Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

proszę o urlop od marzeń
od złud i nadziei wietrznych
niech nic się już nie wydarzy
chcę w pustce posiedzieć bezpiecznie

nie zniosę łez w każdej rzęsie
i w każdym oddechu tęsknoty
nie muszę spijać więcej
horyzont niech zniknie z oczu

pragnę dziś drzew kołysania
pójdę w niewolę do traw
niech halny mnie nie osłania
wywieje resztki zjaw

panie zamknij, proszę
drzwi do głodnej duszy
bólu w sercu nie zniosę
od siebie odpocząć muszę


[sub]Tekst był edytowany przez seweryna żuryńska dnia 13-10-2003 17:59.[/sub]
Opublikowano

1. Płynnie się czyta.
2. Ładna forma.
3. Treść dość oryginalna.

Jest ekstra, nawet lepiej. I ja przyłączam się (jeśli mogę? oczywiście) do tej prośby "Panie zakmnij, proszę, drzwi do głodnej duszy, bólu w sercu nie zniosę, od siebie odpocząć muszę!" (przypomina mi trochę wiersz : "Zabierz okna Boże" A. Gruszko)

ps. a gdybyś usunęła "mi" ? w 4 strofie, 1 wers? Pointa podpowiada, że to idzie o podmiot liryczny w pierwszej osobie l.p.

seweryn m

[sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 13-10-2003 17:42.[/sub]

Opublikowano

Seweryno - wiersz przepiękny..

Ale gdyby to ode mnie zależało - nie dałabym Ci urlopu skarbie. Absolutnie. Bo wiem, że zaraz byś go zawiesiła...bardzo szybko.

Też takie podania pisałam...
Ale doniesiono mi że lądowały w koszu...

na szczęście

całuję cię - Mireńka:)

(poproszę mi napisać, ile kilometrów mieszkasz ode mnie. Muszę to wiedzieć!!)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...