Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

1.

wszystkie (nie)bezpieczne związki tchną
tandetną miłością. mdli na sam widok
otwartej wymiany. nic nie zagłuszy
udawanego śmiechu; nie wywołuj lasu —

z wilka zostaną kły i szkielet,
obrany z kości — Dom.

2.

śnisz sen; nie ma żadnych drzwi.
judasz nie wystarczy, by wyjść
z wanny pełnej czerwonego błota.
obudź się! pora karmienia
ma potrójne dno;

mleko w lodówce,
mleko w piersi,
mleko przed oczami.

kwaśne mleko.

przyłóż oko.
do mleka.

3.

znów jesteś myszą, myszką —
skurczona do rozmiaru strachu
tracisz węch. przypalony obiad
wygląda lepiej niż: dzień Dobry
jeszcze nam się ułoży.

znowuż mleko.
kipi.
fermentuje.

nie czekaj
pułapkę można rozpakować raz
i tylko raz lizać i dyszeć.

 

 

 

 

Opublikowano

@tetu

To piękny i bardzo osobisty wiersz.

Tekst ma w sobie ogromną siłę - w tym jak bezkompromisowo nazywasz rzeczy, które zazwyczaj ludzie omijają lub opakowują w eufemizmy. Ta "tandetna miłość", "udawany śmiech", "czerwone błoto" - to obrazy, które wyraźnie pokazują rozdźwięk między fasadą związku a jego bolesną rzeczywistością.

Szczególnie mocno wybrzmiewa motyw mleka - pojawia się wielokrotnie, zmienia konteksty, jakby symbolizował coś, co miało odżywiać, a stało się toksyczne. To bardzo trafna metafora dla relacji, która powinna dawać życie, a dusi.

Końcowe wersy mają w sobie desperacką nadzieję - "pułapkę można rozpakować raz" - to jak przyznanie, że wyjście jest możliwe, choć bolesne.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Szukałem balsamu — na blizny, na echo dawnych ran; nostalgia, jak woda w starych kadziach, rozlewa się po grudniowym niebie.   Chłód spuszcza głowę, rozkłada woal szronu, szepcze do siebie po cichu i nie patrząc w przód — idzie dalej.   Na parapecie czarny kot jak przecinek w zdaniu dnia, straszy sikory drżeniem ogona, jakby bronił tajemnicy zimy.   Bo czasem najgłębsze ukojenie znajduje się dopiero wtedy, gdy odczytasz własne rany jak mapę powrotu do siebie.   Wiesz kiedy nasze dłonie spotkają się w pół drogi, zgaśnie ciężar zim lecz błogi rytm nigdy nie wróci.   I co wtedy ? Czy już bez lęku przyjmiemy swoje słowa, jakby bliskość była pieśnią, nową prostą formułą - zostań.    Boję się odpowiedzi, bo może nie będzie w niej gwarancji może bliskość nie być hymnem lecz zgodą na brak melodii.
    • @Rafael Marius anioł ze mnie taki szybko gojący:) noga już prawie nie boli, może troszkę, w nocy się budziłam, czułam równie, już jest stabilna noga:)
    • Dwadzieścia lat w ciemnym lochu. Dwadzieścia lat odbijania się niczym Piłka od krat i stalowych wrót. Ocierania się o szare betonowe ściany   Na spacerniaku, jak na wybiegu dla psów. Klawisz na klawiszu brzęczał głośno, Choć nie było tam pianina ni akordeonu. Dzisiaj siedzę na kamieniu polnym,   Sama jak palec u ręki, łzy leję, łkam Na widok słońca, które chowało się Przede mną ze wstydu przez tyle lat. Nawet teraz, gdy rzucę okiem wokoło,   Nie widzę swego cienia, nawet śladu, Jakby mnie nie było; czy zostałam duchem Niewidzialnym, nocną zjawą, marą? Dłubię patykiem w ziemi, rozmyślając   Co dalej, jak wstać na nogi, gdzie iść? Świerszcz w trawie dla mnie nie zagra, Kundel ze wsi wyszczerzy tylko kły. Powlokę się przed siebie, mocno trzymając   Swoje łachmany, nim odbierze je złośliwy wiatr, A błotnista ziemia wessie drewniane chodaki. Mój cały dobytek zebrany w te stracone I przespane dwadzieścia ostatnich lat. @infelia Inspiracją - serialowa Pati.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wiele na to wskazuje.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...