Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

czy na tej grupie są feministki ?


Marian Koń

Rekomendowane odpowiedzi

feministki poetkami ? nie ma takich przecież !
bo poetki są zwiewne bladziutkie i przeurocze ,
z noskami leciutko zadartymi, skraszonymi delikatnie piegami
z rzęsami długasinymi kryjącymi spojrzenie filuterne acz speszone
a feministki babki po siłowni plujące męską krwią,
naga skóra głowy zamiast loczków podniecających
czy jest inaczej ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

feministką nie jestem, ale też do żadnego z opisów nie pasuję... :P

a tak w ogóle, to niby czemu feministka nie miałaby pisać wierszy? może poprzez poezję wyraża to co czuje(feministycznie), tylko czytelnicy odbierają to inczej? bo przecież poezja nie jest dla feministek!!! ;)

nie wyobrażam sobie Kazi Szczuki jak pluje krwią na siłowni, ale piszącej wiersze też jakoś nie... :D ;) :P

heh, fajny temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, to może cytat z kazi biorącej udział w sesji zdjęciowej (nie pamiętam jakiego magazynu):
"czasami i feministka może przebrać się za kobietę"
:DDD

co niestety świadczy o tym, że ona może i ładna, ale strasznie głupia :/
(albo jak zapytanemu kolesiowi (jakie ciało niebieskie nazywamy "miesiącem") podpowiedizała że powinien był skojarzyć to z... miesiączką :D

ale miały się wpisywać feministki, a nie ich fani :)) (więc milknę i czekam :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tja...czytałam 'milczenie owieczek', czytam felietony feministek w 'wysokich obciachach' i zawsze mam niezłe grzanie. nie dość, że zakompleksione to przy tym jeszcze takie zbuntowane… myślę że zrobiłyby karierę w 'śmiechu warte'. jestem absolutnie przeciwna manifie i innym grupom starych panien, którym się nudzi, uważam że mężczyźni są wspaniali (przynajmniej niektórzy) i dużo bardziej interesujący niż kobiety (z wyjątkami), a przy tym mają boskie łydki...kobiety niestety nie, kobiety łydki mają nudne (sic!).
"poetki są zwiewne bladziutkie i przeurocze ,
z noskami leciutko zadartymi, skraszonymi delikatnie piegami
z rzęsami długasinymi kryjącymi spojrzenie filuterne acz speszone"- z tego opisu pasuje do mnie jedynie owa bladość, ale że poetką nie jestem (dzięki bogu) może i masz rację.
tak więc brońcie się panowie przed takimi kompleksami jak np.Kinga Dunin, a ja was zawsze poprę ;)). serdeczności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


OK. A więc wg słownika języka polskiego PWN:
"feministka - zwolenniczka feminizmu''.
A feminizm?
"Feminizm m IV, D. -u, Ms. ~zmie, blm
1. «ruch dążący do prawnego i społecznego równouprawnienia kobiet, zapoczątkowany w czasie rewolucji francuskiej 1789 r.»"
Zgodnie z tą definicja jestem feministką, bowiem uważam, że kobiety i mężczyźni powinni pod względem prawnym i społecznym mieć takie same prawa.
Ale chyba nie o to pytającemu chodziło?...
Bo jeśli tak, to znaczy, że domniemywa, że któraś z pań na tym portalu woli nie mieć takich samych praw. A wiec jakie? Zakaz głosowania? Podejmowania pracy? Kształcenia się? Decydowania o swoim losie? Jest tu jakaś taka?
Jeśli o to chodziło, to pytanie zaliczam do kategorii pytań idiotycznych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ironia ironią, ale jakieś złośliwe chłopię, może ją złapać za słowo (skoro taka mądra to nie powinna dawać ku temu możliwości) i wywnioskować, że feministka dopiero musi sie przebrać za kobietę... w świetle zarzutów że feministki są mało kobiece (albo w ogóle mało z kobietą mają wspólnego), taka wypowiedź jest co najmniej samobójcza...
a nawet jeśli przy pierwszym coś ją tam ratuje, to drugi grzebie ją totalnie :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ironia ironią, ale jakieś złośliwe chłopię, może ją złapać za słowo (skoro taka mądra to nie powinna dawać ku temu możliwości) i wywnioskować, że feministka dopiero musi sie przebrać za kobietę... w świetle zarzutów że feministki są mało kobiece (albo w ogóle mało z kobietą mają wspólnego), taka wypowiedź jest co najmniej samobójcza...
a nawet jeśli przy pierwszym coś ją tam ratuje, to drugi grzebie ją totalnie :/
A panowie to na wszystko mają tylko jedno rozwiązanie - dać w pysk. Przypominam, że argumenty siłowe stosuje się, gdy brakuje innych :)
Pzdr., j.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Fajny sonet, co u Ciebie standard. Rutyna, stabilność, usypiająca szarość i niepamięć podobnych do siebie dni. Tak, czy inaczej, twoje pisanie jest ciekawe i, jak sądzę, wiele wnosi do życia, a i dla, czytelników, jak ja, jest chwilowym odjazdem do innego świata. Zresztą, może chodzi o coś innego. Pozdrawiam.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta   Mnie to nie przeszkadza, a nawet byłoby - to - dla mnie z ogromną korzyścią: nie musiałbym wtedy gotować szybkich obiadów (piętnaście minut) i długich obiadów (dwie godziny), gdyby pani ze mną mieszkała, oszczędzałbym na pieniądzach - zakupy i prądzie - mam elektryczną kuchenkę - nie mam gazu, jako Słowianka nie żałowałaby mi pani jedzenia, prawda? Tak przy okazji: Unia Europejska nie jest żadną organizacją międzynarodową i ponadnarodową, tylko: zwykłym związkiem gospodarczo-politycznym, więc: powinna grzecznie siedzieć na własnym tyłku, prezydent Andrzej Duda w każdej chwili może podpisać ustawowy akt prawny dotyczący rezygnacji z międzynarodowego ratyfikowania Traktatu Lizbońskiego, de facto: o wyjściu z Polski z Unii Europejskiej, natomiast: wszystkie rozporządzenia Unii Europejskiej (Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej) - są niżej w hierarchii od rozporządzeń samej Rady Ministrów, zresztą: większość rozporządzeń Unii Europejskiej ma charakter wtórny (wsteczny) - są kolizyjne z polskim systemem prawnym - twórczym, używając metafory: to tak, jakby Unia Europejska Polsce zakładała skarpetki, zamiast - kapelusza...   Łukasz Jasiński 
    • @Łukasz Jasiński prowadzę nieidealne życie, gdy pracuję w domu:) brak schabowego i zupy:) tylko wybieram menu i lecę po odbiór:)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @MIROSŁAW C.   Ludzie, panie Mirosławie, którzy znają Konstytucję Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej - są w dużo lepszym położeniu - mają zmysł republikański (przeciwstawny: anarchii - prawnej), otóż to: najważniejszymi źródłami prawa w Polsce są - w takiej kolejności (hierarchii) - ustawa zasadnicza, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe i rozporządzenia, dlatego też: wyrzucam do kosza - "Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego dotyczące RODO" - one są niżej w hierarchii od rozporządzeń - od samej Rady Ministrów, natomiast: uchwały, regulaminy i kodeksy (prócz: ustawowych kodeksów takich jak - Kodeks Karny, Kodeks Cywilny, Kodeks Pracy i kodeks postępowania administracyjnego) - nie mają mocy prawnej, a jednak: muszą być całkowicie zgodne z ustawami, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi i rozporządzeniami - nie mogą prowadzić do kolizji prawnej.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...