Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

niezapomniane tory mojego miasta
nie podróż
ucieczka
z tego samego miejsca odjeżdżaliśmy
najpierw ty
ja w inna stronę

teraz tu
hydrant
kałuża
butik
wlokę się z czasem pod pachą
zachłanny wzrok
połykający noc i całą resztę
tramwaj
zielone światło
niezliczone dachy –nastych – dziestych pięter

puste tykanie zegara
puste szyby
szyby bez naszych oddechów
bez odcisków naszych palców
pusty czas
pusty sen
tak jakby zraniona ja
brak ciebie zadaje ostre ciosy
a jednak dobrze mi
przemykający cieniem sen
dobranoc zegarku
...trzecia nad ranem

Opublikowano

eh no, panno Perlista, z tego tekstu to zem wywnioskowal, ze fetyszow pelny ten wierszyk jest. to pietra, to tramwaje, to znow jakies latarnie karbidowki polkowe albo szufladkowe, to znow zegarynka, co czas odmierza. a panna to z tym czasem w konszachty weszla niepospolite i rzekne na odchodne nie zmieniac nic, ale ja wiersza nie kupie. pisz pani co uwaza za sluszne, sugestyj nie podam, rad rowniez, bo sam jest szczenie wyrodne, ktoremu bog jezyk na dwoje jak wezowi zdzielil.
pozdrawiam ja serdecznie.

Opublikowano

jakoś u waćpanny dużo w wierszu wyrazu pusto...razi troszkę...
mimo wszystko są wersy, które warto zapamiętać, jak chociażby: "wlekę się z czasem pod pachą"
a nie powinno być "wlokę się"???
pozdr.:)

Opublikowano

mnie jakoś bardziej pasowało "wlekę" , bo przciez jest "wlec się", mówi się "nie wlecz się" więc wyszło mi "wlekę" ale do końca nie jestem pewna...hmmm...zapytam moze jakiejś polonistki (?). za oba komentarze dziękuję! (jak i również za styl wypowiedzi "nie-współczesny") :)

Opublikowano

po co pytać polonistki, chyba każdy posiada w domu słownik ortograficzny?
ale może się mylę.....

sam wiersz jest nudny, a forma wyliczanki drażni, poza tym za duże wrażenie wywarł na peelu/peelce pusty czas i pusty sen, a także on/a sam/a (za dużo : Ty, ja, ciebie i takich tam).

jakby go skrócić i urozmaicić dałoby się przełknąć, tak staje w gardle i nijak się nie rusza

pozdr. serdecznie
a

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...