w barze  przezywasz masz adrenalinę czasem to uzależnia mówisz kochasz góry wspinasz się      a mnie brakuje kota z lewej strony  a z prawej psa gdy zima  na wsi  tak się układali gdy spałem  i za ta Polską tęsknię a egoistycznie za samym tym faktem bo to była radość    egoistyczne ale moje życie  największy sukces życia  gdy kot i pies zapiały ze mną  i nie wiem czy jest tyle dolarów  za które bym kupił cos lepszego  od wspomnienia tamtego faktu   
    • Aroma to i ma nuda sadu namiot amora.   A Wenera - aren Ewa    
    • @andrew tyle chciałabym usłyszeć ale cisza układa się w twoje milczenie
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...