Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



cholera, ale ja dalej nie rozumiem 'wiersza'.


Jest sobie taki malutki wirusik. Przedostaje się on do organizmu. Jak jest mało groźny to "odchodzi" zostaje usunięty, jak jest groźniejszy to nia da rady za cholerę go wykurzyć. Druga zwrotka mówi nam, że był to jednak nieszkodliwy gadzik, ponieważ "teraz już wszystkie organy wewnętrzne funkcjonują" czyli działają ( tzn. dysk został sformatowany albo został zastosowany antywirus). Przedostatnia część jest typowo refleksyjna. Pada ważne i odważne zarazem stwierdzenie, że nauka jest na poziomie australopitka i nie potrafi leczyć (uzdrawiać), a jedynie "obserwować" (tak jak prehistoryczni: nie wiedzieli - obserwowali i wyciągali wnioski). Ostatnia część jest pytaniem retorycznym więc nie wymaga odpowiedzi. Tak trudne pytanie stawiane przez istoty żywe od tysięcy lat do dzisiaj pozostaje niestety beż odpowiedzi.

To taka moja luźna interpretacja
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to ja pier... taką zabawę
a wiersz jest o tym, że peelka ukazuje swój drwiący stosunek do massmediów ("Słyszałam tą historię wiele razy") oraz wywołaną przez wszechogarniający medialny szum apatię i rezygnację z krytycznego oceniania świata ("więc czemu mam w nią nie wierzyć?") wiersz jest więc manifestem egzystencjalizmu i "tumiwisizmu" ("w końcu odchodzi bądź też nie" - peela zdaje się być pogodzona z losem i z niemożliwością walki jego zmiany - wie, ze tylko ten sam kaprys może sprawić że sytuacja sie poprawi ("Teraz już wszystkie organy wewnętrzne funkcjonują") pojawia się też wątek podziwu dla współczesnej techniki - w myśl słynnej reguły 3xM ("jak dobrze naoliwiony mechanizm.") jednocześnie zauważa, że pomomo galopującej techniki, medycyna i humnitaryzm wciąż stoją na niskim poziomie ("Nauka nie potrafi uzdrawiać") a w skrajnych przypadkach posuwa się do perwersji ("obserwować być może..." )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to ja pier... taką zabawę
a wiersz jest o tym, że peelka ukazuje swój drwiący stosunek do massmediów ("Słyszałam tą historię wiele razy") oraz wywołaną przez wszechogarniający medialny szum apatię i rezygnację z krytycznego oceniania świata ("więc czemu mam w nią nie wierzyć?") wiersz jest więc manifestem egzystencjalizmu i "tumiwisizmu" ("w końcu odchodzi bądź też nie" - peela zdaje się być pogodzona z losem i z niemożliwością walki jego zmiany - wie, ze tylko ten sam kaprys może sprawić że sytuacja sie poprawi ("Teraz już wszystkie organy wewnętrzne funkcjonują") pojawia się też wątek podziwu dla współczesnej techniki - w myśl słynnej reguły 3xM ("jak dobrze naoliwiony mechanizm.") jednocześnie zauważa, że pomomo galopującej techniki, medycyna i humnitaryzm wciąż stoją na niskim poziomie ("Nauka nie potrafi uzdrawiać") a w skrajnych przypadkach posuwa się do perwersji ("obserwować być może..." )
:D. idealista? ;)
Opublikowano

Forum dyskusyjne wcale nie oznacza, że można się awanturować i próbować kogoś w ten czy inny sposób obrażać. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to trudno.
Temat zamykam, usuwam i podpowiadam, że więcej takich nie będzie.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...