Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Amber

Amber

Co pierwsza gwiazdka mówi do mnie,
gdy patrzy na mnie z nieba?
Ona mi mówi że pamięta.

Pierwsze przeze mnie zapomniane święta.
A były jakby ich nie było,
w świetle prawdziwych świec.

Nie dotykając świerku wcale
zostały czarno-białe,
barszczem z uszkami przyprawione.

I karp świąteczny też był piękny,
oczy miał takie rozpalone.
Mama go piekła bez zachęty.

A później wszyscy go jedliśmy.
Była przysmaków cała gama:
serniki, babki i makowce.

Na strojnym drzewku czekoladki.
Anielskim włosem zaplatane szczęście,
wisiało tuż nad głową uroczyście.

Wszyscy w dniu świąt się dobrze mieli
dlatego nikt ich nie pamięta
z pięknej świątecznej atmosfery.

Amber

Amber

Co pierwsza gwiazdka mówi do mnie,
gdy patrzy na mnie z nieba?
Ona mi mówi że pamięta.

Pierwsze przeze mnie zapomniane święta.
A były jakby ich nie było,
w świetle prawdziwych świec.

Nie dotykając świerku wcale
zostały czarno-białe,
barszczem z uszkami przyprawione.

I karp świąteczny też był piękny,
oczy miał takie rozpalone.
Mama go piekła bez zachęty.

A później wszyscy go jedliśmy.
Była przysmaków cała gama:
serniki, babki i makowce.

Na strojnym drzewku czekoladki.
Anielskim włosem zaplatane szczęście,
wisiało tuż nad głową uroczyście.

Wszyscy w dniu świat się dobrze mieli
dlatego nikt ich nie pamięta
z pięknej świątecznej atmosfery.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...