Gosława Opublikowano 11 godzin temu Zgłoś Opublikowano 11 godzin temu (edytowane) spójrz kochanie brzozy świecą jak latarnie przy ścieżce jedna obok drugiej w równym rzędzie zielonymi liśćmi szeleszczą cichutko nieopodal złoci się zboże żółte kłosy jak u panny sploty okalają hektary na Borku jasny pocisk przeszywa niebo zagrzmiało twarz w piegach jak gdyby ktoś rozrzucił drobinki bursztynu na jasnej cerze majaczą promienie tylko ten szum i żar złotych słońc od południa ostrość widzenia jak w soczewce odbijają natrętność much ze skrawków wzruszeń budujemy pomost nieuchronnie prowadzący na skraj lasu po miłość Edytowane 11 godzin temu przez Gosława (wyświetl historię edycji) 6
Amber Opublikowano 10 godzin temu Zgłoś Opublikowano 10 godzin temu @Gosława Tajemnica lasu i brzozy szczególnie zimą hipnotyzują przechodnia. Klimatyczny wiersz. Pozdrawiam serdecznie :)
Gosława Opublikowano 10 godzin temu Autor Zgłoś Opublikowano 10 godzin temu @Amber brzozy i wierzby to moje ukochane drzewa Chociaż moje nazwisko od Olszy pochodzi Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. 1
Simon Tracy Opublikowano 7 godzin temu Zgłoś Opublikowano 7 godzin temu @Gosława Wiersz zupełnie inny od tych do których przyzwyczaiłaś, a zarazem im tożsamy. Pięknem i naturalizmem
hania kluseczka Opublikowano 7 godzin temu Zgłoś Opublikowano 7 godzin temu @Gosława ze zwykłych, powszednich rzeczy, spraw (nawet z uboju:) potrafisz zrobić dzieło sztuki :)
Dariusz Sokołowski Opublikowano 5 godzin temu Zgłoś Opublikowano 5 godzin temu Czytam bez trzeciej, pozdrawiam.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się